Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nie denerwuje mnie już nitka


Rekomendowane odpowiedzi

że tak się plącze

 

podąża przecież za igłą

którą ja

wkłuwam i wykłuwam 

 

mogę też regulować długość

dobierać grubość nici

 

i tak strasznie się nie śpieszyć

 

 

jej supły niewinne

 

 

 

 

 

 

 

  

 

 

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podąża za igłą, a jednak się plącze — teoria chaosu wyłożona w przystępny sposób. A ile energii wymaga wkłuwanie i wykłuwanie, ile myślenia schodzi na decyzję: jakiej użyć nitki? Koniec, końcem, jedyne co po nas zostanie to te supełki.

 

Piękny i jednocześnie głęboko filozoficzny wiersz.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Aż się zaróżowiłam od tej filozofii:);)

 

Nie wplotłam w wierszyk czasu, a przecież pośpiech bardzo sprzyja supłom :( 

 

Pewnie w niektórych przypadkach pozostaną tylko supełki jednak wierzę (i wiem z hafciarskiego doświadczenia :)), że supełki to sporadyczność, chaos zostaje okiełznany i powstają (i pozostają:)) piękne wzory na jedwabiu, lnie, bawełnie, wełnie itd.w zależności od struktury, zamysłu, czasu i miłości włożonej  w życie :)

Pozdrówka

 

 

 

 

 

 

@Łukasz Jasiński @Dared

Dzięki 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • iwonaroma zmienił(a) tytuł na nie denerwuje mnie już nitka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... te supełki nie są.. aż.. takie niewinne... ;) to o... wyszywaniu (?)

Troszkę za dużo dopowiadasz w tytule, ale to mój niegroźny "fiołek" na krótkie nazwy treści.

Ogólnie na tak, przeważył brak pośpiechu.... a "tłustki wywalam", ja.. Ty jak chcesz.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

;) prawda, supełki bywają różne, nie tylko niewinne :)

 

Co do tytułu - fakt, czasem lubię rozbudować i wejść tytułem w wiersz.

Dopowiedzenie jest przewrotne, bo pod haftem skrywa się życie.

 

Częściowo skorzystam z poprawek, to 'ja' jednak chcę zostawić dla zaakceptowania.

Dzięki!

 

  

 

:)

 

 

 

 

Właśnie. Dzięki! 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @kollektiv   Nie, filozofia...   Łukasz Jasiński 
    • @Bożena De-Tre   Jest pani po prostu nie do zniesienie, nie, proszę pani: nie mam żadnego obowiązku nikomu pomagać - od tego jest Opieka Pomocy Społecznej i Caritas, poza tym: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie mam żadnego obowiązku brać odpowiedzialności za wybory innych osób, sam przeżyłem piekło: zostajemy bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową i ledwo przeżyłem - nikt mi nie pomógł, prócz: mamy, cioci i socjalnej Małgorzaty Przybysz, naprawdę, jest pani wyjątkowo bezczelna i roszczeniowa, ledwo żyję z miesiąca na miesiąc, żyję w skrajnej nędzy i nie z mojej winy żyję samotnie, a pani ma tupet mnie pouczać!? Niech pani spojrzy w lustro - co pani robi!? Komu pani pomaga!? Nie zna pani życia - żyje pani w nierealnym świecie! Jeśli chodzi o moje wiersze i komentarze - to wszystko zależy ode mnie! Ludzie, kiedyś komuś pomagali i zostali wykorzystani - odchodzą, zresztą: ludzie w większości to dwunożne ssaki agresywne - im jestem potrzebny, kiedy czegoś potrzebują, jeśli niczego nie potrzebują - jestem im niepotrzebny - taka jest bolesna i okrutna prawda - znam to z autopsji, kończąc: pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów!   Łukasz Jasiński 
    • Melu, zielarka, akr, ale i z ulem.  
    • W cieniu smutnych drzew, Gdzie przydrożne kapliczki bestialsko zniszczone, Smagane nocami porywistym wiatrem, Rzęsistym deszczem o poranku obmyte,   Niewidzialne anioły przystają, W smutku pogrążone rzewnie się modląc, A w skupieniu tajemniczych modlitw ich słowom, Stare drzewa się przysłuchują…   Tak chciałyby swymi niewidzialnymi skrzydłami, Rozbite rzeźby Maryi osłonić, Przed nocnymi rzęsistymi ulewami, Szalejącymi bezlitośnie wichurami,   Tak chciałyby móc uchronić, Rozbitych figur Maryi choć szczątki, By dało się je symbolicznie skleić, Gorliwą pobożnością ludzi dobrej woli…   Niekiedy przy księżyca pełni, Stoją tak zadumane anioły, Nieznane ludzkości anielskie swe myśli, Kryjąc w wielkich tajemnic wszechświata skarbnicy,   A choć nie słychać modlitw ich słów, Kryją one moc nieznaną umysłowi ludzkiemu, Krzewienia w świecie dobrych uczynków, Czyniąc zadość przedwiecznemu zamysłowi Bożemu…   Choć widziały całej Polski maryjne sanktuaria, Bazyliki liczące kilkaset lat, Tym szczególniej zwyczajnie im żal, Wiejskich kapliczek zniszczonych ręką wandala,   Choć nie były wpisane do rejestrów zabytków, Zbudowanie ich wiele nie zajęło czasu, Świadectwem były pobożności ludu, Trwając na rozdrożach mimo lat upływu…   Widząc bezlitośnie zniszczone kapliczki, Będące niezatartym śladem pobożności, Niejeden anioł skrycie łzę uronił, Ofiarowując Bogu swe gorące modlitwy.   I nad bestialsko zniszczonymi wiejskimi kapliczkami, Smutne anioły w niebie ronią łzy, Poruszone do głębi widokiem tym strasznym, Nie mogąc cofnąć tych czynów haniebnych…   A skrzące aniołów łzy, Podobne bywają gwiazdom niedosięgłym, Tak bliskie im w swej tajemnicy, Zakrytej przed pysznych ludzi umysłami…   A skrzące aniołów łzy, Mają moc kruszenia w sercach nienawiści, Wrogich Bogu grzeszników zatwardziałych, Podnoszących rękę na przydrożne kapliczki…    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...