Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

FOLWARK ZWIERZĘCY – część 2-ga

CZYLI ŚWINIE IDĄ NA CAŁOŚĆ

 

Komisyja, komisyja,

tamtych zgnoi, świniom sprzyja!

Myślałem, że już mnie nic nie zdziwi;

tylko nieświadomi są szczęśliwi!

Czy ich prawda nas wyzwoli,

czy też może nas zniewoli???!!!

 

W farmie w gównie wszystko ginie,

niepodzielnie rządzą świnie,

poziom samo ześwinienia,

mózgi im w gnojówkę zmienia,

w swym amoku wiedzą jedno;

władza to przetrwania sedno!

A tu gminna wieść się niesie,

że Lis wrócił, jest już w lesie!

Blady strach na świnie padł,

przez trzy dni spod siebie jadł,

główny wieprz na kaczych łapach,

gdy na pomysł wreszcie wpadł:

„znów zrobimy mały zamach,

demokracja dobra była,

jak nam władzy użyczyła,

ale właśnie się skończyła!”

Świnie odetchnęły z ulgą:

„Z tobą pzepchniem każde gówno,

Byle by tylko świńska elita,

nie utraciła koryta!!!”

 

Komisyja, komisyja,

tamtych zgnoi, świniom sprzyja!

Myślałem, że już mnie nic nie zdziwi;

tylko nieświadomi są szczęśliwi!

Czy ich prawda nas wyzwoli,

czy też może nas zniewoli???!!!

 

„Pamiętacie!” - Wodzu wyje,

chłoną to rozwarte ryje:

„Od dzikich misi ze wschodu,

sprowadzali mnóstwo miodu!

Co zrobiły te niedźwiedzie,

zaorały cudzą miedzę!

My to wiemy były rury,

a miód płyną prosto z góry,

lecz naszej władzy w tym tkwi cud,

że tworzymy własne prawdy!

Bo kto się zgodził na ów miód?!”

„Chytry  Lis! To on do prawdy!”

„I kto pił?! To też się liczy!”

„On i jego poplecznicy!”

„I my pili….” - na to Płaszczak

knur co zawsze się rozpłaszcza.

„Ty  nie staniesz przed komisją,

pochlebianie twoją misją!

My będziemy z drugiej strony,

grzech jest inny z za ambony!!!”

 

Komisyja, komisyja,

tamtych zgnoi, świniom sprzyja!

Myślałem, że już mnie nic nie zdziwi;

tylko nieświadomi są szczęśliwi!

Czy ich prawda nas wyzwoli,

czy też może nas zniewoli???!!!

 

Wódz im dalej mózgi ryje:

„Więc po pierwsze Moje Ryje;

kto sprowadzał i kto pił,

w gnojowisku będzie gnił!

Teraz spokój, teraz cisza!

Najważniejsze dorwać Lisa!

Wrednym zdrajcą jest zwierz rudy,

z nim na łańcuch i do budy!

Na golonce to spiszemy,

potem golonką przepchniemy!”

Brawa, wiwat! Wiwat, brawa!

Obroniona świńska sprawa!

Już świętują wśród hałasu,

mają haki na tych z lasu!

Tak się wszyscy radowali,

prawie jaja mu lizali…..

gdyby tylko było co!

Wnieśli miód ów, no i szkło;

jak się nieźle już napili,

to nad losem swym pomścili.

 

Komisyja, komisyja,

tamtych zgnoi, świniom sprzyja!

Myślałem, że już mnie nic nie zdziwi;

tylko nieświadomi są szczęśliwi!

Czy ich prawda nas wyzwoli,

czy też może nas zniewoli???!!!

 

„Im się marzą wolne sądy,

niezależne samorządy,

decydować chcą o sobie

- takie mrzonki mają w głowie!

Gdzie lojalność wobec stada???!!!”

„Zdrada, hańba!!! Hańba, zdrada!!!”

„Chcą by wytykał głupi sąd,

jak któraś świnia zrobi błąd!

Szczuć sąsiada na sąsiada???!!!”

 „Zdrada, hańba!!! Hańba, zdrada!!!”

„Chcą snuć plany i  układy,

bez nadzoru świńskiej rady!

Tu  anarchia już się wkrada!!!”

„Zdrada, hańba!!! Hańba, zdrada!!!”

„Chcą też myśleć co im  się chce,

oraz wyrażać myśli te!

Będą węszyć gdzie jest prawda!!!”

„Zdrada, hańba!!! Hańba, zdrada!!!”

„Może wnieść strzeleckie prawo???!!!”

„Brawo, wiwat!!! Wiwat, brawo!!!”

 

Komisyja, komisyja,

tamtych zgnoi, świniom sprzyja!

Myślałem, że już mnie nic nie zdziwi;

tylko nieświadomi są szczęśliwi!

Czy ich prawda nas wyzwoli,

czy też może nas zniewoli???!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na śniadanie co tu wybrać ze słownika? Strony szeleszczą, okładka w mękach Woła ratunku: barbarzyńcy, wikingowie! Mam! jajecznica ze szczypiorkiem.   Wnet na talerzu ląduje – z liter jeno. Karczma Rzym to czy bar mleczny? Niech mnie kule biją, dajcie chleba chociaż. Pyk! i jest w koszyku drobnym pismem sporządzony.   Nie jest czerstwy ni prawdziwy, drukowany! C h l e b literuję: C – jak bumerang poleciało, H mi w gardle staje, L spod palców odpłynęło, E – niesmaczne, jęzor aż drętwieje, brrrr.   B – jak to be, przesolone, nabzdyczone. Jajecznicę na talerzu rozbełtałem, co to? J a c z e n i j a – łychą w stół walę, Edytorze tekstu, szczypior zajumałeś!   Ot, pojadłem, w brzuchu burczy, Pora nad jezioro wybrać się dorożką. Ale, co to? koń z literek ulepiony, A na zydlu, miast woźnicy, $ wytłuszczony siedzi.   Z usług kapitalisty nie skorzystam. Pasztecikiem zapachniało tam za rogiem, W budce rarytasy, prędko z głodu padam. Jest! odwijam z papieru smaczne kęsy.   Dęba staję – wróżba chińska się wyłania, Po kantońsku domki jakieś i zygzaki. Ni to ugryźć, ni przełamać nawet butem. Z dziurawych kieszeni portek dobywam   Zgniecione banknoty własnej twórczości. U Jagusi na Zamkowej zjem pierogów michę, Barszczu czerwonego się opiję z wiadra. Kroczę śmiało, zaułki ciemne omijam.   Łotrów nie brakuje, jestem blisko, czuć to. Rynsztok – tylko wziąć szczupakiem! Łup na plecy, w breję zawiedziony padam. Drzwi do karczmy są z papieru… yyy? to reklama!   Pac w łysinę – o! mecz przespałem, Było pięć do zera, tylko w którą stronę? Na obrusie plama, w telewizor wbity tasak. K o l a c j a – w menu na stole nęcąco zaprasza.   Słowa w kiszkach fermentują, robi się nieswojo. Ostrzem sieką mnie przecinki – ciach do bólu! Buch w wątrobę wykrzyknikiem, kropką w nerkę. Kelner, płacić! – palto i rachunek!  
    • @Annna2 …dużo piękna, natchniony wiersz. ( Struny trąca - osobiście bym napisała, ale Autorka decyduje ), pozdrawiam.
    • Czasem patrzę w niebo i widze twój gniew który tonie w mojej herbacie i parzy mi usta   próbowałem wydostać się z bagna lecz bałem się konsekwencji które oblały mnie potem i poorały skórę   dziś wiem, że noc jest niespokojna dyszy to nie zmienia mnie ide więc popatrzeć.  
    • Jej głos jest jak woda przejrzysta,  Gdy po kamieniu spływa W lasach odległych i bezgłośnych, Gdzie Cisza samotnie bywa.   Jej myśli są jak kwiat lotosu,  Co spija święte strumienie Między kolumnami świątyni, Gdzie Cisza ma swe marzenie.   Jej pocałunki są różami, Których blask rozświetla mroki W zakamarkach perskich ogrodów, Gdzie Cisza śpi snem głębokim.   I Sara (1911): Her voice is like clear water That drips upon a stone In forests far and silent Where Quiet plays alone.   Her thoughts are like the lotus Abloom by sacred streams Beneath the temple arches Where Quiet sits and dreams.   Her kisses are the roses That glow while dusk is deep In Persian garden closes Where Quiet falls asleep.  
    • @Annna2 dziękuję za piękną refleksję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Wspomnianego autora zupełnie pomijam, bo go nie cenię i szkoda mi czasu na cudzy dyletantyzm.  Z Koheletem mam swoje własne potyczki, a tutaj ułożyłam wersy pod wpływem obserwacji, jak przewidywalne  bywają reakcje ludzi nadpobudliwych i neurotycznych, z kompleksami,( vide - pewna „ pisowczyni”  )… Co do najpiękniejszych chwil, to samo dojrzewanie codzienności budzi mój zachwyt, a także poszukiwanie piękna i wciąż świeże chłonięcie poezji wybranych twórców. Pozdrawiam.         @Konrad Koper dziękuję Panie Koprze za odwiedziny, pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...