@Kasia Koziorowska pamiętam jeszcze niedawno czytane , bardzo druzgoczące i pozbawione nadziei - teksty Autorki; teraz wkradło się do nich światełko, werbalizowana jest „ jakaś przyszłość” - choć chyba tutaj przeżywana jednostronnie ( dawniej odnosiłam wrażenie, że teksty dotyczą utraty, śmierci PL - a, przepracowują traumę).
Tutaj, PL - ka godzi się już z losem; nawet jeśli PL ( hipotetycznie nie żyje )- ona nasyca optymizmem i marzeniami swoją obecną samotność; prôbuje tchnąć życie i sens w pozornie straceńcze rytuały.
Niestety poziom niektórych fraz - boleśnie grafomański i zastanawia mnie baaardzo nierówna forma tekstów Autorki.
pozdr.