Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Taki sam jak przejrzałe winogrona

usmażone na smalcu, 

z dodatkiem najostrzejszych przypraw

w nadmiernej ilości. 

 

Codzienna strawa poszukiwaczy

szczęście w przydrożnych rowach

i zapomnianych szufladach

pełnych tak zwanych szpargałów. 

 

Po posiłku pora wyprowadzić psa, 

chociaż została sama smycz

od kiedy uciekł na drugą stronę

księżyca. Nic tylko wyć, ale zakaz. 

 

Za wyjątkiem służb, te pędzą 

tam i z powrotem. Wzbijają kurz

na nieogolonych ulicach, pył

pokrywa trawniki i drzewa. 

 

Te ostatnie pamiętają, 

lecz z premedytacją wybrały milczenie. 

Szczególnie gdy nadchodzi zmrok

i kolacja. 

 

Miała być na słodko, ale cukier

wyszedł i nigdy nie wrócił. 

Podobnie jak wiersze i zbyt wielu

ludzi. 

Edytowane przez Marcin Sztelak (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...