Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

     Już o dwa lata za długo…

Nie wierzy świat ukraińskim łzom,

Skrywającym w sobie gorycz zaklętą,

Przez przekrwione oczy strasznymi nocami opowiadaną…

Gdy bezradne padają na śnieg,

Przeszyte ostrym zimowym chłodem,

Duchom przeszłości zanosząc swą skargę,

Nim wiatr dziejów je nocą rozwieje…

 

Być może płynęły z oczu zbyt wielu,

By zaprzątać nimi uwagę mainstreamowych mediów,

Zajętych tak bardzo skandalami celebrytów,

Śledzeniem gwiazd filmowych licznych ekscesów…

I choć ukraińskich uchodźców rzesze,

Dla świata pozostają sumienia wyrzutem,

Woli on śledzić nadchodzące premiery kinowe,

Niż pochylić się nad realnym cierpieniem…

 

Już o dwa lata za długo…

Światowych mocarstw dumnym prezydentom,

Kaźń Ukrainy jawi się zbyt odległą,

By dostrzec zagrożenie światową wojną…

I zwlekają miesiącami z wiążącymi podpisami,

By zatwierdzić niezbędnej broni kolejne dostawy,

Bojąc się wiekopomnymi swych piór pociągnięciami,

Szans na interesy z Rosją trwale zaprzepaścić…

 

Gdy wielomilionowych miast ostrzały rakietowe,

Na ciele Ukrainy tysiącami ran wykute,

Wojennych zniszczeń szatańskim rylcem,

Nie zabliźnią się z kolejnych dziesięcioleci upływem…

I smugi po seriach z przeciwlotniczych działek,

Choć z czasem nikną na nocnym niebie,

W pamięci ukraińskich żołnierek pozostaną zapisane,

Wojennych emocji niewidzialnym piórem…

 

Już o dwa lata za długo…

Ofiarowując swe życie nieprzespanym nocom,

W poczuciu życiowej misji się spalają,

Z niewyobrażalnego zmęczenia na nogach słaniając,

Zastępy bohaterskich ukraińskich ratowników i strażaków,

Dla tamowania jak krwotoków wojny skutków,

Ocierając z czoła krople zimnego potu,

Co noc nie szczędzą nadludzkich wysiłków…

 

A gdy zburzonych ukraińskich miast ruiny,

Chwytają za serca widokiem straszliwym,

Wyzierając z ekranów telewizorów plazmowych,

Ustawionych w wolnego świata zaciszach domowych…

Mroźnymi nocami przy świec płomieniach,

Ukraińskich dzieci tlą się ciche marzenia,

O powrocie do beztroskiego dzieciństwa,

Którego nie naznaczyła tak boleśnie wojna…

 

Już o dwa lata za długo…

Zabytkowe ukraińskie cerkwie płoną,

A posłuszne szalejących pożarów płomieniom,

Bezbronne ulegają nieodwracalnemu zniszczeniu…

Gdy rosyjskich bombowców naloty,

W ramach zbrodniczej wojennej strategii,

Podług rozkazów generałów cynicznych,

Nie szczędzą także i miejsc Bogu poświęconych…

 

Lecz mimo upływu wieków na ziemi ruskiej,

Bólem i cierpieniem tak bardzo naznaczonej,

Średniowiecznych kniaziów tli się wciąż sen,

O Rusi bezpiecznej, szczęśliwej i wolnej…

Lecz z zamierzchłych pradziejów utracone dziedzictwo,

Spopielone na zawsze wojenną zawieruchą,

Dla przyszłych pokoleń pozostanie inspiracją,

Gdy odbudowie Ukrainy swe życie poświęcą…

 

Już o dwa lata za długo…

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka  Waldemarze, Twoje teksty poznałabym, nawet gdybyś się nie podpisał, a ten zupełnie do do Ciebie niepodobny i jeszcze to ha...ha... Ot, napisałam, co pomyślałam :)
    • @otja I to się nazywa 'wiersz liofilizowany'.
    • Spróbowałem nieco zredagować:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Przynajmniej zmiana tematu i klimatu, ja to nawet kupię.   Mógłby kończyć się tutaj:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ostatnia cząstka to już postscriptum dla mniej kumatych.
    • @Manek Jak piszę komentarze, to chyba nie ulega wątpliwości, że zamieszczam w nich to, co JA uważam za słuszne (z wyjątkiem cytatów).  Co tu 'w odpowiedni sposób' wyjaśniać?   Sądząc po Twoich wierszach i dorobku, to powinieneś widzieć, na jakim poziomie jest jakieś 85% twórczości amatorskiej w internecie, i nie mówię tu o żadnym konkretnym forum, tylko o zjawisku społecznym. Kiedyś istniała zacna instytucja szuflady, do której trafiała nasza pisanina. Obecnie rolę szuflady przejęły portale, gdzie można wrzucać płody swojej weny w ilościach zasadniczo nieograniczonych, a jeszcze ludzie przeczytają, pochwalą, dadzą lajka.   Większość tekstów nie wymaga nie wiadomo jak dogłębnej analizy. Są proste jak budowa cepa, oparte na kalkach i komunałach, napisane ułomnym językiem, naśladujące autorów z repertuaru lektur w szkole średniej (i poza tę stylistykę wielu piszących nie wychodzi, bo nic innego już nie czytają), a mnie interesuje nie treść (niech sobie piszą o czym chcą), tylko sposób, w jaki język został użyty, żeby tę treść przekazać. Jedna z tutejszych autorek użyła bardzo ciekawego określenia - że tworzy czując wibracje słów. Najwybitniejsi twórcy umieli jeszcze do tego dodać żelazną, bezlitosną logikę. Jeśli - zacytuję teraz p. S. Płatka, żeby nie było, że kogoś personalnie obrażam - w jakimś tekście sensu jest tyle, co w delirium naćpanego kocura,  bo autor kompletnie nie kontroluje ani swojej wyobraźni, ani swojego gadulstwa, to o czym my w ogóle mówimy?   Istnieją kategorie takie jak kicz, banał, patos, dosłowność, wodolejstwo, infantylność, które wymagają nie tyle wiedzy leksykonowej, co przede wszystkim intuicji, oczytania i nie wytłumaczysz nawet dziesięciostronicowym wykładem, co i w jaki sposób zabija wiersz. Jeśli w kolejnym erotyku czytam 'otulona wiatrem twojego szeptu dotykam cię czułymi słowami', to jak konstruktywnie i merytorycznie udowodnisz, że to jest jeden z wielu pozostających w masowym obiegu liczmanów - i to komuś, kto zapewne jest jeszcze na etapie 'pisania czuciem' i oczekiwania, że czytelnik spojrzy na  utwór z tej samej perspektywy?   Czy Twoim zdaniem, powinienem zamieścić na forum CV z wykształceniem, dorobkiem, a może  jeszcze skan dowodu osobistego, żeby nie było wątpliwości, że ja, to ja, wygłosić serię wykładów z literaturoznawstwa, lingwistyki, socjologii sztuki, semiotyki, poetyki, to może wtedy będę miał prawo nieśmiało zasugerować,że jakiś wiersz 'no, może nie jest doskonały, ale tak troszeczkę, troszunio mógłby być lepszy (...)'?   Co masz na myśli twierdząc, że można kogoś popchnąć w złym kierunku? Przecież my nie dyskutujemy na poziomie programowym, tylko rudymentarnym.  Ktoś wrzuca tekst koślawy językowo, z częstochowskimi rymami (bo jak do rymu, to już wielka poezja jest), miałkim, epigońskim, naiwnym przekazem, niedopracowany rytmicznie (takich czytuję najwięcej).  Jaki należy mu wobec tego dać mu feedback, skoro namawianie, żeby przemyślał swoje pisanie i douczył się fachu poetyckiego jest wielkim faux pas?   Ktoś inny wrzuca codziennie na forum wiersze w różnych działach i codziennie prezentuje w nich takie same treści, przemielone już wielokrotnie przy pomocy tych samych słów i obrazów. Co nagannego jest w zasugerowaniu, że do rozwoju potrzebny jest pewien dystans do własnej bazgraniny, spojrzenie na nią z perspektywy czasu, niekiedy zatrzymanie się w gorączce pisania, żeby zdobyć nowe doświadczenia oraz inspiracje, poszerzyć horyzonty, a może coś udoskonalić? I ostatnie pytanie - ile razy można tej samej osobie coś klarować?  W dziesiątym komentarzu, skonfrontowany z czyjąś niereformowalnością, oczywiście, że się nie rozpisuję, bo i po co?   Zasadniczo postawiłem sobie tylko jedną granicę, którą uważam za nieprzekraczalną. Nigdy nie piszę nikomu, że nie ma talentu.  Nie zgadzam się z przekonaniem, że 'poetą trzeba się urodzić', czy też że 'albo się to ma, albo nie'. Jest to podejście które obiektywnie może zniechęcić i realnie sfrustrować, bo przekreśla możliwość jakiegokolwiek rozwoju, sugerując nieosiągalność celu pomimo starań i brak sprawczości wobec czegoś, na co nie ma się wpływu. Autorytarne, rzucane w twarz negowanie czyjegoś potencjału jest bezsprzecznie nierzetelne. Jeśli ktoś mnie na tym złapie, posypię łeb popiołem.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...