Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do Stu


Rekomendowane odpowiedzi

 Do Stu 

Raz i Dwa Trzymają się za rączkę. Cztery złości się na Pięć, bo Ta zgubiła klepkę z parkietu Rodziców. Sześć zazdrości Siódemce i Ósemce pomysłowości podczas zabawy drewnianymi klockami. Dziewięć twierdzi, że pierwszy Chłopak Dziesięć to zupełne Zero. Jedenaście płacze sama w pokoju, bo tylko Jeden z Dwunastu Chłopaków w Klasie nie śmiał się z Jej Pamiętnika. Trzynaście, Czternaście, Piętnaście i Szesnaście przechodzą fazę buntu dojrzewania, doprowadzając Matkę i Ojca do szału i wczesnej siwizny. Siedemnaście nadal głupio sądzi, że jak skończy Osiemnaście lat, to będzie już Dorosły. Dziewiętnaście zaczął pierwszą pracę w życiu, co nie wróży nic dobrego. Dwadzieścia martwi się sesją egzaminacyjną, dlatego poprosiła Dwadzieścia Jeden o korepetycje, a ten poprosił współlokatora Dwadzieścia Dwa o "ulotnienie" bo będą się "uczyć", głupkowato mrugając przy tym oczkiem. Dwadzieścia Trzy w wieku Dwudziestu Czterech lat z dyplomem magistra w ręku, wreszcie pokaże środkowy palec tej uczelni. Dwadzieścia Pięć i Dwadzieścia Sześć właśnie wzięli kredyt na ślub (bo przecież ślub bierze się tylko raz w życiu). Dwadzieścia Siedem powoli dorasta, co mu jeszcze zajmie trochę czasu, póki co uświadomił sobie, że życie to nie wyścig i nie powinno się spieszyć na autobus, tylko wyjść nieco wcześniej i pójść piechotą, zwłaszcza, kiedy jest ładna pogoda. Dwadzieścia Osiem zmarł w wypadku samochodowym przez "niesprzyjające warunki na jezdni", jednym słowem, wyprzedzał. Dwadzieścia Dziewięć już niedługo skończy Trzydzieści lat, Trzydzieści Jeden powiedziała Jej, że to żadna magiczna liczba i nic się nie zmieni "po Trzydziestce", a mówiąc to, starannie dobierała słowa. Trzydzieści Dwa ma głęboką depresję i coraz częściej myśli o samobójstwie, Trzydzieści Trzy odwiedza Go codziennie Pocieszając i mówiąc, żeby się nie załamywał, chociaż sama jest bliska łez. Trzydzieści Cztery jest zamknięty z każdej strony murami sukcesu, a drzwi w Jego chorej Wizji Świata są namalowane kredą. Trzydzieści Pięć kończy toksyczny związek, ostatni w życiu (przynajmniej tak sobie wmawia) w końcu ile można się truć? Myśląc w ten sposób dogasza papierosa i idzie do lodówki po kolejne piwo. Trzydzieści Sześć nigdy nie zastanawiał się nad słusznością Prawd tego Świata, a teraz popija Trzydziesto Siedmioletnie wino w luksusowym apartamencie na szczycie najwyższego wieżowca w mieście. Trzydzieści Osiem klepie biedę, grzęznąc we wszystkich najgorszych nałogach tego świata. Trzydzieści Dziewięć martwi się zmarszczkami na swojej niegdyś idealnej cerze, rok później w wieku Czterdziestu lat pójdzie na zabieg wstrzykiwania botoksu i do chirurga plastycznego, ponieważ uroda jest u Niej na pierwszym i najważniejszym miejscu. Czterdzieści Jeden i Czterdzieści Dwa po Dwudziestu latach nareszcie mogą się nacieszyć sobą nawzajem, odpoczywając od niańczenia swojego Jedynaka, który wyjechał studiować do Torunia, a że się Kochają jako Para, nie mają z Jego wyjazdem najmniejszego problemu. Czterdzieści Trzy w jakimś momencie życia się zatrzymał i nadal żyje przeszłością, patrząc w przyszłość bez złudnej Nadziei na poprawę losu, w całym tym zapatrzeniu, zapomina o dniu dzisiejszym i o tym, że to właśnie obecne chwile i świadome ich przeżywanie, potrafią zmienić nawet najczarniejsze scenariusze jutra, pozwalając zapomnieć o tęsknocie za dawnymi, lepszymi czasami. Czterdzieści Cztery spłaciła właśnie kredyt hipoteczny, z tej okazji, zaprosiła swoją przyjaciółkę Czterdzieści Pięć na długo odwlekaną w czasie "parapetówkę". Czterdzieści Sześć rozwodzi się z Czterdzieści Siedem, który zostanie za chwilę ogołocony z prawie wszystkiego na co "wspólnie pracowali", słuchając w sądzie jakim to degeneratem jest i jak zrujnował Jej życie, On jako dobrze opłacany fachowiec na budowie, nie dbał o fryzurę i paznokcie jak jego ex żona, która odwiedzała studio fryzur i gabinet kosmetyczny, przynajmniej dwa razy w miesiącu. Czterdzieści Osiem postanowił coś zmienić w swoim życiu, robiąc krok w stronę niespełnionego Marzenia z dzieciństwa i zapisał się do Wieczorowej Szkoły Muzycznej (bo na Poranną było już za późno). Czterdzieści Dziewięć widział już prawie wszystko w życiu i sądzi, że nic nie może Go zaskoczyć, za rok zmieni zdanie, ponieważ będzie zupełnie zaskoczony przyjęciem-niespodzianką, zorganizowaną z okazji Jego Pięćdziesiątych urodzin. Pięćdziesiąt Jeden rzuciła pracę w supermarkecie i założyła własną działalność, biorąc dotację na przekształcenie swojego domu z dużym ogrodem, położonego w środku miasta, na żłobek, który będzie później przykładem, jak nie zdzierać zbyt dużych opłat za przyjęcie Dziecka. Pięćdziesiąt Dwa, wraz z mężem Pięćdziesiąt Trzy, po długich latach nauki języków, otworzyli wspólnie biuro lingwistyczne, każdy ich język to inna mentalność i myślenie, a język który ich łączy to  język polski. Pięćdziesiąt cztery wyszedł z czterech ścian więzienia na wolność, przesiedział osiemnaście lat za życiowy klasyk, za to, że wrócił z zagranicy i zastał żonę w łóżku z jakimś Fagasem, tak właśnie popełnił zabójstwo w afekcie, zrzucając Go całkiem nagiego z szóstego piętra bloku. Pięćdziesiąt Pięć, Pięćdziesiąt Sześć i Pięćdziesiąt Siedem, są Kochającym się Rodzeństwem i mają w zwyczaju często się odwiedzać, kiedy się już spotkają, potrafią takie spotkanie przeciągać nawet do całych tygodni, Wszyscy Troje pracują zdalnie, tak więc praca nie jest ich więzieniem, w postaci budynku, do którego, chodzi się zdecydowanie za często. Pięćdziesiąt Osiem jest po dwóch udarach mózgu i jednym zawale serca, co najbardziej może dziwić, to jego determinacja i upór, determinację pokazuje w tym, że jeszcze chodzi, chociaż idąc wygląda jakby zaraz miał się przewrócić, a upór tym, że nadal pije napoje energetyczne i wypala przynajmniej jedną paczkę papierosów dziennie. Pięćdziesiąt Dziewięć nie może się doczekać Sześćdziesiątych urodzin i upragnionej emerytury, przepracowała czterdzieści lat ciężko pracując i w końcu będzie mogła pielęgnować to co Jej z życia zostało, czyli oceniać Innych, odwiedzając przy tym całkiem pokaźną grupkę Wnuczek i dwóch Wnuczków. Sześćdziesiąt Jeden jest raczej ciężkim Osobnikiem do opisania, ponieważ przez całe Swoje dotychczasowe życie, starał się nie wyróżniać i samodzielne myśleć, nie wyrobił też, przez te wszystkie lata, ani odrobiny własnej osobowości i charakteru, jest po prostu nijaki. Sześćdziesiąt Dwa zmarł właśnie, po długiej walce na raka wątroby, zmarł we śnie, bez bólu, tak jak Dobrzy Ludzie powinni odchodzić z tego Świata, kurwa mać…!

 

…bla bla bla cyferki…

 

(Wiem… wiem… Pamiętam, jak mówiłaś, że Szkoda Tego “Do Stu”, że Ci Węża Go urwali…)

 

…Na setnych urodzinach dziadka Rodzina śpiewa mu "sto lat" znając jego dystans (niektórzy twierdzą, że to raczej niechęć) do życia.

Koniec.

 

"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"

Sound'N'Grace & Filip Lato

 

 

Edytowane przez RafałStudziński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Marku, pozwól, że się wytłumaczę jakoś pod wieczór, bo całą noc pisałem, wklejałem, kopiowałem (niekoniecznie w tej kolejności) i słuchałem muzyki i muszę chwilkę odpocząć, może jakoś popołudniu... Nadrabiam braki, w swoim ślimaczym tempie, no ale i tak się cieszę, że ruszyłem tą moją "leniwą" dupę...

 

Pozdrawiam Cię Serdecznie i do później!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek.zak1 Marku chyba udało mi się wystrugać jakąś odpowiedź na moje smuty... ale nie wiem czy nic się liczy, nic konkretnego...

 

Nic Konkretnego Kretyna

Jak udowodnić, że Istnienie nie istnieje?

Jak udowodnić, że nie-istnienie istnieje?

Istniejąca Nicość, to taki oksymoron ostateczny?

Nie za bałdzo wyszukany, mam inny, wydłubany,,,,

Udowodnijcie mi tą tezę:

“Oksymoron bez okularów, nie jest Oksymoronem.”

(tak “na marginesie” i w nawiasie

to potrzebuję okularów do czytania)

No dobra, bez wygłupów się! 

nie obejdzie…

To może:

(Czy jak jestem Debilem, a jestem Debilem

 to czy mogę wystawić sobie rachunek

 a potem sam sobie nie zapłacić?

 i i pozwać i się do Sądu o postępowanie

komornicze, koniecznie Cyklonem B

bo nie dość, że jestem Debilem

to jeszcze w dodatku Tradycjonalistą

ale na szczęście postępowym więc poproszę

w Cyklonowym postępowaniu komorniczym 

o Cyklonowy oczyszczacz powietrza

ale pomylę literki i poproszę o wersję Ć

Cyklonu Ć i może “na wszelki wypadek” 

jeszcze ÓW ĄĘ zapytam czy wziąć Ś, drugie Ć, Ź X Y 

radio ZET, RMF FM AC DC Srutututu i koniecznie 

tam i ówdzie ze spowrotem na wrotkach w taczce

w oczywiście polskich obozach zagłady 

Gniewu w Gniewie i Wrzeszczenia we Wrzeszczu

ale w Trójmieście na dwu linii w kratkę po

papiery o całkowitą niezdolność do “pracy”

Samemu odbiorę, “obiecuję”, że dam radę…

bo w Zespole z Debilem tylko Downa

Brakuje Połykaczy mieczy Zweihander

i jeszcze jednego sztyletu ukradkiem w plecy

wbitego chuja na sztywnym palu zbitego

w Azji Żółwika i polskiej Mamuciej Słoniej Manii!

Maanam mana ma ma ta tu ta tamta m tamam ta ta m

Ke? jak tak można? a chuj, normalnie, a jak?

Jak udowodnić, że nie-istnienie nie istnieje?

bo to już formowanie przerostu formy dla formy, a

To już jest kompletne "masło maślane")

Hmm…

Czyli taka, bardzo maślana margaryna? 

Mario! Brothers…

siusiu muszę!

Gdzie do kurwy nędzy jest mój nocnik

i pamiętnik co mi koło chuja lata... Lecą!

Pamiętam że miałem też mały pomarańczowy

notesik z piórkiem bez biurka bo za duże DO

kieszeni keszera kiesze ra takiego tam emo tumana

Ta to wymyśla, ja tylko słucham i piszę

ale nie ściągam bo już ściągałem i ściągnąłem

a raz nawet se ścięgno achillesa (bo własnego nie mam)

przeciąłem, ale Ona i tak musiała mnie przebić!

i ponoć zerwała po schodach, schodząc czy wchodząc

i kto kogo bije w tym związku tego z Tą w Wielołstron?

kurwa Flinston z flint-ą hub-ką i krzesi-wiem! Spaliłem!

Razem ze Żwirkiem i Muchomorkiem Czerwonym

Kapturkiem Rzezimieszkiem Mieszkiem którymś

Tam Ona 

i tampona bez trampoliny i liny amfetaminy

zamiast kila koksu mam pół tony pelletu

Postanowiłem!

Zapisuję się kurwa do baletu i zamiast tańczyć

jezioro łabędzie będę dokarmiał, kreciki 

te potwory co zjadają warzywa i dżdżo w ni? czczy w ce?

Bo na mszy to nam biedronki zjadły wszystkie mszyce

a szwy na głowie założyli mi od wszy-

-stkiego najlepszego co mogło mnie spotkać

To moje największe spełnione Marzenie

Ona Tam

i już jakoś mi spokojnie i lżej na sercu więc zamiast więdnąć  

Wiedeń po raz setny zwiedzę we Wiedniu oczywiście i

gdzieś w kwietniu albo maju lub nie maju smutek odejdzie

nawet podczas wizzyty u dentytysty i rozumiem ten wasz strach

przed państwowymi dentystami-sadystami, ale kurwa prywatnie

płacić, to ja se wole szczerozłote żeby wstawić i pić żupe

i jeszcze trzeci dom postawić. bo piąty mam, czwarty w budowie a 

chronologicznie to faktycznie tutak się wszystko zaczęło, całe zło

Domykam zmykam w podskokach piętami jak Piętaszek stukam

i chuj on Czarny Murzyn sługa, a ja Biały Białas sługa Lady

gaga Radio gaga Radiu gugu Radiohead Radioactiv i kurwa Vanish

Nookem all of us, last of us? asssssholes!!!!!!!!!!!!!!

Jesteście otoczeni i was ukamienujemy ostatnimi otoczakami rzecznymi

grzecznymi prośbami o wyjście z mroku jeszcze w tym roku, bo ile można

obozować i czekać na Was ślepoty bez marynarskiej kapoty, w deszczu

i full chill aucie, przynajmniej tak skrzydłowy stwierdził bo piłka jest jedna

bramki są dwie, a bramkarz zazwyczaj mnie nie wpuszczał na imprezę

za brak sznurowadeł, co mi wiecznie zabierali bo bym się powiesił za jaja

was? was? i ten sadyceuszowo-faryzeuszowy kwas bo kurwa najlepsze

kwasy robili zanim wymyślono LSD LCD SI AJ EJ i KFC, a KKK to wiadomo...

Krajowy Klub Książki (Wszystkich Pierdolonych Asfaltów), czyż nie?

Prawię jak większość tego Rasistowskiego Sarmackiego Narodu,

chuja tam, ja wyglądam jak polski arab zeszka beza i psi kutas bezes zefon

Be oDDo eS, HA DO WÓDE DO PESZ - MODElina i moda na Dominatory 

Motory czyli takie silniki na Ben ze Uncle Speedermanem-Wódetrzymaj-Olejtomasło

OKOK! OK! Kończe! ę! bo ja tak mógłbym dowieczora, a dowiepiero siódma rano

no i ciemno jest... zgasły wszystkie światła? mam nadzieję że ruchu drogowego 

no i uliczne publiczne szalety, o(k,k)rety! ni mam pięciu złotych!

pięć złotych za średnie siku?! czy już Was w tym Trójmieście podwójnie poebao!?

KUUUURWA gdzie mój NOCNIK!!!

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Michał Bajor 

 

Grubson

 

 

 

Edytowane przez RafałStudziński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...