Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

kłusownik Żabka


agfka

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No tak, zawsze :-)

To były lata kartkowe, kolejki za wszystkim. Taką kiełbasę tylko tam jadłam, gdy przyjeżdżałam w wakacje.

No a psy na wsi, najczęściej u budy przywiązane, Żabka akurat nie :-) Mały, mądry kundelek.

Dziękuję

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam i dziękuję @iwonaroma i @Leszczym

 

Troszkę zmieniłam. Koronka nie w zębie ale na zębie, w zasadzie nie o zęby chodzi lecz półmrok, dodałam ostatni wers, żeby może bardziej w stronę owego kłusownictwa., czyli kłusującego kundelka.

 

Dziękuję wszystkim, daliście mi zdaje się "medal" ;-) rozumiem, że dla Żabki, to się zgadzam :-)

Miłego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agfka @agfka "Międzymiasto" to rzeczownik-neologizm utworzony przez jedną pochodzącą z Wieliczki powieściopisarkę. Natomiast moje typowe wsiowe wakacje miały miejsce w Brzeźnicy w pobliżu Bochni, a później w Żegocinie koło Limanowej.

Międzymiastem określa się zabudowane przestrzenie na terenach dawnych ornych pól lub starych, wykarczowanych sadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję :-)

Słusznie ;-) bez spacji zatem :-)

Bliskie mi okolice. Ale ja tam zawsze byłam na krótko jako dziecko, tyle że cyklicznie, żadna idylla, tylko praca, praca. Moja mama stamtąd po prostu uciekła.

 

jeszcze pośród pól kościół w Gosprzydowej
z wzgórz ścielą się w dół ścieżki Maryjkowe
nimi poprzez maje w czerwcowe ołtarze z poranionych stóp
wznieść się w pieśni marzeń

 

w drewnie suchy chłód z przepoconych dłoni
wsiąkał z modlitw co jużże od soboty
matka w biegu tu krótka sukieneczka komunijna lecz

skromna jak piosneczka

 

 

Dziękuję, sprowokowałaś mnie do kolejnego zrymowania ;-) Może wstawię, w końcu maj będzie. Pozdrawiam i dziękuję :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński przykro mi
    • @Łukasz Jasiński po wiem, nie masz racji. Oczywiście pod swoim nickiem mają jakąś swoją marką. Mi akurat podoba, sama kombinuję jak tu zarobić, nie napracować się. Tacy normalni ludzie zakładają vlogi, jeżdżą po świecie, opowiadają o swoich podróżach, czasem o swoich życiowych tarapatach, chętnie całe rodziny pokazują, dzieci, fajne to jest, czasem lepsze niż film. Lubię filmiki kitesurfingowców, jak coś im się zepsuje to wtedy mają, walka na pełnym morzu. Kocham takie filmy i lubię robinsona cruzoe. Ja się dzisiaj bardzo źle czuję, rano myślami, że upadnę i dostanę udaru. Teraz trochę lepiej. Nie każdy jest na 100 % obrotach i różne rzeczy mogą wychodzić, więcej empatii do ludzi. Cieszę się, że jestem w domu, jakoś te upały będę mogła znieść. 
    • @violetta   Pod różnymi Nickami pokazują słomę z butów...   Łukasz Jasiński 
    • @Wędrowiec.1984 Powiedzenie: "live and let live" nie przyjęło się jak na razie. 
    • Pogadamy, trzy razy wygrałem ze śmiercią: po raz pierwszy - kiedy spadła na mnie szyba (byłem wtedy dzieckiem) - lekarze ledwo uratowali mi życie - byłem cały we krwi, zacząłem wtedy stopniowo tracić słuch... Po raz drugi: jako były pracownik Archiwum Akt Nowych trafiłem do szpitala z powodu wysokiego ciśnienia i niedoczynności tarczycy (ważyłem wtedy blisko sto dwadzieścia kilogramów przy wzroście metr siedemdziesiąt sześć) - wróciłem potem do starego stylu życia - palenia, picia i uprawiania seksu - wyzdrowiałem i po raz trzeci: kiedy zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (pośrednio), komornika sądowego Olgę Rogalską-Karakulę (bezpośrednio) i sędzię Agatę Puż (bezpośrednio), nomen omen: ukończyła ona prawo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i ledwo otrzymała trójkę, tak: trzy lata walczyłem o należny prawnie lokal socjalny i dlatego jestem taki jaki jestem - nie warto mnie zmieniać - mogę być jeszcze gorszy, ludzie często uwielbiają zmieniać innych ludzi i robią to w dobrych zamiarach, jednak: nie znając przeszłości danego człowieka - pogarszają sytuację...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...