Dzień dobry, pani Agnieszko, zawsze mogę przytoczyć tak zwane ataki personalne, zapewniam panią: jakichkolwiek - wulgaryzmów, powiem z pamięci:
- To dobrze, iż jest pani w Grecji i mam do pani prośbę, aby pani nigdy nie wracała do Polski - nie będzie pani nikomu wchodziła na głowę i będziemy mieli święty spokój, dodam: w Grecji też są kościoły...
Tak mniej więcej i to najwidoczniej panią Wiolę bardzo zabolało, gdybym zaczął zgłaszać wszystkie ataki personalne wobec mnie, to: pan Mateusz miałby pół roku pracy i miłego dnia, pani Agnieszko.
Łukasz Jasiński