Floksy
Kwintesencja lata
unosi się zapach ponad chmurę róż ponad słodkie groszki
Nawet z białą lilią może iść w zawody chociaż wietrzyk lilii chyba pomóc chce
Na chwilę przyćmiewa
Ale już po chwili razem z rojem trzmieli właśnie wybrał je
Nic mi nie przypomni słodkiej aury lata
Jak ten miodny floksów
Kolorowy zapach
I nie tylko tego
Wszystkich lat co były
Matczyne uśmiechy w słonecznym ogrodzie
To jak je ścinała
w pokoje stawiała
by je zasypywać zachwytami
co dzień