Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                - dla Siostry 

 

   - Skoro był już pierwszy toast, to może czas na pierwszy pocałunek? - szepnęła Soa mężowi. Oleg w pierwszym odruchu chciał żachnąć  się, jednakże powstrzymał odmowny impuls. Podyktowany - jak wiesz, mój Czytelniku - kulturą swoich czasów. I na równi stanowiskiem,  zajmowanym na książęcym dworze.

   - Zapewne w twoich czasach panuje dużo większa swoboda obyczajów - delikatnie musnął wargami policzek żony, nachyliwszy się ku niej. - Ale jesteśmy w dwunastym stuleciu. W świecie prawoslawia, trochę bardziej surowym obyczajowo aniżeli sąsiednie nam Krolestwo Polskie. I o wiele bardziej niż twoja epoka. Oczywiście mam na myśli kulturę wyższą - tu ponownie musnął ustami policzek Soi - nie zaś niższą, gdzie przymyka się oczy na dużo więcej.

   - Tu - jednocześnie uscisnał dłoń zony, uśmiechnąwszy sie przepraszajaco - nie moge pozwolić sobie na więcej. Moi podwladni patrza. Ksiestwo patrza, chociaż oni akurat akceptuja bardzo wiele,rozumiejąc jeszcze więcej. Ty też, pani zono  - powiedział głośniej, aby na nasluchajacy ciekawscy usłyszeli i aby w chwilę potem szepnac "moja śliczna Soo" - tez nie możesz. Ale wynagrodzimy to sobie.

   - Wynagrodzimy? - Soa jakby lekko sie zarumienila. Nie bedac wszak pewna, czy dobrze usłyszala. Nie tylko wskutek panujacego biesiadnego gwaru. Przecież Oleg był zawsze taki opanowany i uważajacy na wypowiadane slowa. Także przez innych, nie tylko przez siebie samego.

   - W alkowie - dodal, radujac się skrycie rumieńcem na licach zony.  Na tyle intensywnym i wyraznym, że aż sama opuscila glowę, wstydzac sie własnego rumienca i własnego wstydu. Po dluzszej chwili doszla do siebie, zlapawszy przyslowiowy oddech. 

   - Ach tak? - wyszeptala, spojrzawszy jednoznacznie Olegowi w oczy. - Zawstydzasz mnie... panie mezu - celowo uzyla oficjalnej formy. 

   - Moze czynię to celowo? - Oleg uśmiechnąl się lekko. - Lubiąc widzieć cie zarumieniona? 

   Soa poczula, ze znów sie czerwieni. 

   - Ach, w alkowie? Dopiero tam? - ujawszy ręke meza jedna dlonia, przesunela palcem drugiej po jej wierzchu. - Mam inny pomysł.  

   Oleg, jak mogła sie spodziewac - i jak sie spodziewała - pozostał opanowany. Ale spojrzawszy na zone pozwolil oczom na krótką chwilę zapłonac pozadaniem. Plomień blysnal i zgasl, trwając jednak wystarczająco długo, by wywolac z duszy i serca Soi na policzki kolejne rumieńce wstydu. 

   - Kto wie, moze sie zgodze? - spokojowi w głosie i nastepnemu czułemu usciskowi towarzyszył kolejny lekki uśmiech. - Moze... - specjalnie nadal slowu kształt wątpliwości.

   - Napij się wina, pani zono - zaproponowal, przywolawszy gestem sluzacego i wskazawszy na puchar. - Wyglądasz na nieco rozgoraczkowaną... 

   Soa,  starając sie zapanowac nad sobą - a w szczególności nad wyobraznią - sięgnęła po naczynie, napelnione czerwonym, slodkim winem.  

   - Ależ on na mnie dziala... - pomyslała, wypijajac zawartość pucharu malymi łykami. - Jeśli to nie tylko moje pragnienia i będzie tak dalej, to naprawdę przepadłam...  

Cdn.

 

   Voorhout, 12. Sierpnia 2023.

   

   

   

 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

   Stonowany komentarz 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Nawet bardzo, uwzględniwszy, że przecież powyżej mowa o Tobie ^(*_*)^ .  Również życzę szczęścia swoim bohaterom. 

   Dzięki Ci serdeczne za literacką wizytę i za czytanie ^(*_*)^ 

   Pozdrowienia. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor!
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
    • Zrównają cię z ziemią. -No, chłopie, nie mów, że klasyczna? Robić, robić, robić! Wybebeszą z ciebie wszystko co wyższe, wszystko co nie pragmatyczne. Żreć, żreć, żreć! Wykpią słabości, wszystkie twoje samotności. Pieniądz, pieniądz, pieniądz! I będą ciągnąć za kostki w dół, implementować ci pustkę, agitować swe plebejskie nawyki. Umniejszać wszystko, smagać cię codziennie po mózgu parszywymi jęzorami parzącymi jak pokrzywy, okraszając to wszystko żarcikami podszytymi rzadkim kałem i opowieściami o jebaniu, najebaniu się, pojebaniu i dojebaniu sąsiadce i jej córce- i to wszystko wygłoszone z chwałą jakby to była nobilitacja.  I przylega do ciebie ten Nietzscheański wyziew. Jan Pelc wróży ci przyszlość; takie jest życie, słabiaku.  Sygnał, 5 nieodebranych, nie pójdziesz już tam- postanowione. Nie zostaje za wiele: Decasia, Ladoni, Górecki, tory, las, ambient, człowiek słoń i Curtis- a to wszystko ponad dekadę później niż planowałeś.
    • @Gosława Pokochają siebie to i Ciebie polubią -:)Wszak tu poetyckie dusze tu się spotykają …nawet jak rogate-:)Dobrej nocy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...