Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Kids' Kidding Kit
Żarty, Zestaw Dziecięcy

 

BLESS THE BEASTS & CHILDREN BŁOGOSŁAW DZIECI I ZWIERZĘTA 

Textual and pictorial jokes of humour from Mickey Mouse Tekstowe i obrazkowe żarty humoru Myszki Miki

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

EVERYONE IS NOT THAT PRETTY
A four-year girl is waving a "magic wand".
-And now, mom, you gonna turn out to be the most beautuful woman!
-Like you, my dear?
-No! My magic wand ain't that magic!

 

NIE KAŻDA JEST TAKA SŁODKA
Czteroletnia dziewczynka macha swoją "magiczną różdżką".
-A teraz mamo, będziesz najpiękniejszą kobietą!
-Jak ty, moja mała?
-Nie! Moja magiczna różdżka nie jest aż tak magiczna!

 

THE FIRST OXYMORON
(a liltle girl about a caterpillar) What a beautiful vile thing!

 

PIERWSZY OXYMORON
(mała dziewczynka o gąsienicy) Cóż za piękna ohydna rzecz!

 

MAKING AN URGENT INQUIRY
(waking up his parents early in the morning on Sunday) Mom, dad, what if a kind lion meet a familiar giraffe in savannah? Will he eat her up or not?

 

PILNE ZAPYTANIE

(budzi rodziców wczesnym rankiem w niedzielę) Mamo, tato, a co jeśli miły lew spotka znajomą żyrafę na sawannie? Zje to czy nie?

 

Wow! Your fantasy is running into the ground! Ach! Patrzcie go, marzyciel!

 

WHAT A RELIEF!
-Mommy, do you have only two tits?
-Of course.
-Then they're wrong. I am not a son of a bitch at all!

 

CO ZA ULGA!
-Mamo, masz tylko dwie cycki?
-Oczywiście.
-Więc się mylą. Wcale nie jestem sukinsynem!

 

ONE-WAY TICKET
-Wanna know a secret? I was kissed by a boy in the kindergarten. Someone Johnny. He'so good.
-Did you kiss him as well?
-No! I am afraid of the worms!

 

BILET W JEDNĄ STRONĘ
-Chcesz poznać sekret? Pocałował mnie chłopak w przedszkolu. Ktoś Janek. Jest taki dobry.
-Też go pocałowałaś?
-Ale nie! Boję się robaków!

 

 

OUT OF A STORYBOOK
-Mom. Look! What a belly!
-Laugh not at the lady. She's got a baby inside!
-Is she really a lady ogre?

 

JAK W TYCH HISTORIACH
-Mamo. Wyglądaj! Co za brzuch!
-Nie śmiej się z pani. Ma w środku dziecko!
-Czy ona naprawdę jest panią ogrem?

 

Friendly fighting of the Hollywood and Russian animated cartoon characters! Przyjazna walka  hollywoodzkich z rosyjskimi postaciami z kreskówek!

 

NARAYAMA
They say the old lady died! Not! I do not believe that! It was an old man! I saw people carrying his coffin in front of him and holding his hands tightly so that he couldn't escape. He was crying like a baby because he obviously didn't want to be buried! 

 

NARAYAMA
Mówią, że umarła starsza pani! Nie! Nie wierzę w to! To był staruszek! Widziałem jak ludzi niosli przed nim jego trumnę i mocno trzymali go za ręce, żeby nie mógł uciec. Płakał jak dziecko, ponieważ najwyraźniej nie chciał być pochowany!

 

CHROME MOM
-Mommy, you're so beautiful! So splendid an' sparkling! As the latest Harley-Davidson!

 

MAMA CHROMOWANA 
-Mamo, jesteś taka piękna! Taka wspaniała i iskrząca! Jak najnowszy Harley-Davidson!

 

FORWARD TO THE PAST
-Mom, can people sleep backwards?
-What d'ya mean?
-To fall asleep in the morning and wake up the evening before.

 

PRZODEM DO PRZESŁOŚCI
Mamo, czy ludzie mogą spać do tyłu?
-Co masz na myśli?
-Zasnąć rano i obudzić się poprzedniego wieczoru.

 

CULTURAL SHOCK
The four-year city girl for the first time in a country. The local girl of the same age says:
-Hi, I'm Lisa. What's your name?
-(sticking out her foot) I'm Spiderman.

 

The manservant to the Addams family Lurch and Wednesday Ballet Dancing. Sługa rodziny Addamsów Lurch i środowe tańce baletowe.

 

SZOK KULTUROWY
Czteroletnia dziewczyna z miasta po raz pierwszy w kraju. Miejscowa dziewczyna w tym samym wieku mówi:
-Cześć, jestem Lisa. Jak masz na imię?
- (wystawiąca nogę) Jestem Spidermanem.

 

ROBOMOM
Little girl to her talkative mother: "Mom, switch off your radio!"

 

ROBOMAMA
Mała dziewczynka do swojej rozmownej mamy: "Mamo, wyłącz  swoje radio!"

 

Daddy said "Do what you want, but never wake me up!" Tata powiedział "Róbcie, co chcecie, ale nigdy mnie nie budźcie!"

 

DADDY COOL
-Who's more good-looking? Daddy or mommy?
-Not gonna answer, or else I'd have to offend YOU, mom!

 

FAJNY TATUŚ
-Kto jest przystojniejszy? Tata czy mamusia?
-Nie odpowiem, bo inaczej musiałabym cię obrazić, mamo!

 

MY DADDY CAN`T BE SILLY SO!
-Daddy, who's Dracula?
-A vampire, I s'pose.
-Is he a kind of man?
-Nope!
-Then robot?
-Yeah! A blood testing robot. But he lives in a forest, in a castle in Romania.
-If he's a robot, where does he recharge his batteries?

 

MÓJ TATUŚ NIE MOŻE BYĆ TAKI GŁUPI!
-Tato, kim jest Dracula?
-Przypuszczam, że wampirem.
-Czy on jest typem człowieka?
-Nie!
-Więc robota?
-Tak! Robot do badania krwi. Ale mieszka w lesie, na zamku w Rumunii.
-Jeśli jest robotem, to gdzie ładuje swoje baterie?

 

The title of the book is "How to massage a teddy bear" (Series of books for scouts "Develop your know-how skills"). Tytuł książki brzmi "Jak masować misia" (Seria książek dla harcerzy "Znaj i umiej!").

 

WHEN I'M SIXTY FOUR
-How old are you, dear?
-Soon I'll be eight, but now I'm just three years old.

 

Paul McCartney "When I'm Sixty Four" 

 

KIEDY BĘDĘ SZEŚĆDZIESIĄT CZTERY
-Ile masz lat, mòj  mały?
-Niedługo skończę osiem lat, ale teraz mam dopiero trzy lata. 

 

-What means to be "diverse (different, deviant)"? 
-That's when a flower would feel like being a bee, but its stem wouldn't let it be.

-Co to znaczy być "zboczonym"?
-To kiedy kwiat czułby się jak pszczoła, ale jego łodyga nie pozwala mu na to.

 

OH, THOSE GODDAMN PARENTS
A baby was screaming on the plane, and I couldn't sleep. I ordered whiskey, I thought it would help, but the baby's parents forbade him to drink.

 

ACH, CI CHOLERNI RODZICI
W samolocie krzyczało dziecko i nie mogłem spać. Zamówiłem whisky, myślałem, że pomoże, ale rodzice dziecka zabronili mu pić.

 

 

OUT OF THE MOUTH OF BABES AND SUCKLINGS Psalms VIII, 2
Z UST NIEMOWLĄT I SSĄCYCH Psalmy VIII, 2 

 

DINA, 9 years old DINA, 9 lat


England. London is situated there. There are a lot of politics there. A very political country. Anglia. Znajduje się tam Londyn. Tam jest dużo polityki. Kraj bardzo polityczny.

 

Ukraine. Ukraine is like Russia. It locates in Russia or somewhere in that region. Ukraina. Ukraina jest jak Rosja. Znajduje się w Rosji lub gdzieś w tym regionie.

 

Israel. It's very militant. It wants to be a leader. Izrael. Jest bardzo bojowy. Chce być liderem.

 

VLAD, 13 years old WŁAD, 13 lat
 

China. A world's capital of firecrackers! Chiny.

Światowa stolica petard!

(from the Esquire magazine z magazynu "Esquire")

 

Сhildren saved by the Russian army and delivered to the safe place after their long hiding in the basements of Mariupol. The children from 3 to 12 years old formed a tribe led by their  wise chieftain aged 12 who took care of them. They were afraid of the adult and were sure that they would be killed on their way to the sanctuary. Several days later they became the carefree children again, and their former chieftain handed the reins to the kind adult personnel to become a child again too. Dzieci, który zostały uratowane przez armię rosyjską i przewiezione w bezpieczne miejsce po długim ukrywaniu się w piwnicach Mariupola. Dzieci w wieku od 3 do 12 lat tworzyły plemię kierowane przez 12-letniego mądrego wodza, który się nimi opiekował. Bali się dorosłych i byli pewni, że zostaną zabici w drodze do cywilizacji. Kilka dni później znów stali się beztroskimi dziećmi, tak jak ich były wódz, który przekazał lejce dobremu dorosłemu personelowi, by też znów stać się dzieckiem.

 

***

 

The first school in Mariupol resumed classes after two months of suspension. Pierwsza szkoła w Mariupolu wznowiła zajęcia po dwóch miesiącach zawieszenia.

 

***

 

Sometimes, after a conversation with a human, you want to shake the paw of a dog as your friend, to smile at a monkey, to bow to an elephant.
M. Gorky

 

 

Czasem po rozmowie z człowiekiem chcesz przyjacielsko potrząsnąć łapą psa, uśmiechnąć się do małpy, ukłonić się słoniowi.
M. Gorki

 

Lunch time! Pora obiadu! 

 

***

 

Polar bears settled in the abandoned weather station on Kolyuchin Island in the Chukchi Sea. People left this place about 30 years ago. And since then it has become a home and playground for Polar bears.

 

Niedźwiedzie polarne osiedliły się w opuszczonej stacji meteorologicznej na wyspie Koluchin na Morzu Czukockim. Ludzie opuścili to miejsce około 30 lat temu. I stał się domem i placem zabaw dla niedźwiedzi polarnych.

 

 

A series of photographs by the Russian photographer Dmitry Koch "Dacha Season" was recognized in 202 by the  National Geographic, USA, the best images of wildlife in the anthropogenic environment in  competition in 2022.

 

Seria fotografii rosyjskiego fotografa Dmitrija Kocha "Sezon na daczy" została uznana za najlepszy obrazy dzikiej przyrody w środowisku antropogenicznym w konkursie National Geographic w 2022 r.

 

In 1934, Soviet scientists built that polar station on the Northern Sea Route, and it functioned until 1992, when it was closed.

 

House of bears Dom niedźwiedzi

 

W 1934 r. radzieccy naukowcy zbudowali tu na Północnej Drodze Morskiej stację polarną, która funkcjonowała do 1992 r., kiedy  została zamknięta.

 

The main attraction of the island are the wooden houses occupied by the Polar bears. Sometimes the island is being visited by the occasional tourists.

 

Główną atrakcją wyspy są drewniane domy zajmowane przez niedźwiedzie polarne. Czasami wyspę odwiedzają okazjonalni turyści.

 

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

"Bless the Beasts & Childrenis a famous film of the 70s by Michelangelo Antonioni. That film has been known in Poland as "Szkoła kowbojów". "Bless the Beasts & Children", dosłowne "Błogosław dzieci i  zwierzęta"to słynny film lat 70. Przez Michelangela Antonioniego. Film ten był znany w Polsce jako "Szkoła kowbojów".

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
  • Andrew Alexandre Owie zmienił(a) tytuł na BLESS THE BEASTS & CHILDREN BŁOGOSŁAW DZIECI I ZWIERZĘTA 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @APM Lubię gdy poezja nie zawiera zbyt wiele wielkich słów. I gdy operuje obrazem, gestem, albo bierze konkretne ludzkie doświadczenie i pokazuje mi na jak wiele sposobów można widzieć świat.
    • @hollow man @hollow man dobrze, przekaze  
    • @Deonix_ Dzięki. Podoba mi sie to co napsiałaś: "wiersz, ukazujący przedświąteczną zawieruchę z innej perspektywy,  bez nadmiernego biadolenia ale i bez lukru i "dobro(ś)ci" :) ". Wiersz był bez tytułu, dodałam potem. Czyli można zmienić, albo wytłuścić. Aktualnie wybieram to ostatnie. Nie chcę nic więcej dodać. Zastanawiałam się, czy nie pwinien się kończyć na przedostatim wersie, czyli na "potulne jak baranki", ale chba też nie. A tak ogólnie to faktycznie pasuje na każde święta oraz inne okazje/wydarzenia życiowe być może. Pozdrawiam 
    • "Jedyną rzeczą, która ma jeszcze moc sprawczą w świecie po sensie, jest obsesja."   Noc przełomu. Ostatnia a zarazem pierwsza. Stary rok odszedł przed dwiema godzinami a nowy narodził się  jak zawsze ślepy i w ułudzie nadziei  na poprawę bytu jednostek doczesnych. Jakaż to okrutna  a zarazem prześmiewcza farsa. Święta i nowy rok. Bajeczki dla małych dzieci  o jedności, pokoju, zgodzie i miłości. O cieple ognia rodzinnego i atmosfery wzajemnej godności i szacunku. Ja nie życzę nikomu dobrze, nie życzę jednakże też źle. Ale cóż mi przyjdzie  z czyjegoś szczęścia i sukcesu  nawet jeśli miałby się on  magicznie zyścić pod wpływem  słów, gestów czy guseł tych przeklętych dni? Nic się nie zmieni.     Sukcesy innych nie motywują one ranią i jątrzą  uczucie wstydu, hańby i zawiści. Ludzkiej, podłej i małostkowej zazdrości. A ja najadłem się w życiu  dość hańby i wstydu. A zazdrość. Czego miałbym im zazdrościć? Uciesznych, grzesznych igier, tańców i hulaszczego pijaństwa do odcięcia się od ludzkiej myśli poznawczej? Grania w karty, kuligów  czy zabaw na świeżym śniegu? Czasami widzę przez okno salonu, jak zdać by się mogło  dorosłe i solidnie wykształcone jednostki zachowują się jak dzieci  i to te rozwrzeszczane  i rozpieszczone do granic.     Patrzę jak bałwany  lepią jeszcze większe bałwany. Swoje autobiograficzne pomniki. Mienią się w słońcu i iskrzą dumnie. Scala je mróz i ulotność. A potem idzie wiosna zielona  a z nią ocieplenie. Patrzę z tego samego okna  jak bałwany z każdą godziną marnieją,  topią się aż wreszcie kruszeją  i rozpadają się na części. A potem widzę ich twórców. Jak wracają z pracy lub uniwersytetu. Marni, w rozsypce,  upadku pod ciężarem jestestwa. Widzę jak czas ich kruszy. Żadne z ich życzeń nigdy się nie spełni. Bo życzenia nie są do spełniania  a do pustego karmienia skrzywdzonego ego.     Błędne koło. Cierpią cały rok  by w święta życzyć sobie oddechu. Choć wiedzą że to tylko słowa nie czyny. Bo codzienność wymusza na nich  czyny podłe i niegodne losu  i struktury człowieka. Walka o byt. Człowiek w centrum wszechświata. Człowiek jest kowalem swojego losu. Brednie humanizmu. Wszechświat kręci człowiekiem. I nijak nie ma na to lekarstwa. Jest tylko przekleństwo klatki codzienności.     Część spotkań towarzyskich jeszcze trwała, inne dogasały powoli  a goście na nie sproszeni,  przenieśli się w dużej mierze na zewnątrz. Jedni by zaczerpnąć tchu i odsapnąć, inni by zapalić w spokoju  a jeszcze inni  by dać upust erotycznemu napięciu. Za oknem posłyszałem ściszone głosy  grupki młodych osób najpewniej studentów  lub uczniów gimnazjum. Weszli widać do przedsionka bramy mojej kamienicy a potem do dolnego hallu. Ciężkie dębowe drzwi stuknęły z impetem  a głos kroków  objął stukotem marmurowe schody. Słyszałem przytłumione, lekko podpite głosy. Żegnali się najpewniej,  życząc sobie ostatni raz wszelkiego dobra. Jeszcze tylko odgłos kluczy w zamku drzwi, znów kroki, teraz mniej liczne.  I znów błoga cisza. Koniec tych bachanaliów. Teraz tylko cierpienie i udręka.     A dla mnie czas na zbawczy sen. Na stoliczku leżał kłębek czarnej wełny. Rzuciłem go mojego kotu  by i on miał trochę radości i zabawy tej nocy. Oczywiście momentalnie  wyskoczył spod stołu i rzucił się na ofiarę. Maltretując ją  niemiłosiernie pazurami i zębami. Kominek dogasał z wolna. Sięgnąłem po lampę, podkręciłem płomyk  i ruszyłem do sypialni. Będąc obok drzwi wejściowych dosłyszałem nieopodal odgłos lekkich, kobiecych kroków. Zdziwiłem się bo ostatnie piętro kamienicy, zajmowali raczej samotni i posunięci już znacznie w latach mężczyźni jak ja. Zanim to do mnie otwarcie dotarło,  kroki znalazły się pod moimi drzwiami  a kołatka zasygnalizowała nieśmiałe pukanie. Mam nadzieję, że to nie gość w dom  o tak nie towarzyskiej porze  a to że jakaś pijana latorośl  zmyliła drogę do domu lub piętro. Rad nie rad  zrobiłem kilka kroków i otworzyłem…   Mówią że marzyć to nie grzech. U mnie to proste  bo nie wierzę w marzenia ani grzech. Ale tej nocy nowego roku  odwiedził mnie gość  o którego postaci marzyłem  i życzyłem sobie jego powrotu. A więc czyżby  marzenie może się urzeczywistnić? Dostałem na to namacalny i najlepszy dowód. Choćby przerażający w swej istocie  i metafizycznej głębi.   Otworzyłem drzwi  a w progu zastałem jej postać. Taką o jakiej dziś marzyłem, jakiej pragnąłem. Jaką kochałem i wspominałem co dzień  od dnia jej rychłego zgonu. Była wręcz zwiewna i blada. Ledwie zaróżowione policzki  wygięty się pod wpływem  szerokiego uśmiechu. Jej kasztanowe, ułożone w dorodne fale włosy spływały jak wodospad  na alabastrowe ramiona i piersi. Ubrana była w ukochaną,  malachitową suknię wieczorową. Kolczyki i kolia z pereł oraz makijaż  uczyniły z niej bezsprzeczne  artemidowskie bóstwo pożądania. Zielone oczęta tak niewinne,   miały w sobie niezgłębione pokłady miłości.     Długo syciliśmy się nawzajem tą chwilą. Nie mogąc wydusić słów ani poruszyć zastygłych w nagłym szoku ciał. Wreszcie przemogła się  i mogłem usłyszeć jej głos. Za nim było mi tęskno najbardziej. Polały się łzy. Chciałam przyjść osobiście i życzyć Ci szczęśliwego nowego roku i zapytać czy wszystko u Ciebie w porządku?  To było Twoje życzenie. Czy chciałbyś nadal abym mogła spędzić z Tobą resztę tej nocy Simon? Rzuciłem się na nią  i tuliłem jak największy skarb.  Płakałem jak dziecko i nie mogłem przestać. Wreszcie osunąłem się na kolana przed nią i tuląc się do idealnej talii  wyskomlałem wręcz Tak! Z Tobą chcę być już na wieczność. Och Natalie…   Poddźwignęła mnie z kolan  i ucałowała gorąco. A ja postanowiłem śnić i marzyć  jedynie o niej już do końca swoich dni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...