Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z deka pierdonięty nieVałfabet alfabeta bez Q


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@RafałStudziński bez języka to tylko pojęczysz ale już nie pobzykasz
tak samo tongue bez T to możesz tylko jak dziecko ga ga ga gardłowo i lingua bez L nie będzie lalalala jak H  nuka  makaka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

albo słowny - ale pan gugel i pani kortania nie wiedzą do końca co to znaczy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

polski języka ciężki języka stwierdził murzyn murzyna odmieniając kolor skóry na czarny bo tak ich Tata Słońce Kocha.

w pół godziny bym te pół litra spirytusu wtarł w moje sexy suty syty linami soli ziemi, tej ziemi ;P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

z grafii zrobił sztukę graffiti tipi nomadów czuba Chata how how wesołych świat bow boom prezentów smerfa Zgrywusa Zusa Jezusa Sa Sa Satana Ave Diabła Flow Merry Krwawa Christ Mass Kill Bill, TheBill Masakra Piłą Mechaniczną piłki nożnej na wózkach inwalidzkich no i oczywiście strzelania bez litości za kórwów co drą ryja Lechia Pany, zamiast Pana Boga Kibicuje Polskim Siatkarzom i Lechii tylko biało zielone barwy gały nożnej obciągających kibiców Lechii czy innym zespołom telewizyjnej żenady SPORTU TOWARZYSKIEGO!...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przy obecnym polskim zapisie fonetycznym to lesia
i z tąd np polesie i polska czyli to co zostało po lasach
pole do popisu , a lasy nadal w pień tną
i orzą jak orzeł by leśnik nie schował się w borze.
a w moim godle drzewo i o'drzew z zielonym smokiem

Opublikowano

@RafałStudzińskichce aby

@RafałStudzińskiodpoczął szukając wpierw znaczenie słowa odpoczynek bo 

@RafałStudziński zna dobrze a nawet perfekcyjnie słowa [praca równa się zawód] czyli [mama nie równa się tata] to tym matematyczna matura powinna się zaczynać filo mena Nieba Fila Chwili dla Debla.    

 

 

@Omagamoga Zielone Smoki Są The Fest Numer One Kolor Kolorowanki Anki taty Enki Ani Córuś Kochanej Hani - Rodzonej Córeczki, Kropka   

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Omagamoga Bond ma licencje na zabijanie To ja chcę prawo poczyniać kreskę za kreską za pozwoleniej mojego Boga The.

 

A End to zawsze można wspólnie wymyśleć w demokratycznym przecinku zakazu wycinku lasów i domów jednoegorodzinwłasnościowcówdennych a nie Zalesionych WSPÓLNYCH BLOKÓW zaczynając od burzenia pierdolonych płotów za wszystkie Koty i Pieski żywot Brajana...

 

...Pawła II CDN.

 

 

 

 

Edytowane przez RafałStudziński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
    • Ma te, i Oli kopa jaj; jaja po kilogramie tam.      
    • A z sadu judasz, a na "nio" był zły, bo i nana z sadu Judasza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...