Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tania sukienka
wygląda na tobie dwa razy drożej
na letnim ciele
zawiesił się wzrok starych bywalców
schowanych za ciemnymi okularami
w kształcie cytryny
panowie delektują się ostatnią myślą
o sierpniowym morzu i widokiem
pięknym jak brazylijskie plaże
skraplasz usta odrobiną tequili
w powietrzu czuć ich słony posmak
dym z cygar omija cię szerokimi obłokami
jednak wciąż idealnie do ciebie pasuje

wychodzisz
stare wygi przeklinają wiatr
muszą od nowa układać swoje puzzle

Opublikowano

Temat i klimat wiersza jest świetny! Temperatura, obrazy, ona... Ale zgadzam się z Izą - za bardzo to wszystko pachnie prozą. Może by właśnie jako "prozatorska miniatura" lepiej brzmiało? Poniżej pozwalam sobie przedstawić moją propozycję jeszcze "liryczną":

"tania sukienka
wygląda na tobie dwa razy drożej
na letnim ciele

zawiesił się wzrok starych bywalców
schowanych za ciemnymi okularami
w kształcie cytryny

panowie delektują się ostatnią myślą
o sierpniowym morzu i widokiem
pięknym jak brazylijskie plaże

skraplasz usta odrobiną tequili
w powietrzu czuć ich słony - posmak
dym z cygar omija cię szerokimi obłokami
wciąż jednak idealnie pasuje

wychodzisz
stare wygi przeklinają wiatr
muszą od nowa układać swoje puzzle"

POZDRAWIAM!

Opublikowano

serdeczne dzieki za komenty. jeszcze pomysle. rozumiem, ze niektorych to mzoe razic, ale w poezji wspolczesnej nie ma wlasciwie barier. Juz wlatach 60tych bitnicy zatarli granice miedzy proza a poezja w klasycznym tego slowa znaczeniu piszac w zasadzie proze dzielona na wersy. Ale de gustibus. Jeszcze pomysle
dzieki

best regards

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...