Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jedno wyznanie


Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna noc nadchodzi,

     Siedzę na podłodze, samotna.

Swą trzęsącą dłonią 

     Łapię za jedwabną celulozę.

Tym razem dna dosięgam,

     Czy zostały mi jakieś wyjścia?

Wiem, że nie zrobiłam wszystkiego,

     Wiem, że czas mi się kończy.

Jednak, czy mogę po prostu się poddać?

     Wcale nie chcę tak umierać.

Ostatnia deska ratunku mi pozostała,

     Do stracenia nic już nie mam.

Teraz będzie dobrze, prawda?

     Jedno wyznanie,

A tyle zmienia...

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Martwy Kwiat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do stracenia masz przyszłośc, ale ta jeszcze nie istnieje. Trudno żałowac czegoś, czego nie ma ale można się pomamić i pogubić. Ja się poddałem, nie dało rady inaczej. Buduję wszystko od nowa i szczerze mam nadzieję, że gdzieś się to załamie i będę wolny po nieskończoność.

Edytowane przez Phuruchiko (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To groźna dla życia sytuacja, sytuacja wyboru... Ale dno nie musi być miejscem śmierci... Może stać się podłożem, od którego można się znowu odbić - w góre, na powietrze i światło. A tęsknota za nimi, ich pragnienia może dać na to siłę.

Serdecznie Cię pozdrawiam!

 

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...