Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Tectosmith W konfliktach międzyludzkich najczęstsze atrybuty to: pieniądze, władza, religia; splecione nierozerwalnie w różnych proporcjach w zależności od konfliktu. Więc nie do końca zgodzę się z Tobą i Staszkiem, że jest jedynie pretekstem. Naziści też mieli swoją ,,religię" taki system wartości, który pozwolił im wciągnąć całe społeczeństwo do wojennego wysiłku... 

A kult niedźwiedzia wyciągnęłam z prehistorii, bo często sięgam do II WŚ...

 

Dobrego wieczoru

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

Opublikowano

@Somalija Zapewniam Cię, że zawsze chodzi o pieniądze i władzę a motywy religijne są przeznaczone dla prostych ludzi, żeby mieli w co wierzyć. Nie bez powodu obecny papież nie skrytykował rosyjskiej agresji na Ukrainę, chodziło o zwykłą kasę.

A naziści ... wyznawali dokładnie taką samą religię, którą szczycą się obecni Polacy. Nie mieli swojej religii, jak piszesz. Chodziło o tego samego Boga i tego samego Chrystusa. I w imię właśnie tego samego Chrystusa dokonali eksterminacji Żydów. Pamiętali jednak, żeby usunąć im złote zęby - znowu kasa była najważniejsza.

 

Kult niedźwiedzia zupełnie tam nie pasuje i gmatwa jeszcze bardziej ten cały pogmatwany obraz niestety.

 

Tobie również dobrego wieczoru :-)

Opublikowano

@Somalija @Tectosmith

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

„Religię” to może wyznawał sam führer i kilku fanatyków, choć nawet i führer wchodził w układy: Słowianie podludzie, a mimo to Słowacja nie wadziła mu w roli sojusznika. A żeby zachować władzę wykorzystywał ludzką słabość i przymykał oko na korupcję wielu wyższych urzędników. Sama religia jest zbyt nieżyciowa, żeby pociągnąć masy. Daj każdemu pałac i 72 dziewice, a zapomną o wojnie.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@staszeko Dziś niestety jeszcze nic nie słuchałam, ani oglądałam o konflikcie w Izraelu, ponieważ muszę się skupić na pracy, ale widać już Stasiu, że będzie to duży konflikt i będzie o czym myśleć, bo tam jest mnóstwo naczyń połączonych... Arabia Saudyjska, Iran... Rosja też...

 

Pozdrawiam Cię serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@violetta Boję się cokolwiek oglądać, wojna w Ukrainie mnie bardzo osłabiła, płakałam nocami a w dzień ledwo stałam na nogach... Nie umiałam sobie poradzić... w końcu usiadłam przy biurku w pracy i mówię do siebie ,,Aga, musisz pracować i myśleć. Nie możesz płakać, to nic nie da..." 

Opublikowano

@Somalija bo to Apokalipsa, oni to wszystko realizują, zaraz dojdzie konflikt Turków z Kurdami i tak po trochu wszędzie ogarnie. Co się dzieje na Haiti obecnie? Byłam na Haiti, kiedy też było biednie i był konflikt z gangami, a teraz jest jeszcze gorzej, nic się nie polepszyło. 

Opublikowano

@Somalija@violetta

Na Bliskim Wschodzie żyje około 315 milionów muzułmanów, natomiast Izrael ma populację niecałe 10 milionów z czego 73 procent to Żydzi. Gdyby więc muzułmanie działali solidarnie jak jeden, Izraela dawno już by nie było, ale oczywiście nie o religię tu idzie.

 

Każdy konflikt na taką skalę będzie niósł brutalność, okrucieństwo i śmierć wielu niewinnych ludzi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oni. Nie było nikogo więcej. Tylko oni — jakby wszechświat skurczył się do ich ciał, do języków rozpalonych do białości, na których topi się stal. On — eksplozja w kościach, żyły jak lonty dynamitu, śmiech, co kruszy skały, rozsypując wieczność w pył rozkoszy. Melodia starej kołysanki zdycha w nim w ułamku sekundy. Ona — pożoga bez kresu, ziemia spopielona tak głęboko, że każdy krok to rana w skorupie świata, pamięć piekieł wyryta w skórze. I na ułamek sekundy, między jednym oddechem a drugim, przemknął cień dawnego uśmiechu, zapomnianego dotyku, kruchej obietnicy z przeszłości. Zgasł, zanim zdążył zaboleć, rozsypany w żarze. Oni — bestie w przeżywaniu siebie, studenci chaosu, co w jednym spojrzeniu rozpalają gwiazdozbiory. Usta — napalm, gotowy spalić niebo. Języki — iskry w kuźni bogów, wykuwające pieśń końca i początku. W żyłach pulsuje sól pradawnych mórz, czarna i lepka, pamiętająca krzyk stworzenia. A nad nimi, gdzieś wysoko, gwiazdy migotały spokojnie, obojętne na szept letniej nocy. Powietrze niosło zapach skoszonej trawy i odległej burzy. Świerszcze grały swoją dawną melodię, jakby świat miał trwać wiecznie w tym milczącym rytuale. Głód miłości? Tak, to głód pierwotny. Stare auto ryczy jak wilk, który pożera własne serce. Ośmiocylindrowy silnik — hymn porzuconych marzeń, pędzi na oślep, bez świateł, z hamulcami stopionymi w żarze. Litość? Wyrzucona w otchłań. Paznokcie ryją skórę jak sztylety, krew splata się z potem — rytuał bez świętości, bez przebaczenia. Każda rana tka gobelin zapomnianego piękna. Ciała wbijają się w siebie, jak ostrza w miękką glinę bytu. Każdy dotyk — trzęsienie ziemi w czasie. Na ustach smak krwi, słony, metaliczny — pieczęć paktu z wiecznym ogniem. Tu nie ma wakacyjnych uśmiechów. Są bestie, zerwane z łańcuchów genesis. Nikt nie czeka na odkupienie. Biorą wszystko — sami. Ogień nie grzeje — rozdziera, topi rozum, wstyd, imiona, godność, istnienie. Muzyka oddechów, ślina, zęby — taniec bez melodii, ciała splecione w spiralę chaosu. Język zapomina słów, dłoń znajduje krawędź ciała i przekracza ją w uniesieniu. Paznokcie na karku — inskrypcja życia na granicy jawy. Nie kochali się zwyczajnie. Szarpali się jak rekiny w gorączce krwi, jakby wszechświat miał się rozpaść w ich biodrach, teraz, już,. natychmiast. Noc ich pożerała. Oni — dawali się pożreć. Serce wali jak młot w kuźni chaosu, ciało zna jedno prawo: więcej. Więcej tarcia, więcej krwi, jęków, westchnień, szeptów bez imienia. Asfalt drży jak skóra, jęczy pod nagimi ciałami, lepki od potu, pachnący benzyną i grzechem. Gwiazdy? Spłonęły w ich spojrzeniach. Niebo — zasłona dymna nad rzezią namiętności, gdzie miłość rodzi miłość, a ból kwitnie w ekstazie. Miłość? Tak i nie. Ślad, co nie krwawi, lecz pali. Ciało pamięta ciało w dreszczu oczu i mięśni. Chcieli wszystkiego: przyjemności, bólu, wieczności. Ognia, co nie zostawia popiołu, tylko blizny. Kochali się jak złodzieje nieba — gwałtownie, bez obietnic. Na końcu — tylko oni, rozpaleni, rozdarci, pachnący grzechem i świętością. Źrenice — czarne dziury, pożerające światło. Serca — bębny w dżungli chaosu. Tlen — narkotyk, dotyk — błyskawica pod skórą, usta — ślina zmieszana z popiołem gwiazd, i ich własnym ciałem. W zimnym świetle usłyszeli krzyk — gwiazdy spadały w otchłań. Cisza. Brutalna, bezlitosna, jak ostrze gilotyny. Ciała stęknęły pod ciężarem pustki. Czas rozdarł się na strzępy. To lato nie znało przebaczenia. Zostawiło żar, popiół, co nie gaśnie, wolność dusz w płomieniach nocy. Wspomnienie — nóż w serce, gorzkie jak krew wilka, który biegł przez ogień, nie oglądając się wstecz. Świat przestał istnieć. Został puls płomienia, trawiący wszystko, bez powrotu. Nie mieli nic. Ale nawet nic nie pozwoliło im odejść. Więźniowie namiętności — płomienia bez końca, który pochłonął ich ciała i dusze w jeden, bezlitosny żar. Żar serc.      
    • @Waldemar_Talar_Talar anafora bardzo bardzo dobra
    • @Naram-sin  zmieniłam. Po powtórnym czytaniu- druga strofa coś mi nie tak, czasem nie widzi się po sobie. Dziękuję
    • @Maciek.J Nasza Polska jest piękna= cała. dzięki @Robert Witold Gorzkowski dziękuję @Naram-sin  dziękuję.   @Alicja_Wysocka dziękuję @Jacek_Suchowicz piękny Twój wiersz @Roma, @Rafael Marius, @Andrzej P. Zajączkowski dziękuję bardzo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...