Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gdzieś


Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś
Pomiędzy trwoga 
A bezpieczeństwem 
Żyje sobie człowiek 
Taki zwykły mały człowiek
Co go spotkać można w tramwaju
I myśli 
Rozmyśla 
Szuka czegoś więcej 
Pomiędzy trwoga 
A bezpieczeństwem 
Idzie przez życie 
Można powiedzieć nawet ze biegnie 
Do celu
Tak mu się wydaje
I skacze przez przeszkody
I wpycha ten kamień na górę 
Ktoś się z niego śmieje 
Ale nie przeszkadza mu to
Jest uparty jak osioł 
Może nawet i jest osłem 
Tak go ktoś kiedyś nazwał 
Ale nie przeszkadza mu to 
Pomiędzy trwoga 
A bezpieczeństwem 
Płynie dalej swym nurtem 
Zakasuje rękawy 
Widzi przed sobą 
Upragnione miasto 
Gdzie wszyscy śpiewają 
I piją wino 
Muzykę słychać wszędzie 
On swoją piesn 
Ma wyryta w sercu 
Tak mocno ze czasami nie pozwala mu to oddychać 
Pełnią powietrza mroźnego 
Przenikającego dusze i ciało 
Ale 
Pomiędzy trwoga 
A bezpieczeństwem 
Jest bohaterem 
Jest bohaterem dnia codziennego 
Kiedyś gdy spojrzą na jego grób 
Pomyślą 
Warto było 
Warto było znać 
Tego małego człowieka 
Człowieka którego można spotkać w tramwaju 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdybym potrafiła słowami namalować to, co się we mnie dzieje, byłby to jeden wielki, kolorowy chaos, jak z obrazów Jacksona Pollocka. Nie lubię w sobie tego stanu gryzącego zawieszenia, strachu, czy nieumiejętności podjęcia decyzji.   Tak bardzo chciałabym umieć poddać się życiu, miękko i intuicyjnie płynąć omijając mielizny. I chciałabym umieć nie bronić się przed tym co dostaję, na korzyść tego co już mam, co jest pewne i bezpieczne. Chciałabym miekką gąbką wytrzeć to, co było i nie czuć potrzeby zapalenia kolejnego papierosa na myśl o przyszłości. I chciałabym być prosta. Nieskomplikowana. Nie myśleć, nie zastanawiać się, nie analizować ustawicznie. Nie bać się. I chciałabym nie mieć tych wszystkich dylematów, które mam. A życie mieć w ciepłym kolorze drewna: bez sęków.   Tymczasem zamykam szczelnie drzwi i wsłuchuję się w siebie. Z namaszczeniem buduję mur dystansu – wysoka fortyfikacje z ironii, podejrzliwości i kpiny.   I być może z czasem nauczę się jak nie mówić zbyt wiele, nabiorę wprawy w żonglowaniu całkiem nieważnymi słowami, poźniej całymi frazami: absolutnie bez treści.   I być może kiedyś odnajdę siebie w stercie zapisanych skrawków papieru.
    • A komu bije dzwonio. Łut szczęścia zawsze potrzebny.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Taki oderwany jakby, jeśli w 2 zwr. bez ogonka spaceruje. Pzdr :)  
    • Ja tam się cieszę, że lwów nie widzę. ;)
    • gdzie jesteś maleńka smutno jest po tobie łut już się wymieszał nie wiedząc, co robić poprzez pola, łąką spaceruje z chęcią oby ciebie spotkać aż uczuć objęciem jesteś zbyt niewinna bym dzwon zauważył; w świecie atrakcyjnym odejść z brew odważył
    • @Łucja Maksymilian Kruchość w pracy się hartuje. Dziękuję Boże, że dałeś mi wybór.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...