Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leń


Leszczym

Rekomendowane odpowiedzi

 

Te kilka lub kilkanaście niezbyt słów jest moim sportem. Zapalę je czasem jak Sporty, ale szybko, bo najszybciej gasną. Grzęzną gdzieś na którymś z etapów. Zapalniczka daje jedynie krótkotrwały ogień, aczkolwiek dobrze że jest, bo mogłoby jej nie być. Nie każcie mi, ani z nimi biegać, ani za nimi wlec się niczym w jakimś fikuśnym triatlonie albowiem sił brak i nie mam oddechów. Same wydechy. Nie jest więc w dechę. Dycha nie dla mnie. Ktoś słusznie powie, zresztą w trzeciej osobie, że ów padł zanim powiedział coś ciekawego w interesującej formie. Gość zatem był wyraźnie nie w formie, słowa są przypadkiem, i się skończył jak zapałka – w połowie i przed czasem. Gdyby był mądrzejszy skończyłby jak pudełko zapałek, ale nie był. Miałby nawet ogródek, a przy nim domek w kilkadziesiąt metrów, gdyby tylko, gdyby tylko chciał. Płot i brama również byłyby jego. A ładne drzewko rzucałoby gdzieniegdzie piękny cień nad z przymusu nieużywanym hamakiem i nad nieuczęszczaną wcale a wcale ławką. Tymczasem leń nie zechciał przejednać czytelników i ma za swoje. A może to niemisterna i niemizerna jest mistyfikacja na wakacjach między etatami? Zresztą, wydaje mi się, że do pracowitości trzeba chyba dorosnąć i chyba mieć zdrowie...

 

 

Warszawa – Stegny, 27.08.2022r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...