Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Wszystko dzisiaj jest komercyjne, praca też podlega kupnie i sprzedaży - jest elementem handlu za pośrednictwem pośredników, a jeśli już masz pracę i nie należysz do związku zawodowego - będziesz wykorzystywany, pracodawcy w dupie mają Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, Kodeks Pracy i Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych, a pracownik jest traktowany jak przedmiot to maksymalnego wykorzystania i wyrzucenia, jeśli chcesz walczyć o własne prawa - musisz wstąpić do związku zawodowego i opłacać składki lub zatrudnić prawnika i wychodzi na to samo - musisz pracować, aby inni mieli pracę, otóż to: w Polsce nie warto pracować - system gospodarczy jest źle zaplanowany - jest ułożony pod pracodawców, przedsiębiorców i międzynarodowe korporacje, jeśli już: to znajdź sobie pracę w administracji publicznej za maksymalną pensję - tam pracują cztery lub pięć dni po siedem lub osiem godzin, a nawet w kościele: tam pracują od świąt do świąt za kasę podatników, możesz również handlować na bazarku - sprzedaj to - co masz do sprzedania, najlepiej być bezdomnym i przestępcą, wtedy: w schronisku i w więzieniu będziesz wszystko miał za darmo na koszt, jakby inaczej: podatników.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński

No, ale z czegoś trzeba żyć, c'nie? :)

Chociaż czy ja wiem, czy wszędzie jest tak źle?

Sektor publiczny na pewno lepszy, ale i tam patologie się zdarzają, wszystko zależy od ludzi, 

z którymi mamy styczność. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Własny biznes zawsze spoko, ale w niektórych przypadkach już potrzeba zarejestrowanej działalności 

a i nie wszędzie można wszystko sprzedawać (i to z powodów czysto prawnych, a nie praktycznych :))

A to jest z kolei przykre i demotywujące. Chociaż nie zgodzę się z tym, że dobrze być bezdomnym - to często są naprawdę nieszczęśliwi ludzie, którym się w życiu nie powiodło i ja im tej "darmowej" pomocy od państwa jakoś nie żałuję. 

 

Tak, w sumie, to praca człowiekowi nie jest potrzebna, tylko pieniądze :)

No, chyba że żyje jak Robinson Cruzoe, na bezludnej wyspie. 

 

Pozdrawiam, dziękuję za wizytę i ciekawy komentarz

 

Deo

@Leszczym

 

Dziękuję ! :)

Opublikowano

Otóż to: bez rozumu pieniędzy nie ma, a rozum zdobywa się dzięki wiedzy - samoedukacji i doświadczeniu - życiowym, ja, oczywiście, mam kasę i nikomu już nie pożyczam i nic a nic nikomu nie kupuję i nie daję, wiem, iż najlepiej byłoby mieć same przyjemności i pieniądze z nieba, jednak: halo, tu Ziemia! Jeśli pan chce więcej widzieć, to: serdecznie zapraszam na mój profil - nie mam zamiaru już po raz kolejny to samo powtarzać, może pan iść do Powiatowego Urzędu Pracy lub do Opieki Pomocy Społecznej po zasiłek (będzie pan wtedy na utrzymaniu podatników), a nawet stworzyć jakieś realne dobro i sprzedać komuś.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano

@Łukasz Jasiński

 

Przepraszam, ale chyba nie do końca rozumiem komentarz.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To do mnie, czy taki ogólny sarkastyczny żarcik? Bo jeśli do mnie, to formalnie i fenotypowo jestem kobietą, 

choć czuję się przede wszystkim istotą duchową i człowiekiem :) 

@MIROSŁAW C.

 

Dziękuję :)))))))))))

Opublikowano (edytowane)

@Deonix_

 

A to od początku wiem, że pani jest panią: można to wyczytać z treści, jednak: zanim dałem komentarz, to: pani Wiola - użyła zwrotu: "dziś widziałam pana", więc: kulturalnie - nazwałem panią - panem, zresztą: tutaj osobiście wszyscy się znają jako Towarzystwo Wzajemnej Adoracji - wszyscy coś "załatwiają" po znajomości, zamiast: iść do normalnej pracy, a używając formy "per Ty" - w moim pojęciu jest to zwyczajne chamstwo - obniżanie poziomu, jak można mówić do anonimowych nicków bez twarzy - "per Ty", właśnie - jak? Używając zwrotu "pani" lub "pan", własnej tożsamości - imienia i nazwiska i nie ukrywając twarzy, także: pisząc poprawnie po polsku - ta osoba okazuje szacunek, kulturę i dystans.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński

 

Dziękuję za wyjaśnienie :)

A co do reszty to... zwroty per Ty są akceptowane przez netykietę,

więc nie wydaje mi się jakieś wielce chamskie. Na ulicy się tak do ludzi nie mówi, wiadomo, 

ale sieć, a zwłaszcza fora internetowe to jednak trochę inne struktury,

na których ludzie się zbliżają do siebie, ale jednocześnie pozostają wolnymi jednostkami,

trochę tak jak w wolnomiłościowych klanach Hipisów :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W kwestii danych osobowych i facjaty mam jednak nieco inne zdanie. Od dawna literaci pisali pod pseudonimami, nie każdy ma ochotę zostać zidentyfikowany bez problemu przez przypadkowe osoby przeglądające forum, więc dlaczego miałby się ujawniać? Ludzie wstawiają tu różne teksty, czasami obawiają się przy tym konsekwencji z zewnątrz, bywały przecież sytuacje, gdzie ktoś (pod swoim imieniem i nazwiskiem) opublikował w sieci swoje rozważania na jakiś temat, często nikogo nie obrażając i stracił pracę. Oczywiście ze strony pracodawcy takie zachowanie to zamach na wolność słowa, ale takie sytuacje się jednak dzieją, i można z dnia na dzień zostać z niczym. Co do wizerunku zaś, to również nie jest moim zdaniem równoznaczne z brakiem kultury, zwłaszcza że żyjemy w czasach, w których niektórzy pozwalają sobie (bezprawnie oczywiście) na wykorzystanie czyjegoś wizerunku, nie dziwię się więc, iż wiele osób swoich zdjęć nie upublicznia. A poza tym, ja na przykład nie lubię zbytnio na siebie patrzeć, mam lustro w domu,

w pracy, czasami nawet w torbie :) Co do poprawnej polszczyzny się natomiast zgodzę - sama nie lubię niechlujstwa językowego, ale trzeba mieć na uwadze, że ludzie błędy popełniają najczęściej nieświadomie, czasami nowoczesna technologia płata figle, a i niekiedy nie mają możliwości naniesienia poprawek. 

 

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz

 

Deo

@staszeko

Ale chociaż jestem szczera! :D

Jak zwykle, wszędzie tylko te znajomości :)))

W sumie to jest przykre i niesprawiedliwe. 

 

Dziękuję za komentarz i obecność :)))

 

Deo

Opublikowano

@Deonix_

 

Niekoniecznie, proszę łaskawiej pani, taki Bolesław Prus to w rzeczywistości Aleksander Głowacki i to on wyrobił sobie markę - nie pisał byle czego - szanował Czytelników i brał odpowiedzialność za to - co pisał, a teraz co mamy? Jedna osoba ma trzydzieści różnych nicków na trzydziestu różnych portalach i nie wiadomo co chce przekazać Czytelnikom - jaką ideę? Tym samym jest dość kłopotliwa, nieznośna i męcząca - zaśmieca portale wymiocinami, raz leje pracodawcę, innym razem: męża lub żonę, a jeszcze innym razem jako przedmiot komercyjny jest wykorzystywana przez drapieżny wolny rynek w celu zdobycia jakiegoś Czytelnika (Klienta), aby mu sprzedać jakiś towar, ludzie, którzy piszą pod własnym imieniem i nazwiskiem lub używają pseudonimów prawidłowych z zasadami polszczyzny (dwa lub trzy, a nie trzydzieści lub jeszcze więcej) - szanują samych siebie, kiedyś publikowałem wiersze na portalu granice.pl i poinformowałem o tym mojego (byłego już, teraz: jest na emeryturze) - pracodawcę - dr. Tadeusza Krawczaka i co? I nic - nie straciłem pracy i nadal publikowałem wiersze, rozumiem też pseudonimy Powstańców Warszawskich, niestety: teraz nicki i pseudonimy mają negatywne znaczenie - pierwsze to - Towarzystwa Wzajemnej Adoracji, drugie: Zorganizowane Grupy Przestępcze, jasne: to tylko i wyłącznie - moje skromne zdanie oparte na doświadczeniu, tak: trzeba mieć silną osobowość - by publikować pod własną tożsamością i nie ukrywać twarzy, dobrym przykładem jest Jacek Dehnel - mu też nie było na początku łatwo - ostro po nim jeździli i jakoś przetrwał, podobnie jak ja, dziękuję za rozmowę i miłego wieczoru.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano (edytowane)

@Deonix_

 

A tak poza tym: taka jest hierarchia w sensie komunikacyjnym - mówienie (komunikacja werbalna - najłatwiejsza), czytanie (komunikacja werbalna i intelektualna - kształtującą, pośrednia) i pisanie (komunikacja intelektualna - kształtującą i pisemna, ona jest najtrudniejsza), natomiast: język migowy i migany, pisanie esemesów - używanie znaków i różnych takich okrągłych twarzy - to komunikacja marginalna - wtórny analfabetyzm, zresztą: ludzie pierwotni w jaskiniach też używali komunikacji rysunkowej i wyli jak małpy, nie obrażając małp, dopiero potem ludzie wymyślili Boga, aby podwyższyć własne EGO, niestety: Człowiek nie został stworzony na podobieństwo Boga i nie jest pępkiem wszechświata, jest po prostu na ostatnim miejscu w Układzie Pokarmowym - na pierwszym są Rośliny, drugim - Zwierzęta i dopiero na trzecim jest Człowieki - nad tym wszystkim stoi Święta Matka Natury.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O, miło że się w tym punkcie zgadzamy :) 

A co do rozmnożenia bytów - no trudno, zdarzają się trolle i "rozszczepieńcy", chociaż (mam na myśli ten portal), 

Admin próbuje z takimi walczyć. A tak prywatnie, z mojego punktu widzenia - jestem na tym portalu 7 lat (niedawno stuknęła mi rocznica) cały czas pod tym samym nickiem, zdarzyło mi się też wydać parę wierszyków pod imieniem, nazwiskiem i zdjęciem (wewnątrz książki, ale chyba się liczy :)). Znam też wiele osób, które piszą tu pod pseudonimami, ale ich twarze i nazwiska są mi znane :) Czyli -innymi słowy - ta społeczność ma raczej silne charakterki :)

 

A co do emotek - mnie zbytnio nie wadzą, o ile się ich nie używa w nadmiarze. 

Lubię np., dać ludziom do zrozumienia, że żartuję :)

Ale jeśli ktoś wstawia od góry do dołu choineczki, piłeczki, gwiazdeczki itp. nie formułując przy tym wypowiedzi tekstowej to faktycznie, wtedy zastanawiam się, po co ja się pisać i czytać uczyłam ;)))

 

Pozdrawiam, dziękuję, miłego również :)

 

Deo

Opublikowano (edytowane)

@Deonix_

 

Poziom portalu zależy od samych użytkowników, bo: to oni kształtują jego poziom, zresztą: nigdzie pani nie znajdzie lepszego, kiedyś publikowałem na Poezji Polskiej i Nieszufladzie - wszystkie zeszły na psy, ostatnio publikowałem na Opowi.pl i teraz czasami incognito tam zaglądam... Oj, ręce opadają... Tam jest również poeta - Jezus Hitler - proszę samej sprawdzić, otóż to: merytoryczna krytyka jak najbardziej jest potrzebna, dzięki temu człowiek widzi własne wady, dodam: trzeba znać miarę, dbać o własny organizm, dlatego też: trzeba umieć wycofać się z życia publicznego jak Robert Winnicki (stan przedzawałowy) i Zbigniew Ziobro (nowotwór przełyku) i na tym właśnie polega kultura polska (zasady) - nie wolno atakować chorych bez względu na poglądy polityczne i ich błędy, człowiek, który nic nie robi - nie popełnia błędów, wiem, niektórzy potrafią kopać leżącego (używając metafory) lub szczać na grób wroga (używając metafory) - te osobniki nie należą do Kultury Polskiej - Narodowej i Ludowej, kończąc: obaj politycy już nie wrócą do życia publicznego, jasne: kiedyś należałem do Polskiej Partii Narodowej - też się wycofałem, a teraz idę robić kolację - zgłodniałem, dziękuję za rozmowę i kolorowych snów.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...