Po pierwsze Polska!*
Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki - tak na gruncie wewnętrznym - jak i międzynarodowym - geopolitycznym.
To obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom - chwilowym nastrojom, sympatiom i ideologicznemu zacietrzewieniu, a szary obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, jednak: państwo - powinno być od tego wolne i to jak jak najbardziej.
Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie - ale na całym świecie, zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej - czy drugiej stronie tamtejszej barykady - by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń, wszyscy kalkulują - co im będzie opłacalne i jak zareagować - czy wojna Izraela z Iranem jest dla niego korzystna - czy też nie, jeśli uznamy, że wojna może być w ogóle dla kogoś korzystna, niestety: taki jest jednak świat z jakim mamy obecnie do czynienia, a Ukraina już uznała - wojna na Bliskim Wschodzie nie jest dla niej korzystna - odciąga uwagę Zachodniego Świata, głównie: Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - od jej wojny z Rosją.
Rosja oficjalnie stoi po stronie Iranu i jest jak najbardziej pewne, że wyciąga dla siebie zupełnie odmienne wnioski niż Ukraina, monarchie arabskie reagują podobnie jak Rosja - ale jest tajemnicą Poliszynela - czują strach przed Iranem i nie zamierzają ryzykować cokolwiek więcej - niż werbalne protesty, a w iście niezręcznej sytuacji jest prezydent Donald Trump - głoszący wszem i wobec pokojowe slogany, który nie tylko nie zatrzymał wojny na Ukrainie - to ma w dodatku nową na Bliskim Wschodzie.
Ktoś spyta - a Polska? Kiedy przeanalizujemy opinie u nas wypowiadane - zauważymy dwie skrajne - pierwsza, jawnie usprawiedliwiająca atak Izraela na Iran - głównie przez żydowską TVN i druga, którą uosabia hasło rzucone przez jednego z polityków: "Teheran-Warszawa - wspólna sprawa!" I obie uważam za błędne, pierwszą odrzucam dlatego, że przyjmuje ona w sposób bezkrytyczny narrację izraelską, która przypomina do złudzenia narrację prezydenta Georga Busha - uzasadniającą - atak Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej na Irak w dwutysięcznym trzecim roku, jak już dzisiaj wiemy - ta narracja była oparta na jawnym, ordynarnym i bezczelnym kłamstwie - Irak nie miał żadnej broni masowego rażenia, chodziło jedynie o zniszczenie kraju - kraju uważanego za groźnego dla Izraela - kraju jak najbardziej wolnego.
Tak jest i obecnie i przy czym wyraźnie widać, że premier Benjamin Netanjahu** wszedł w buty prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego - tak jak on prącego - do bezpośredniego zaangażowanie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w cudzą - wojnę.
Drugie stanowisko przekonuje nas, że mamy jednoznacznie stać po stronie Iranu - to nasza wspólna sprawa, to: znaczy - jaka? Konflikt jest daleko od nas - nas nie dotyczy i nie ma groźby użycia tam polskich jednostek - tak jak w Iraku i trzeba ten konflikt omijać szerokim łukiem - nawoływać do jego - pokojowego - zakończenia i nic a nic - więcej, jeśli nawet islamscy sąsiedzi Iranu są wstrzemięźliwi - Arabia Saudyjska, Jordania i Zjednoczone Emiraty Arabskie - to z jakiego powodu Polska miałaby stać: jednoznacznie - po jednej ze stron? Powtarzam: dotyczy to oficjalnej polityki państwa, natomiast - prywatnie każdy ma prawo do swoich własnych ocen - politycznych, moralnych i historycznych i to wszystko na ten temat.***
Jan Engelgard
*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian
**jest on poszukiwany listem gończym jako wojenny zbrodniarz przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze
***w interesie Narodu Polskiego i Państwa Polskiego jest kategoryczne potępienie agresora - Izraela - skompromitowanie tego bytu państwowego na arenie międzynarodowej i tym samym osłabienie jego europejskich sojuszników - Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii i Niemiec - dzięki temu będzie możliwość przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem przy pomocy Wojska Polskiego - wtedy na świat wyjdzie bolesna i okrutna - prawda, jednocześnie: taka postawa byłaby zabezpieczeniem - w razie werbalnego ataku na Polskę przez Izrael - Rosja, Iran i Turcja - staną po stronie Polski, jasne: to tylko i wyłącznie moja prywatna opinia
Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór