Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wychowanie


Rekomendowane odpowiedzi

@Adaś Marek ….i wydawałoby się to oczywiste, ale zważając na ogrom niespodzianek wypływających bądź to w toku procesu wychowawczego, bądź - dostrzegalnych, jako ciągnące się przez życie deficyty dziecka/ dorosłego - pozbawionego w dzieciństwie rodzicielskiej miłości, ciepła, bazy niezbędnego zaufania do świata - ( jedynego w swoim rodzaju, którego żadne sesje psychologiczne i pompowanie ego,  w tak naturalny sposób już póżniej nie są w stanie uzupełnić ) - więc biorąc wzgląd na  te kwestie, takich konstatacji jak w tekście - nigdy dość

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem proces wychowawczy przerywa nieprzewidywalne zdarzenie, i zmiana w zachowaniu/wychowaniu następuje po wszystkich badaniach, perypetiach, leczeniu... i procedurach wynikających z wypadku.

 

                                  "Co się stało, to się nie odstanie"

 

Bywa pewnie i tak, że dawka leku na jednego osobnika działa prawidłowo, a na innego osobnika działa zbyt.

 

Itd.

 

Nie upraszczajmy tego, co jest skomplikowane.

Normą jest normalny/ nieprzerywany wypadkami i chorobami proces wychowawczy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez M_arianna_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adaś Marek … no tak, odniosłam się do wychowania dziecka, zrodzonego z miłości, a tutaj jak widzę po komentarzach : o samym uczuciu ?

 

nie ma wychowania miłości; jest tylko dzielenie - albo nie - wspólnych wartości, bo samo dzielenie zainteresowań , czy zachwytów - nie wystarczy, jest jedynie uroczym dopełnieniem relacji.


Podstawą uczucia jest prawda; i niekoniecznie ta religijna, bo ludzie bywają niewierzący, a jednak umieją sobie dać fundament lojalności, szczerości, respektu - bez tego spoiwa  - nie ma nic. 
Jeśli jedna strona instrumentalizuje drugą, wyniszcza ( to zawsze się wyczuwa ), gorzej - parszywie okłamuje - szczytne zasady runą z hukiem i od tego momentu, pozostanie już tylko pogarda, niewysłowiona pogarda… czasem pełna bólu, ale są rzeczy, które przerastają dobrą wolę, nawet największego optymisty / tki; niech się nimi zajmuje Bóg.

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Przerażająca (!) wypowiedź!! Boszszsz, mając taki punkt wyjścia do oceny zjawisk społecznych - można sobie podać rękę z nazistowskimi zwolennikami eugeniki, to straszne … ! 

 

Co powiesz wszystkim matkom chorych, niepełnosprawnych dzieci ???

Co powiesz osobom bohatersko się opiekującym swoimi bliskimi, którzy choćby z dnia na dzień stali się obłożnie chorzy, a czasem ulegli mentalnej degradacji ??? 

Lobotomia dla nich  ???!!

 

Powiem tak, nie ma większego szkodnictwa społecznego, niż znieczulica. 
 

potraktuj moje pytania jako retoryczne. 
Z pewnymi osobami, nie ma dla mnie płaszczyzny do dyskusji…
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek

 

 

                Toż to zupełne niezrozumienie tej części mojego komentarza.

                                                                   (?)

                 Nie należy wyodrębniać - wyrywać - tego zdania z całości.

                                                   "Kulą w płot"

 

                 Istnieje też tryb indywidualny.

 

                 Bądźcie konsekwentni...

 

                                         Z Bogiem.

                

                Zgadzam się z puentą; czasami nie ma wspólnej płaszczyzny.

                

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez M_arianna_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Kot

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak jest, prawda buduje silny i trwały  związek, i  pozostają zbędne pytania typu "czemu nie może być tak samo".

Zdarza się jednak tak, że interpretacje tej prawdy są zgoła odmienne, a wówczas pytania "czemu nie może być tak samo"

zdają się być zasadne i potrzebne.

Pozdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lepiej nie skleisz więc lepiej już sklej swoją jape Mam cięty język bo piszę wersy a nie komentarze To już następny a ciebie cisną zaciasne gacie Myślisz że pierwszy chcesz zwrócić na siebie uwagę    To przez frustrację te inklinacje że patrzysz z góry No i nachalnie wygłaszasz jakieś obiekcje Przecież gdy będzie to tylko sztuka dla sztuki Sam wtedy stwierdzę zabójstwo w afekcie 
    • Kraty zdobione złotem nadmorskim, co trzyma w czasie owada małego. Więzień zamknięty, choć na wolności, spogląda na uschnięte drzewo.   Czarny ptak śmierci, co czuje przyszłość, spogląda wzdłuż nicości życia. Więzień zamknięty, choć na wolności, w całej szarości kolorystyka.   Nie ma nikogo, zbroja przepadła, każda nadzieja suchością wyschła. Więzień zamknięty, choć na wolności, węzeł na szyi nylon uciska.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Łukasz Jasiński :) Był. Był postacią pozytywną, ale upadł i stał się minusem. :) Minus to prosta pozioma - nie ma możliwości wspinania się do Góry. (Plus ma ramiona i do Góry i na boki. Na boki - jak ręce, więc może pracować, ale też ma dostęp do Góry). Minus może tylko pracować, czynić i ... może kiedyś... to zostanie naprawione :)  
    • w tym starym budynku różne stare przedmioty przyciągają stare oczy   niedzisiejszy sprzedawca oprowadza swoich gości gdzie stoją toporne stoły na nich kryształowe wazony i kruche filiżanki w kwiatki a ściany zdobią pejzaże konie lasy lub cyganie   stare zamierzchłe czasy pachnące mocną starością starych melodramatów   choć sklep jest ogromny nie czuje się w nim zimna bo gości tulą dywany narzuty zasłonki do ziemi ogromne żyrandole na czterdzieści żarówek i Jezus ukrzyżowany   stary kot przechadza się ostrożnie po starej kanapie aż znajduje starą dziurę   on wie że pod warstwą kurzu i wszelkich historii jest jedna wygięta sprężyna która go przytrzymuje w błogim i przyjemnym śnie ponad innymi snami że tam dobrze jest odpocząć   zanim znów jakiś stary głód swoimi starymi sztuczkami zaburzy jego cichą starość
    • @MIROSŁAW C. w samej rzeczy bajka :)))) @Wędrowiec.1984 dzięki Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...