Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cholerny surrealizm


Rekomendowane odpowiedzi

Sypiąc delikatne płatki pod nogi

ogryzione do kości w niebogłosy

wychwalam cudowną miękkość

asfaltu.

 

Tymczasem pod baldachimem rozdają

ciasto i świeżą mannę. Zalepia usta 

na amen, chociaż to nie jest dobry moment

na zakończenie.

 

Ani uparcie powracającą myśl:

Ludzie i ich czajniki żywcem

idą do nieba, szczególnie o poranku,

kiedy kolejny głupi wiersz

wbija się ostrą szpilą w obolałe skronie.

 

Tymczasem niepostrzeżenie wracamy,

zabrakło kwiatów albo kręcimy się w kółko,

Pomiędzy ołtarzami, niedokończonymi

z braku odpowiednich perspektyw

i horyzontów.

 

Gdzieś na północny zachód od Edenu

lub w zbliżonej lokalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...