Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pieśń u masztu Dionizosa


Rekomendowane odpowiedzi

Szaty swe Apollin zrywa dostojny.
Obrazy wiekowe nagły ciska precz.
Rozdarte słowa szarpie wichury świst.
Oto brwią krzywą szalony boga wzrok!

Wszechmuzyka wściekle grzmi, dudni życie.
Żar topi już niebiosa, do masztu mnie!
Szczękła Apolla powieka, kipi świat.
Fala woli pędzi na nas, pędzi wprost!

Pęd. Pęd! Jeszcze lawinę samotnych łez
Pochłania nienażarta paszcza czasu.
Pęd. Pęd! Gdzieś jeszcze sens, cel i marzenia
Rwącym strumieniem absurdu miażdżone.

Maszt mój porwałeś. Apollinie nagi!
Topnieją wzory. Tonie kultury gmach.
Życie wypływa. Skorupę zerwałeś.
I wołasz, iż pod nami wiecznie wrzało.

Ocean, Słońce i ciągłe Stawanie.
Ślepiec zrzuca gazę, by szaleńcem być.
To Ty? Czy to Ty Apollinie nagi
Jesteś...

DIONIZOSEM?

........ja........Odys.....maszt...
.......śpiew.....rozpuszcza ja.....
........ja?......łem?.......ię?....
.........syreny...ść.......enie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...