Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Barierka


Rolek

Rekomendowane odpowiedzi

Barierka
-Dzień dobry pani! - prawie wykrzyczała dziewczyna, widziała bowiem, że Barierka najwyraźniej chciała wziąć nogi za pas.
-Dzień dobry. - odwróciła się Barierka i się zawahała . Nie wiedziała już, czy ma zamiar odejść, czy pozostać. "Zimno, to w końcu styczeń." Pomyślała.
-Dawno tu pani nie było. Nie widzieliśmy was tutaj wszystkich, już od jakiegoś czasu. Widzi Pani, ja przyjechałam, tutaj do stolicy z Podkarpacia. W Liceum w Prędocinku prowadzę gazetkę szkolną, razem z kolegą i koleżankami. Skoro już panią widzę, to może uda mi się przeprowadzić, jakiś krótki wywiad. Wiele się o pani, przepraszam o was, mówiło ostatnio. -Starała się dziewczyna a jej niebieskie oczy, maksymalnie się rozszerzyły. Doświadczyła już, że jej oczy potrafiły działać "cuda". Na przykład, potrafiły przesunąć klasówkę z matematyki u prof. Kowalskiego o tydzień.Barierka jednak nie była przekonana. Widziała, jak sypią się modre skry z oczu dziewczyny, ale one nie działały na nią.  Barierka bowiem swoją płeć określała jako pangender. Właśnie się dowiedziała, że ma rozmawiać z kimś z Podkarpacia. "Może uwielbia się modlić w kościele katolickim i na co dzień nosi moherowy beret? Kurdę, spieszę się na tramwaj." - Pomyślała. "Chyba nie chcę mi się rozmawiać z kimś takim..." Postanowiła zadać więc pytanie kontrolne. Ułatwi ono trochę podjęcie decyzji.
- Czy poznałaś kiedyś Murzyna?- zapytała Barierka, tak ni stąd ni z owąd.
Teraz dziewczyna się zawahała. Wzięła jednak głęboki oddech i odpowiedziała.
- Proszę pani, mówi się Afroamerykanin albo Europoafrykanin. Owszem poznałam jednego na turnieju koszykarskim. - I teraz skry posypały się obficie z jej chabrowych oczu. Barierka nie chciała poznać po sobie, że zaskoczyła ją ta odpowiedź. - No, naturalnie, mogę poświęcić ci parę minut. - Odpowiedziała, nieco zakłopotana. I tak jak gdyby się obraziła.
-OK. Więc gdzie byłyście, jak was nie było... O, przepraszam to głupie pytanie. Gdzie panie przebywały przez ostatni miesiąc?- zapytała dziewczyna.
- O, to proste pytanie.. Byłyśmy na szkoleniu. - Odpowiedziała barierka.
- Na szkoleniu? - Dziewczyna się zdziwiła.
- Tak na szkoleniu, gdzie uczyłyśmy się oceniać i podejmować decyzję kogo przepuścić a kogo nie. - Odpowiedziała barierka. - To tak jak w tym programie "Mam Talent". - Kontynuowała barierka.
-Gdzie to się odbywało? Jaka była atmosfera? Kto wykładał? - Pytała dziewczyna.
-Nie jestem upoważniona, aby odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Powiem tylko, że szkolenie odbyło się pod hasłem przewodnim; "Bo dość już tych barier nastawiano między nami".
-To chyba niezbyt dobrze dla barierek? - Zapytała dziewczyna.
-To zależy, z której strony się spojrzy. Weźmy takie słowo "nami" z naszego hasła przewodniego. Czy każdy to my? Na przykład czy ci z Podkarpackiego np. to my? -
I tu barierka zorientowała się, że popełniła gafę.
-No wiesz, zawsze są wyjątki od reguły - dodała na pocieszenie dziewczyny, ale była zawstydzona. - Tak więc zawsze się  przydamy  a nie będziemy nas dzielić. Będziemy tylko barierkami między nami - nami a tamtymi.
- Kto wykładał na szkoleniu - pytała dziewczyna.
-Nasz mistrz i mentor- odparła bez wahanie barierka. - Wolę tu nie przytaczać personaliów. Jest wspaniały, prawdziwy showman. Właściwie to kiedyś mówił o "szpecących barierkach". Ja przeszłam odnowę i nie jestem już szpecąca. - I tu barierka wykonała piruecik, taki Tulup i szeroko uśmiechnęła się do dziewczyny. Rzeczywiście pręty były błyszczące a podstawki zupełnie nowe.
-Jakie są plany dla pań na przyszłość? - pytała dziewczyna.
- "Wtedy, kiedy będziemy potrzebne, to będziemy. A wtedy, kiedy nie będziemy potrzebne, to nie będziemy". To też był ważny element szkolenia. Jest super, bo mamy więcej wolnego. Nie musimy wiedzieć, kiedy będziemy potrzebne i zaprzątać sobie tym głowy. Ot jesteśmy na wezwanie. Po krótkiej służbie właśnie teraz mamy wolne.
-Tak. Więc kiedy znowu będziecie barierkować ? Mówią coś na mieście? - dziewczyna zastanawiała się, czy użyła właściwych słów.
-Jak już wspomniałam, tego nie wiemy. Ale na pewno będą okazje. Ostatnio przy Pałacu Prezydenckim wyręczył nas zepsuty autobus. - odpowiedziała barierka.
-Dziękuję za rozmowę - powiedziała dziewczyna. I pomyślała zadowolona, że wraca na Podkarpacie.
-Proszę bardzo. Mam nadzieję, że nasza młodzież przeczyta ten krótki wywiad i wyciągnie jedynie słuszne wnioski. - powiedziała barierka i popędziła na autobus, który akurat się nie zepsuł.
 

Edytowane przez Rolek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...