Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

CICHA WODA QUIET WATER


Rekomendowane odpowiedzi

CICHA WODA QUIET WATER

 

 

A vocal fragment from the Russian film "Viy" 1967 from the Gogol's same name horror novella of 1835 based on the folklore of Small Russia. The Cossacks sing a traditional song in the Cossack dialect of the Russian language. Its lyrics in that dialect are below in my translation. The soloist is the main character of the film Khoma Brutus played by a Russian film star Leonid KuravlyovFragment wokalny z rosyjskiego filmu „Wij” 1967 z powieści grozy Gogola pod tym samym tytułem z 1835 r., opartej na folklorze Małej Rosji. Kozacy śpiewają ludową pieśń w dialektu Kozackim języka rosyjskiego. Tekst w tym dialekcie znajduje się poniżej w moim tłumaczeniu. Solista jest Choma Brut, główny bohater filmu, grany przez rosyjską gwiazdę filmową Leonida Kurawlowa.

 

Cicha woda, cicha woda
Bierieżeńki łomic...
Mołodij Kozak, mołodij Kozak
Pułkownićka prosic:

 

Quiet water, quiet water
Wears away a stone.
Thus a young Cossack, thus a young Cossack,
Asks to let him go.

 

Cicha woda, cicha  woda 
Brzegi łamie  ...
Młody kozak, młody kozak 
Prosi pułkowniczka:

 

- Pusti menie, pułkowniku,
Iz wijska dodomu,
Bo wże skucilaś, bo wże zmucilaś
Diwcina za mnoju.

 

- Let me go, let me go,
Colonel, home on furlough,
Cuz my girl, Colonel, longs for me, Colonel,
She misses me being lone.

 

- Puść mnie, puść mnie,
Pułkowniku, do domu na urlop,
Bo moja dziewczyna już tęskni za mną, 
Jest zniecierpliwiona czekaniem na mnie.

 

- Oj,rad by ja pusciti ciebie
Da dołgo ti budiesz
A napijs wodi ci goriłoćki
Diwcinu zabudiesz.

 

- I wish I could do it, I wish I could do it,
But back you wouldn't be, surely.
You'd better have a drink, you'd better have a drink
To forget her, would you?

 

- Och, chętnie bym pozwolił сi odejść,
Ale będziesz tam przez długi czas.
Lepiej się napij wody lub wódki -
Zapomnisz o dziewczynie.

 

Piw ja wodu, piw chołodnu, 
Taj nie zabuwaju. 
Poki żyw budu - nie zabudu ja, 
Kogo ja kochaju...

 

- I've had a drink, I've had a drink,
I cannot yet forget her.
While I'm still alive, while I'm still alive,
I won't forget my love, Sir.

 

- Piłem wodę, piłem zimnę,
Lecz nie zapominam.
Dopóki żyję, nie zapomnę,
Kogo ja kocham…

 

The rhymed are only the second and fourth lines in every stanza of the verse. On the other hand, it may just be the rhyming couplets. Of course, some details had to be sacrificed, for example, the colonel offers the young Cossack to drink either local vodka, Gorilka, or cold water, and the latter one replies that he drank water, drank cold water. However, in general, I was able to convey the folklore, informal form of the song and its main poetic features. Moreover, my text is equirhythmic, and it fits well into, belies a natural rhythm of the melody.

The first line of the poem sung by the Cossacks in the above-mentioned feature film reminds of the first line of a Polish folk song "Cicha Woda Brzegi Rwie" ("Quiet Water Tears Off the River Banks") which, in its turn, is a proverb, an idiom like "Still waters run deep" and/or "Dripping water wears away a stone". Rymowane są tylko drugie i czwarte wersy w każdej zwrotce wersetu. Z drugiej strony mogą to być po prostu rymowane dwuwierszy. Oczywiście trzeba było poświęcić pewne szczegóły, np. pułkownik proponuje młodemu Kozakowi wypicie albo miejscowej wódki, Goriłki, albo zimnej wody, a ten odpowiada, że pił wodę, pił zimną wodę. Ogólnie jednak udało mi się oddać folklorną, nieformalną formę utworu i jego główne cechy poetyckie. Co więcej, mój tekst jest ekwirytmiczny i dobrze wpisuje się w naturalny rytm melodii. Pierwsza linijka wiersza śpiewanego przez Kozaków we wspomnianym filmie fabularnym przypomina pierwszą linijkę polskiej pieśni ludowej "Cicha Woda Brzegi Rwie", która z kolei to przysłowie, idiom typu "W cichym obłoku diabli się kręcą" oraz/lub "Kropla drąży skałę".

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tekst przez Ludwika Jerzego Kerna
Lyrics by Ludwik Jerzy Kern
Muzyka przez Zbigniewa Kurtycza, Adolfa Rosnera
Music by Zbigniew Kurtycz, Adolf Rosner

CICHA WODA QUIET WATER

 

Płynął strumyk przez zielony las,
A przy brzegu leżał stu kilowy głaz.
Płynął strumyk. Minął jakiś czas,
Stu kilowy głaz zaginął,
Strumyk płynie tak jak płynął.

 

A stream flowed through the forest green,
A hundred-pound boulder in its path appeared.
A stream flowed. An hour within
No trace left of the boulder,
The stream flowed as it flowed.

 

CHORUS
Cicha woda brzegi rwie,
Nie wiesz nawet jak i gdzie.
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
Bo nie zna nikt metody,
Jak się ustrzec cichej wody.
Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób? Kto to wie,
Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
Cicha woda brzegi rwie.

 

Quiet water tears off the banks,
No one knows in what ways.
No way in time to get protected, 'cuz
None knows by what way to go
To escape from quiet water.
Quiet water tears off the banks,
No one knows how it makes,
In a word, right is the proverb,
"Quiet water tears off the banks".

 

Szła dziewczyna przez zielony las
Popatrzyła na mnie tylko jeden raz.
Popatrzyła. Minął jakiś czas,
Lecz widocznie jej uroda
Była jak ta cicha woda.

 

A girl walked through the forest green,
She just took at me a single glance indeed.
Just one glance. An hour within
Evidently beaut that marked her
Hit me like that quiet water.

 

CHORUS

 

Płynie strumyk przez zielony las,
Skończył się już dla mnie kawalerski czas.
Dzisiaj tylko czasem - proszę was -
Kiedy żonka mnie nie słyszy,
Śpiewam sobie jak najciszej.

 

A stream flowed through the forest green,
But since then I have been ...no longer single.
Now, sh!, - just keep my secret please, -
When my spouse doesn't hear
I croon this quietly a little,

 

Cicha woda! Brzegi rwie!
Cicha woda! Brzegi rwie-e-e-e...

 

Quiet water tears off the banks,
Quiet water tears off the banks!

 

When saying that the Cicha woda is a Polish traditional song though the author of its lyrics is Ludwik Jerzy Kern (1920-2010) and those of music are Zbigniew Kurtycz and Adolf Rosner, I am not wrong either. This song flowed through the public mind of the Polish people and became "folklorised". So this song is not just a golden oldie, a classical song of the Polish pop music. Besides (I say it among us, "the girls", informally), every single folk song has got its authors whom we, as a rule, do not remember or know. The act of an artistic creation can't be collective, but the songs can usually be modified during the people's usage afterwards. But don't worry, the author's lyrics of the Cicha woda are still being kept intact.

By the way, the song's melody is a... foxtrot and a... polka! Foxtrot-polka! This is also a love song! But the jocular one! Nie mylę się, twierdząc, że "Cicha woda" jest polską piosenką ludową, choć autorami jej tekstu są  Ludwik Jerzy Kern (1920-2010), a muzyki Zbigniew Kurtycz i Adolf Rosner. Piosenka ta przeszła przez świadomość publiczną Polaków i została się "folkloryzowana". Zatem ta piosenka nie jest tylko złoty przebój, klasyczną piosenką polskiej muzyki rozrywkowej. Poza tym (mówię to między nami, "dziewczynami", nieformalnie) każda piosenka ludowa ma swoich autorów, których z reguły nie pamiętamy i nie znamy. Akt twórczości artystycznej nie może mieć charakteru zbiorowego, ale utwory zazwyczaj można później modyfikować w trakcie ich użytkowania przez ludzi. Ale nie martwcie się, autorskie teksty "Cichej wody" są nadal zachowane w nienaruszonym stanie. Swoją drogą, melodia tej piosenki to... foxtrot i... polka! Foxtrot-polka! To także piosenka o miłości! Piosenka żartobliwa!
 

 

Yet I prefer the way this song was being performed by Elżbieta Czyżewska in the early 60s (listen to the first song in her potpourri (medley) of the famous Polish tunes below). Wolę jednak sposób, w jaki tę piosenkę wykonywała Elżbieta Czyżewska na początku lat 60. (posłuchajcie powyżej pierwszej piosenki z jej potpourri znanych polskich utworów).

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ataman

 

Oj ty, Ojcze Atamanie,

Ukraina śpi w najlepsze,

Śpią sokoły na kurhanie

I stanęła woda w Dnieprze.

 

Koń już ledwo nogi wlecze,

Człek tak żyje, a nie żyje,

Czas nie płynie, ale ciecze,

Gdzieś w Limanie czajka gnije.

 

Wychowskigo szablą krzywą

Mała bawi się dziecina,

Ty, kozacze, śpisz leniwo,

Płacze Matka Ukraina.

 

Skowroneczek strzepnął piórka,

Gdzieś nad stepem orzeł kracze,

Drze się pardwa i przepiórka,

A ty jeno, śpisz, kozacze.

 

Oj ty, Ojcze Atamanie

Niech przed tobą się użalę,

Gdy tak dłużej pozostanie,

To chatynkę swoją spalę.

 

Spisy w drobne drzazgi złamię,

Szablę rzucę na dno morza,

Sam się skryję gdzieś w kurhanie,

W dzikich stepach Zaporoża.

 

(polska dumka nieznanego autora)

 

Lubię jeszcze Aleksandra Błoka...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana Są to święta ludowe pochodzenia wiejskiego. Ponadto korzenie tych świąt sięgają japońskich mitów. Nie wolno nam zapominać, że Japonia jest w zasadzie krajem pogańskim w tym sensie, w jakim była starożytna Grecja i Rzym, a także Słowianie i Niemcy przed przyjęciem chrześcijaństwa.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @poezja.tanczyDziękuję i również pozdrawiam serdecznie! :)
    • Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by po kolejnej nieprzespanej nocy, Gdy snem zamglone rozewrą się powieki, Rzucać się śmiało w wir codzienności.   I nie straszny nam podły świat Z wrogiem zawsze gotowiśmy w szranki stawać W obronie odwiecznych wartości śmiało oręża dobywać, Jak i przed wiekami kwiat polskiego rycerstwa…   Możecie nas ciągle oczerniać, W kolejnych swych łgarstwach wciąż się zatapiać, By uprzykrzyć nam kolejne dni życia Na rzęsach od wieków wciąż stawać   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Przenigdy podeptać nie pozwolimy, Murem za Tradycją zawsze staniemy, Od chlubnej Historii się nie odwrócimy…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by urzeczywistniać nasze przepiękne sny, Chwytając się o poranku słońca promieni, Pisząc barwne życiorysy śnieżnobiałymi piórami orlimi.   I nie straszny nam podły świat Gdy zatopieni w szczęśliwego dzieciństwa wspomnieniach, Odmalowujemy je nocami w naszych snach, By siłę przeciwko przeciwnościom losu z nich czerpać…   Gospodarczo próbować możecie nas zdusić, Kolejnymi sankcjami czy euro-dyrektywami, Rozwój Polski wszelkimi sposobami przytłumić, Wpływać zakulisowo na rosnące bezrobocia wskaźniki,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Przed światem nie zdołacie przenigdy ukryć, Niczym majestatyczne słońce i tajemniczy księżyc Będą jaśnieć blaskiem swym nieskazitelnym…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by wytyczać ścieżki rozwoju ludzkości, Nie szczędząc światu całemu licznych inspiracji, Płynących czystą krynicą z tysiącletnich dziejów barwnych   I nie straszny nam podły świat, Gdy tarczą nam nasze sumienia, A szkodliwych społecznych zawirowań ostrza Nie zdołają zranić polskiego ducha…   Możecie zza kulis judaszowych srebrników brzękiem, Wpływać na naszą wewnętrzną politykę, Przekupywać senatorów i posłów w Senacie i w Sejmie, Lobbować kolejną szkodliwą dla Polski ustawę,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Za nic w świecie nie zdołacie kupić, Nie ma bowiem takiej waluty, Za którą można by je wycenić…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by zdobywać niedosięgłe szczyty, Na polu sztuki, literatury, nauki, Wieńczone przyznawaniem rokrocznie nagród prestiżowych.   I nie straszny nam podły świat Nie lękamy się wielkich mocarstw knowań, Choć globalnej nuklearnej wojny groźba, Wisi nad Europą od tylu lat…   Możecie zafałszowywać naszą Historię, Pisać na Polskę kolejne paszkwile, Kolejne o naszych dziejach pseudonaukowe publikacje, Perfidnie w wysokich nakładach wypuszczać na rynek,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Nie tkniecie pseudo-publicystów piórem stępionym, W skarbnicach naszych krystalicznie czystych duszy, Pozostaną nam One skarbem bezcennym…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by nasze wielkie życiowe sukcesy, Gdy dobiegną kresu już nasze dni, Dla przyszłych pokoleń pozostały źródłem inspiracji.   I nie straszny nam podły świat Choć niejedna straszliwa okrutna wojna, Odcisnęła się krwawym piętnem na naszych dziejach, Przetaczając się bezlitośnie przez cały kraj…   Możecie próbować wszystkiego dosłownie, By umniejszyć Polski dziejową rolę, Zaprząc do tego pseudo-autorytety wszelakie, Trzaskać nam nad głowami pedagogiki wstydu batem,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Za nic w świecie nie porzucimy, Pozostaną nam one kompasem wewnętrznym, Dzisiaj, jutro i przez przyszłe wieki...       Napisałem ten wiersz bardziej dla siebie samego… Miałem dzisiaj wyjątkowo podły dzień, który koniecznie postanowiłem odreagować napisaniem kolejnego patriotycznego wiersza… Nie mogłem pozwolić by ten dzień zakończył się wyłącznie źle, a nic tak (w krótkim czasie) nie poprawia mi humoru jak kolejny wiersz mojego autorstwa… Przepraszam wszystkich czytelników za ewentualne mankamenty tego wiersza…  Musiałem  jakoś psychicznie odreagować ten zrypany dzień bo inaczej dostałbym szmergla do głowy… Proszę wszystkich o wyrozumiałość...  
    • @A-typowa-b Zostawione żale Sprawdzam tak niedbale   Pięknie napisane Duży plus   Pozdrawiam miło, M.
    • @Kamil Olszówka Bo na kliknąć, to sprawdzanie Komputera, obce zdanie   Fajny tekst Przemawia do człowieka   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...