Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W meandrach dworca zagnieżdżeni
jak koty znaczą moczem teren.
Wprost z zawiniątek, szmat, kieszeni
garściami kruszą się jedzeniem.

Zropiałe grzeją rany duszy
na parapecie nad grzejnikiem
ci, co potrafią lęk zagłuszyć
tłustym przekleństwem, pięścią, krzykiem.

Inni wtapiają się w podłogę.
Smród im jak broń jest i jak tarcza;
i mogą przysiąc ci przed Bogiem,
że to do szczęścia im wystarcza.

Ci zaś jak lustra, gdzie odraza
nasza - z ich oczu się wylewa:
ciekawe, jak po losu razach
czysty lalusiu, ty byś śpiewał?

Gdyby na twoją dumną głowę
nagle strop życia się zawalił -
jak noce przeżyłbyś dworcowe
i zdołał z siebie coś ocalić...

Opublikowano

Dla mnie wiersz także jest świetny. Ale tytuł - "Bezdomni" - to już było chociaż prozą. Mi by się bardziej podobało "Kloszardzi". Ale co tam tytuł kiedy całość naprawdę wysoko.

pozdrawiam

Opublikowano

Jacek - dziękuję, będę dumna...
Pirce, cieszę się, że zasłużył na uznanie...
Pansy - no może rzeczywiście to powtórzenie, ale nic mi na myśl nie przychodzi, co mogłabym tu wstawić. Dzięki...
Paweł - Masz rację, tytuł zmieniałam z pięć razy i nie jestem zadowolona. "Kloszardzi" może trochę lepiej, ale to też nie jest strzał w dziesiątkę. Sama nie wiem... Dziękuję za pozytywną ocenę, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
    • @Berenika97 Nie chciał się mnożyć, bo był impotentem                           Nie chciał się dzielić, bo był chytry                           Więc postawiła na nim kreskę   Tak mi wyszło z matematycznego równania z dwiema niewiadomymi.  Świetny pomysł!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...