Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 W nocy pochmurnej i nocy cichej

Król mroku zasiadł na tronie

 I wyje lamentem płaczliwy wicher

Nagle obudził się płomień.

 

 Z nim burzyła ciemność i blask powstał nowy

Poczuł swój żar i znalazł cierń brzozy

 I spostrzegł że nagi się pali od stóp aż do głowy

We wstydzie zakrył się ciepłem od Muzy.

 

 Rozbrzmiała muzyka i zagrał walc wolny

Tańczył na cieniu i jaśniał na wosku

 Już rozgrzał w sercu chłód swój frywolny

I tańczył na świecy z żywotem na włosku.

 

 Krok mu umykał i knot palił się rzadziej

Obawiał się czerni i końca wydarzeń

 W czerwień zamienił, by tańczyć mógł dalej

I dogasł już obrót i podmuch go karze.

 

 Bo Muza, jak świeca, dawno wygasła

I wosk się w czas stopił.

 Cisza swym szmerem tylko rozrasta

I deszcz tylko spod powiek zakropił

 

 I teraz ciemno. tak ciemno...

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Manek Ekstra !!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Czyli przede wszystkim kręciła Cię władza, a na resztę już nie starczało czasu i chęci.     One tylko tak gadały, bo tak wypadało, a jak się taką prywatnie w domu odwiedziło, to się okazywało, że już taka "dorosła" nie jest i kolega z klasy był równorzędny.   Oficjalnie chodziły tylko ze starszymi od siebie chłopakami, którzy je zresztą olewali.   A powiem Ci, że ja starsze od siebie dziewczyny też miałem w tym wieku. Można i tak tylko trzeba zbudować odpowiedni wizerunek.
    • @slavu Bardzo ładne :))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Był sobie bardzo mądry człowiek Jednak coś spędzało mu sen z powiek: Siedział i pachniał, Pachniał i myślał: Myślał o życiu  Myślał o śmierci  Myślał o piciu Myślał o pięści  Myślał o kasie Myślał o dzieciństwie Myślał o pasie I o małym świństwie Czy ma ładne gacie, O swym starym gracie Też nie zapomniał. Sam sobie z myśli przyrąbał. Myślał o dzieciach Czasem o śmieciach  W kuchni Częściej o kamieniu Na wyrzutni  Miał coś na sumieniu Ale myślał o wódce I o nadbałtyckiej łódce O morzu czy o piasku, myślał Co zdarzyło się w szkole (Oj, pamiętał co nazmyślał) Myślał o pierdole Myślał o pracy I o kościelnej tacy. Myślał o tamtym I o tym przestać nie mógł, Bardzo chciał być zwartym Lecz się nie przemógł I mówił: myśl myślnikowi nierówna, Względem niego jest zbyt górna! Więc pamiętniki swoje ostro darł, Wciąż myślał, a potem i tak zmarł.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...