Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ołowiane żołnierzyki


Rekomendowane odpowiedzi

Był tam by odbierać złudzenia,

wbrew oczekiwaniom w bieli,

powoli przechodzącej w żółć.

 

Grzechot kości nasilał się z każdym

błogosławieństwem, spadającym na bruk,

niczym zwiędłe kwiaty.

 

Nadchodząca cisza była zwiastowaniem

jeszcze gorszych sekwencji, 

gdy z drobnej rączki ciągle wypadało

coś na kształt lalczanej główki,

świeżo po dekapitacji.

 

Był tam by po prostu stać,

z wiele mówiącym uśmiechem

na sini

ejących wargach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...