Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W teleturniejach jest taka moda

żeby o sobie chociaż trzy zdania

skąd przyjechałem, jaki mam zawód

co do udziału w tej grze mnie skłania.

 

Śledziłem wcześniej różne rozgrywki

dziś konkludując stawiam diagnozę,

że przed występem, czyli premierą

każdy odczuwa strach i psychozę.

 

W głowie kołacze myśl chorobliwa

co też powiedzą moi sąsiedzi

kiedy odpadnę w pierwszym podejściu

bo każdy przecież z nich TV śledzi.

 

Psotnikiem jestem oraz zgrywusem

postanowiłem, więc zagrać w kulki

gdy mnie spytano skąd przyjechałem

to powiedziałem, że z Koziej Wólki.

 

Dalej swobodnie snułem opowieść,

że choć po studiach jestem sołtysem

tudzież myśliwym, który ugania

się za zającem, wilkiem i lisem.

 

Poszły pytania a odpowiedzi

to jakby rzec wam istna ruletka

migiem odpadał jeden po drugim

pytania do mnie to była betka.

 

Odpadł profesor i pan magister

główna księgowa, syn adwokata

zaś ja dotrwałem i zwyciężyłem

nagrodą była suta wypłata.

 

Wam jednak zdradzę gdyż mam nadzieję,

że nikt nie będzie kłapał jęzorem

ja ukończyłem, lecz wieczorówkę

gdzie lekcje trwały późnym wieczorem.

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Takich nam trzeba, nie malowanych,
                                    co to już wiedzą co zrobić z głową.
                                    Po co więc mur rozbijać łbami,
                                    jak ponoć twardy, wszystkim wiadomo.


Pozdrawiam Heńku.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Brak intuicji i wyobraźni-
                                    sąsiad zobaczy, a ja się zbłaźnię.
                                    Piersi zaś wypnę, przejdę ulicą,

                                    choć na czas jakiś jam celebrytą.
 

Udanych wakacji Heńku.

Opublikowano

@[email protected]

W moim wieku to juz raczej

sanatorium mi się kłania

plus zabiegi i masaże

odpoczynek od pisania.

 

Ja tymczasem siedzę w domu

skromna ma emerytura

starcza na to by czasami

iść na działkę i dać nura.

 

Nie do wody, bo basenu

ja na działce nie posiadam

co najwyżej to w maliny

tuż przy płocie od sąsiada.

 

Pozdrawiam

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec A sąsiadka drogi Henio

                                    pląsa nago w swej altance,

                                    wraz zaprasza Cię na harce,
                                    bo instynkty w Tobie drzemią.

Kłaniam się z działki, moja ma 77 lat.

Opublikowano

@[email protected]

U mnie lepsza sytuacja

z każdej strony mam sąsiadki

mogę z każdą, co innego

z tą podziwiać mogę bratki

 

Druga mocno niedowidzi

i jak zacznie się przedwiośnie

to zaprasza mnie do siebie

bym popatrzał jak jej rośnie.

 

Trzecia mija mnie z daleka

bo z nastaniem wczesnej wiosny

na krok jej nie odstępuje

mąż, co o nią jest zazdrosny.

 

Z czwartą nocą zasiadamy

z alkoholem przy ognisku

cicho by nie zbudzić żony

bo nam może dać po pysku.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Ja tu radzę by zabłysnąć,
                                    Henio jednak glebę orze,

                                    mam nadzieję żeś nie pozer,
                                    wiesz co zrobić z tą asystą.
 

Kłaniam się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A, że... jak ja buk, to - kotku - bajka jeża.    
    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...