Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inne spojrzenie, część 96


Rekomendowane odpowiedzi

   - Gotowi. Gotowi, Panie - powtórzyło kilka głosów. Żony wysłały Jezusowi telepatyczne potwierdzenie, zaś para książęca przytaknęła czytelnymi gestami. 

   - Gotowi, Mistrzu - odpowiedział Mil, zapytawszy uprzednio Soę. Też telepatycznie. 

   - A zatem... - Wszechświat-Człowiek skinął dłonią. Cały orszak jeźdźców uniósł się powoli w powietrze, wraz z wozem, na którym złożono szczątki Szaraków. Po czym zniknął, niczym porwany gwałtownym wichrem. Ewa, nieprzyzwyczajona do podróżowania w ten sposób, odruchowo zamknęła oczy. Chociaż nie było praktycznie potrzeby, bowiem wszyscy przemieszczali się w energetycznej osłonie.

   - Możesz bezpiecznie otworzyć oczy - usłyszała w umyśle głos męża i poczuła Jego uśmiech. - Tym bardziej, że właśnie lądujemy... 

   Ledwie zdążyła zdziwić się po raz kolejny, a już poczuła, że wraz z rumakiem powoli opuszcza się na ziemię. Odetchnęła z ulgą. 

   - Ale szybka podróż... - wyrzekła powoli, gdy Jezus, zawróciwszy od czoła kawalkady, stanął tuż obok niej. - Nic zdążyłam zobaczyć... 

   - To przez pole ochronne - wyjaśnił WszystkoMogący. - Poza tym, poruszaliśmy się tak szybko, że nie nadążyłabyś z rejestrowaniem tego, co widzisz wokół. Dlatego uczyniłem je nieprzejrzystym. A teraz pozwól, droga żono - uśmiechnął się i pocałował ją przepraszająco. - Trzeba przygotować bitwę. 

   - Co?... - zapytała przerażona, ale Jezus odjechał już do księcia, na czoło orszaku. 

   - Bitwę - powtórzył telepatycznie. - Z Szarakami. Ale nic się martw, wynik jest z góry przesądzony... 

   - Drogi Juriju - rzekł stanąwszy obok księcia - powiedz dowódcy swojej gwardii, by wydał rozkaz przygotowania się do walki. Co prawda, moglibyśmy się bez niej obejść - dodał - ale mam okazję spowodować, by przewodzące Szarakom istoty Mroku postąpiły na drodze ku Światłu. Czyli ku mnie. Przyda im się to doświadczenie. Tak. Przywrócimy trochę równowagi... 

   - Doskonale - uśmiechnął się książę. - Dawno nie toczyłem żadnej bitwy, toteż ta wręcz przyda mi się. Nawet bardzo - zatarł dłonie bojowym gestem. - Moim gwardzistom również. Co prawda, codziennie ćwiczą się w walce, ale co innego ćwiczenia, a co innego prawdziwa walka. I to z takim wrogiem... - rozmarzył się wojowniczo. 

   - Rozumiem cię - Jezus zaśmiał się w odpowiedzi, przypominając sobie z szeregu swoich wcieleń wszystkie te wojskowe, z lat na Ziemi i z innych wymiarów: hoplita, legionista, lechicki woj, samuraj... I inne. - Jak widzisz - uśmiechnął się do księcia, widzącego te obrazy w Jezusomyślach - było tego całkiem sporo. 

   - Jak widzę - Jurij odeśmiał się, odpowiadając. - Było. I mam nadzieję - zaśmiał się powtórnie - że pamiętasz, jak się walczy. 

   - No coś ty! - Jezus żachnął się żartobliwie. - Zapomniałem... 

Cdn. 

 

   Voorhout, 22.02.2023

 

 

   

 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Wiesławie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, Ago - dzięki Wam serdeczne za literacką wizytę i uznanie dla kolejnego rozdziału . Miło było Was gościć, jak zawsze. 

   Siostro , teraz wiem że owa Księżniczka odwiedziła Twoje myśli. I cóż Tobie do nich przyniosła? 

 

   Serdeczne Wam pozdrowienia. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

   Sam kontakt ze strony takiej osoby o czymś świadczy, niezależnie od swojej energetycznej siły i niezależnie od treści. Przyszło mi na myśl, że świat wkracza w kolejny etap przemiany, skoro osoby takie jak Księżniczka z Tisuli kontaktują się z osobami wyższej świadomości - jak Ty - z naszego wymiaru. Prawdopodobnie to pierwsza z wiadomości, które od niej otrzymasz... 

   Mam nadzieję, że zasnęłaś spokojnie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Tak podpowiedziały mi myśli: że Twoja dusza udała się właśnie tam. Stąd napisałem to, co napisałem. Realistyczność tego, co widziałaś, potwierdza moje przekonanie. W każdym razie dla mnie.

   W innym wypadku był to wyłącznie sen... 

   

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wszystko w porządku u Ciebie i Dzieci?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

   Proszę, proszę! Siostro

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, tylko pozazdrościć . Cieszę się z Tobą z Twojego miłego wieczoru . 

   Odnośnie zaś do tego filmu: żeby to była komedia... Żartowałem, nie oglądałem. Po powrocie z pracy planuję nastawić sobie serial "Kolonia" do naleśników . A potem napisać kolejny rozdział . 

   Pozdrowionka .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...