Autorzy traktują podobne portale, jako nośniki przechowywania treści. Mają w nosie, czy ktoś ich czyta albo lajkuje. Budzą się z lerargu tylko wtedy, kiedy utworek zostanie skrytykowany.
Większość okrutnie uboga, których nie stać na grzeczność, by podziękować za lajka.