Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ogród


Rekomendowane odpowiedzi

Błądząc wśród krzewów dziką aleją,

między tysiącem uśmiechów gdzieś pogubionych,

splatałam krawędzią słów

dusze które się śmieją,

wychowane wśród maków krwistoczerwonych.

 

Bezkresny ocean figlarnych bzów

i wyspy dorodnych kwieci słonecznika...

oddech wolności tętnice mi pieści,

pokornie tkwiąc w nadziei 

a potem w źrenicach znika.

 

Esy-floresy bazgrałam promieniami słońca, a przyjaciel mój wiatr - napierał w korony drzew.

Pod szklistymi powiekami łzy głębin wapiennych kołysałam bez końca,

w żyłach jedwabnej potęgi - bulgotała grzeszna krew.

 

W miętowym ogrodzie serca 

strumienie wspomnień odżyły.

Słodkimi kryształkami nadziei 

alter-ego zroszyły...

bursztynowy firmament tchnienia oświetlałam srebrzystymi magnoliami,

gdzie myśli najczystsze i złote kształtuję pomiędzy wersami. 

 

10.08.2016.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez 123Bella92
Przesunięcie słów (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...