Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

,, Ja jestem chlebem żywym, 

  który zstąpił z nieba,, J6. 51 

 

dwa tysiące lat 

świat się zmienia 

jak chmury na niebie 

błękit przeradza się w szarość 

by burzą spaść na ziemię 

 

kościół mimo przemian 

trwa niezmiennie 

odeszli królowie inni władcy ... 

On wciąż żywy prowadzi do zbawienia 

 

Bóg Jest w nas naturze 

 

Jezus odchodząc pozostał 

Bóg może wszystko 

najbliżej jest w Eucharystii 

przychodzi gdy pojednamy 

się z Nim ze światem 

 

Jest chlebem który spożywamy 

gdy  Go pragniemy 

 

5.2024 andrew

 

Opublikowano

pozostał tchnięty Duchem Świętym

mimo dziejowych wojen burz

i dla laika wręcz niepojęte

a jednak jest wraz z nami tu

 

chociaż aborcja znów dostępna

ze ścian nam każą ściągać krzyż

on trwa w opiece Wniebowziętej 

aby w procesjach z ludźmi iść

:)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki i przepraszam ale nie wiem o co idzie:

- czy kpisz?  żyjemy w kraju katolickim i jako katolik nie muszę się bać pisać te prawdy a to że chwilowo jakaś zgraja lewaków rządzi - spłyną jak woda w Wiśle. Komuna przegrała walkę z krzyżem a to nawet trudno nazwać koalicją!!!

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Śniłem cię — jak śni się zapach nieznanej jeszcze skóry, nim dotknie go wieczór w niepojętym geście światła. Twoje imię nie padło ani razu — a jednak w każdym drgnieniu powieki odnajdywałem jego cień. Byłaś tylko spojrzeniem, które zatrzymałem zbyt długo — i właśnie to „zbyt” zaczęło we mnie pulsować. Nie wiem, czy to grzech — czy tylko światło odbite w źrenicach, które wiedzą więcej niż chciałyby przyznać. Czasem myśl o tobie jest jak tkanina — przeźroczysta, chłodna, lecz przyciąga ciepło dłoni, której nigdy nie miałem odwagi położyć. Między nami jest przestrzeń wypełniona nieobecnością — tak gęsta, że mogłaby być dotykiem. Kocham cię z daleka — nie przez brak bliskości, ale przez bliskość, której nie wolno było spełnić. A jednak czasem, gdy noc oddechem rusza firankę, mam wrażenie, że byłaś tuż obok — i tylko niedomknięty wers nas dzieli.
    • @Berenika97   Miniatura o relacji w której uczucia nie są odwzajemniane.    Ogromna głębia kryje się za tą matematyczna miniaturą.   Niesamowite.     
    • @huzarc  Dziękuję za tą recenzje, zależało mi by każdy przedmiot w wierszu niósł głębsze znaczenie niż pozornie się wydaje. Cieszę się że to wybrzmiało    Pozdrawiam serdecznie.   @Tectosmith  Cieszę się że wiersz działa!! Chciałem oddać właśnie ten pozorny spokój między jednym wydarzeniem a drugim, stan pogranicza. Dziękuję za ten komentarz i poświęcony czas na mój wiersz. Pozdrawiam serdecznie    @Berenika97 Dziękuje za ten obszerny komentarz, Interpretacja metafor jak najbardziej trafna :) czasem zwykłe przedmioty mogą oddać więcej niż tysiąc słów. Miło że przesłuchałaś piosenkę. Pozdrawiam i życzę miłego wtorku :))  
    • Jak dla mnie - wiersz zadumany, może dlatego myśli „lecą” niespiesznie. Wyobrażam sobie peel’a nad brzegiem morza z tą butelką wina i nastrojem do zadumy nad…życiem.Bardzo plastyczny obraz. p.s Tylko nie wiem co tam robi Nelly Furtado, ale  w takim razie nie jest tam ( na tej plaży ) aż tak źle :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...