Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
I
 
Zima
 
Nieśmiały uśmiech w dłoń
Poznaję pierwsze myśli
Wyciągam ramię doń
Gorąca prośba "wyślij"...
 
Obejmuje we władanie
Dźwięk jakże duszy miły
I dzień w dzień czekanie
Póki czasu, póki mej siły
 
Przeto nie wiedząc kiedy
Serce to mocniej bije
Uderzeniem torpedy 
Tęsknota już się wije...
 
II
 
Wiosna
 
Słowa dzielone gwiazdami
Drzewo magicznie nazwane
I wciąż ciaśniej między nami...
Zmienia nieporządek zastany
 
Coraz większe pragnienie
By wyznać, raz śmierć kozie
I nie wiem, czy to śnienie...
W deszczu, słońcu, na mrozie
 
Ze środka chce się wyrwać
Że zależy, jak kocham, jaki brak
Jak bardzo chcę Ci wyznać
Że to Ty! Odpowiadasz! Tak!
 
III
 
Lato
 
Strach niesłuszny zdejmuje
Choć ponadludzko urodziwa
Ciekawa co dzień uszykuje
Taka piękna, delikatna, tkliwa...
 
Blask świat rozświetlający
I bieg, chociaż sekund kilka
I w płaszcz uspokajający 
I wieczna, lecz niby chwilka
 
I miłość mocna zabiera
I słodki policzek, pocałunek
Co ramiona Twoje rozwiera 
I szczęście upija jak trunek
 
IV
 
Jesień
 
Wieczorne neony ziewają 
Błękity wzrokiem owlekam
Co Jej ramiona skrywają
I drugi, którego tak czekam
 
Trzymam jak skarby te dłonie 
Ogrzewam cud utęskniony
Choć obok to biegnę do Niej
By dotknąć Jej pięknej korony
 
Przytulić pragnę i sprawić 
By dni Jej baśnią się stały
Usłyszeć jak kocha i prawić
Jak urokiem Jej oniemiały
 
V
 
Piąta pora roku
 
Nieście mnie wiatry, skrzydła
Szybko w ramiona kochane
By wreszcie tęsknotę przebrzydłą
Tak jak policzki skrapiane
 
Wytrzeć gorącą miłością 
Dotykiem gładkim opatrzeć
Rany polepić pięknością 
I cknienie podłe precz zatrzeć 
 
I bliżej, wciąż bliżej przyszłości
Gdy odmówić prośbie nie zdoła 
Otaczać kręgiem czułości 
Być przy Niej... Blisko Anioła 
 
VI
 
Wszystkie pozostałe wiosny
 
Klękając pokornie w pragnieniu głębokim 
Byś Panią mej śmierci i życia być chciała 
I stanąć przed Tobą z uśmiechem szerokim
Wyszeptać trzy słowa, a prośba ma śmiała
 
Kręgiem wsparta złotym, co żaru dowodem
Byś blaskiem mej drogi po wieczność została 
Gdy wziąć mnie za rękę i białym korowodem 
Prowadzić przy sobie gdzie szczęście wspaniałe
 
By trwanie przy Tobie swą własną pieśń pisało 
W rozterkach i w zdrowiu, trwodze i radości 
By nigdy nie brakło, by nigdy jej za mało
Tego co nas łączy, co nam drogie... Miłości 
Opublikowano

Początek bardzo dobry: rytmiczność (w takim układzie średniówki wstawiamy tylko przy 4/4, razem: 8), a dalej? Padłem... Widać, że tekst nie był szlifowany - same talenty to za mało, trzeba posiadać również wiedzę, doświadczenie i warsztat literacki.

 

Łukasz Jasiński 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
    • @marekg Ooo, świetne! Pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa Twój wiersz ma w sobie lekkość codzienności połączoną ze świadomością upływu czasu. Więc nie odkładajmy rozmów, czułości, śmiechu "na potem" - bo to "potem" to tylko krucha obietnica. Bardzo mi się podoba.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...