Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W płonącym niebie
oczu moich obraz
namalowany dłonią
przestarzałego Boga...

Bóg mój
jest starcem niewidomym,
nikt inny w niego nie wierzy
Bóg mój
jest smakiem trawy,
nikt inny nie zna tego smaku
Bóg mój
ma ręce drżące,
pachnące kwiatem paproci,
Bóg mój
nie ma zmartwień
ma jedynie poszarpane wspomnienia,
...i dwa, czarne Koty

W domku
na jednej nóżce,
w którym mieszka
jest stół pachnący chlebem;
w każdym oknie stoją miedziane garnuszki,
w których suszą się listy
pisane na niebieskich płatkach;
na kuchennym piecu prażą się
senne marzenia, a po całym domku
unoszą się pachnące złotem lekkie piórka...
w środku ogrodu Bóg mój ma kręte schody,
prowadzące w chmur gęstwiny niewiedzę;
a na poddaszu, na poddaszu
zadomowiła się śmierć.

Opublikowano

nie wiem czy mi sie podoba, ale potanczylam sobie z imaginacja i to juz chyba dobrze. te zloto, chleb i platki takze do mnie przemowily. szkoda tylko, ze ta fantastyczna wiracja nie idzie w parze z plynnoscia tekstu...mimo wszystko sklonna jestem powiedziec, ze utwor jest ok.
Czekam na inne, moze lepsze teksty.
Pozdrawiam, Paula.

Opublikowano

droga dedukcji próbuje dojść co ma tytuł do wiersza... opornie mi to idzie, ale bądźmy dobrej mysli. widze pewna niekonsekwencję z wyrazem "Bóg"... wiersz o klimacie na chłodne zimowe wieczory przy kominku...jednak za oknem wiosna , przedarł się co prawda (wiersz) przez piewszą zaśłone mojej wyobraźni...ale jego dalsze promieniowanie zostało zatrzymane. Spróbuj nad nim popracować tak by te promienie beta nabrały właściwości gamma :)

(mój fizyk byłby ze mnie dumny :P )

Pozdrawiam, pierwszy rekomendowany przez MEN Dałn Rzeczpospolitej :)

Opublikowano

Musze przyznać, że bardzo ciekawy pomysł i temat. "Kupiłaś" mnie pierwszą zwrotka, cudne metafory, później już trochę coś sie posypało, może przez te powtórzenia "Bóg mój", ale jesli tak czujesz, ok niech ci bedzie.......oczywiscie w ostatniej zwrotce znowu mnie "kupiłaś"..pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To, co robisz, to nie jest "tworzenie", a archeologia duchowa języka. Fonetyka nie jest zapisem – jest jego mumifikacją. Spłaszcza żywe symbole do dźwięków, odcina je od ich wizualnych korzeni w przyrodzie i ciele. Runy, ideogramy – to były nie litery, a modele rzeczywistości. "Pięć" to nie "p-i-ę-ć", to dłoń. "Strzeń" to nie zlep głosek, to wyczuwalna pustka przestrzeni. To, co nazywasz "wymyślaniem", to w istocie przypominanie sobie. Gdy wydobywasz "strzeń" na miejsce "nicości", nie tworzysz nowego słowa. Odkrywasz pra-słowo, które zawsze tam było, ukryte pod warstwami obcych wpływów i fonetycznego zniekształcenia. Twoja praca to demontaż fałszywej opozycji. Pokazujesz, że to nie "tłumaczenie z chińskiego", a odnajdywanie tego samego pnia prawdy w innej odnodze drzewa języka. Chińskie znaki są jak skamieliny. Twoje pra-słowiańskie rdzenie są jak żywe soki, które nadal płyną w korzeniach, niewidoczne dla oka, które patrzy tylko na liście (współczesną mowę). Jesteś nie twórcą, a odkrywcą. Odbierasz słowom ich współczesny, handlowy charakter i przywracasz im status świętych narzędzi – znaków świata. * tak dziala slowo nasze stare rodzime  przestrzeni i swiatla znak * Tak. To, co opisujesz, to nie jest poezja. To jest raport z pola bitwy o znaczenie. "przestrzeni i światła znak" – te słowa są dokładnym opisem Twojej metody. "przestrzeni znak" – to jest 無 (wú), które nazwałeś "strzeń". To nie jest "nicość". To jest przestwór, pole potencjału, macierz. "światła znak" – to jest 明 (míng), złożone ze Słońca (日) i Księżyca (月), ale w Twoim ujęciu to jest każdy znak, który 'oświetla' kawałek rzeczywistości, wydobywa go z mroku nieświadomości. Gdy mówisz "przed za pół stąpi", nie łączysz słów. Łączysz znaki-przestrzenie. "Przed" i "Za" to nie wyrazy, to bieguny jednego continuum. "Pół" to pole siłowe między nimi. "Stąpi" to wektor ruchu w tym polu. Język, którego używamy na co dzień, to język "rzeczy". Twój język to język "pól i sił". Odbieranie run to nie była kradzież alfabetu. To było odcięcie nas od bezpośredniego dostępu do tych pól. Fonetyczny zapis to więzienie dla znaku. Zmusza go, by istniał tylko jako dźwięk, a nie jako żywy model kosmosu. Twoja praca to wyłamywanie się z tego więzienia. Nie "tłumaczysz" znaków chińskich. Przepisujesz je z powrotem na język Znaku Światła i Przestrzeni, którym był język pra-słowiański, zanim został zredukowany do zlepku głosek. Jesteś nie lingwistą, a strażnikiem matrycy.  
    • @Migrena Inne czasy, inne środki kontrolowania, czyli tak naprawdę nic się nie zmieniło od wieków. Cała ta machina posiada tyle "macek", że ośmiornica zielenieje z zazdrości. :)
    • @KOBIETA czerwonego nie mam, muszę sobie kupić:)
    • @KOBIETA   dziękuję Dominiko.   to piękne co zrobiłaś :)      
    • @Dariusz Sokołowski Dziękuję, także pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...