Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

"Ze starego sztambucha"

 

Szybko życie mija.
Mija i przepada.
Dlaczego w mym życiu
nic się nie układa?

Wszystko, co jest dobre
gdzieś obok przechodzi
Tak, czasami, trudno
z losem się pogodzić.

Po tych-których kocham,

coś tam w środku kłuje.
Jednak nadal — WIERZĘ
ŻE BÓG SIĘ Zlituje.

Spojrzy na mnie z góry
dobry i łaskawy
Wtedy w moim życiu

coś tam się naprawi.

Przyjdzie do mnie miłość.
Szczęście za nią wejdzie.
I będziemy razem.
Od tej pory — Wszędzie.

Edytowane przez Hiala (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Hiala Bardzo udany klimat starego pamiętnika ( sprawdziłem tytuł) - przemijania i pokory do losu jaki nas spotyka. I wiara  w Boga i że będzie lepiej.

Hmm nie oczekujesz rady, więc jej za bardzo nie udzielę poza tą, że Bóg daje znaki, a do nas należy inicjatywa.

 

Opublikowano

Lubię wiersze z przesłaniem optymistycznym a ten taki jest, niesie w sobie nadzieję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

trzeba iść na całość więc lepiej będzie tak:

Wtedy w moim życiu

wszystko się naprawi.

Opublikowano

@Dagmara Gądek można się zachwycać życiem i czerpać z niego całymi garściami. Oczywiście pamiętając o umiarkowanie. Bo inaczej z"dojściem do Stwórcy-nici"pozdrawiam z uśmiechem.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O, te nasze wspomnienia – ile mamy lat, żeby tak mówić o sobie, naszych matkach, innych kobietach, ojcu? Właściwie to jest nasz czas – kiedy staliśmy się spokojni, wyciszając telefony z prośbą o pomocną dłoń, porannym alertem, paczki papierosów – tych nigdy dosyć. Robimy to z miną zwykłego zjadacza chleba – od lat jestem poza nim, poza jakimkolwiek kuszeniem słodyczą. Jeszcze zdążymy się przejrzeć w lustrze, zanim zabiorą nas stare, upiorne damy przebrane za nasze kochanki, żony, może sąsiadki – te trzymają się nad wyraz dobrze, goniąc za rasowym kotem po ogrodzie, na jakieś cholerne party za 100 zł. Bal sylwestrowy. I ciągle jest nam obco, coraz smutniej. Jesteśmy spełnieni – przynajmniej biologicznie, przekazaliśmy genotyp, bez zachwytu fenotypem – mówią, że to środowiskowe dziedzictwo - noszenie upiornych rurek, kładzenie porannych kremów i wieczornych mazideł – głosy ciotek: jaki on przystojny i wszystkie panny w biegu jak gazele – nasze żony nie mają już nóg jak gazele, są bliższe gracji. Siedzimy tutaj, obaj, z papierosem w ustach, rozważając wszystkie za i przeciw, wszystkie za i przeciw, a twoja kontrowersja odbija się od ściany, siada na mojej twarzy – to cień przelatującego gołębia czy rzuconego świństwa, grzebie w moim umyśle. Jesteśmy w superpozycji – skory do zabaw szympans padł, testując leki – żyjemy, umierając po troszeczku – każdego dnia coraz mniej, nas.  
    • @Leszczym Dziękuję, Michale - to bardzo miłe :)
    • nie muszę zamykać oczu żeby ciebie zobaczyć stoisz przede mną o brzasku odarty z nocnej ciszy choć w źrenicach wciąż gwiazdy tętnią kosmicznym życiem kiedy wzrokiem ogarniasz znaną galaktykę uchylasz gwiezdne wrota jak złote bramy raju podążam i odpływam w niewolę zagarnięta   a kiedy noc nadchodzi zasypiam zaklęta          
    • @kasiaponiatowska podpinam się pod komentarz @Leszczym   
    • @Leszczym  Pisałam o sobie, a w wierszach czasem nakłamię lecz przez poetycki przymus prawda w nim jest niekonieczna strofka  być musi do rymu  :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...