Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
any woll

any woll

wróżę ze szczątków słów
porozrzucanych jak okruchy
chleba przy ławce w parku
wiosna zieleni moje myśli
kwitnie tysiącem marzeń i
sprawia że ciepło wspomnień
wylewa się tęczową strugą
na dumne bzy i białe kasztany
chciałbym umieć latać
jak gołębie albo lepiej jeszcze
być lekki jak twoje sny
ukojony ciepłem twoich oczu
przyjmuję noc jak starą baśń
i rozpoczynam rankiem życie
z radością wciąż na nowo
a wiosna niewzruszona
pachnąc obietnicą lata i
maturami trwa  naokoło
 

any woll

any woll

wróżę ze szczątków słów
porozrzucanych jak okruchy
chleba przy ławce w parku
wiosna zieleni moje myśli
kwitnie tysiącem marzeń i
sprawia że ciepło wspomnień
wylewa się tęczową strugą
na dumne bzy i białe kasztany
chciałbym umieć latać
jak gołębie albo lepiej jeszcze
być lekki jak twoje sny
ukojony ciepłem twoich oczu
przyjmuję noc jak starą baśń
i rozpoczynam rankiem życie
z radością wciąż na nowo
a wiosna niewzruszona
pachnąc obietnicą lata i
maturami trwa  na około
 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...