Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

@Polman

 

Tak źle pan nie pisze, tylko: po co w ostatniej piosence - pogrubienie i kursywa? Czyżby to jest sygnał, iż pan jest księdzem? Pogrubienie to sutanna, kursywa - pokora? Mój rocznik to osiemdziesiąty pierwszy, a mój pierwszy wiersz wyglądał tak:

 

Gwiazdy 

 

Gwiazdy przepiękne i żarem świecące!

Układacie własnym - bezsennym ciałem

 

znaki przyszłości, obrazy błyszczące,

lecz coś ważnego powiedzieć chciałem...

 

Gwiazdy przepiękne i żarem błyszczące!

Wy nigdy słowami nic nie powiecie,

 

lecz zawsze dajecie słowa milczące,

o mym istnieniu w ogóle nie wiecie...

 

Łukasz Jasiński (lipiec 1996)

 

Niech pan teraz policzy: ile miałem wtedy lat? Sam talent to za mało - trzeba posiadać ogromną wiedzę i doświadczenie, warsztat literacki, słowem: erudycję i elokwencję, powinien pan również czytać innych, warto, naprawdę, warto - inaczej pan nie będzie wiedział kto jest kim, prócz tego, iż są tutaj teksty literackie i merytoryczne komentarze - wiele osób na marginesie opowiada o własnym życiu.

 

Łukasz Jasiński 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

@Polman

 

Tak źle pan nie pisze, tylko: po co w ostatniej piosence - pogrubienie i kursywa? Czyżby to jest sygnał, iż pan jest księdzem? Pogrubienie to sutanna, kursywa - pokora? Mój rocznik to osiemdziesiąty pierwszy, a mój pierwszy wiersz wyglądał tak:

 

Gwiazdy 

 

Gwiazdy przepiękne i żarem świecące!

Układacie własnym - bezsennym ciałem

 

znaki przyszłości, obrazy błyszczące,

lecz coś ważnego powiedzieć chciałem...

 

Gwiazdy przepiękne i żarem błyszczące!

Wy nigdy słowami nic nie powiecie,

 

lecz zawsze dajecie słowa milczące,

o mym istnieniu w ogóle nie wiecie...

 

Łukasz Jasiński (lipiec 1996)

 

Niech pan teraz policzy: ile miałem wtedy lat? Sam talent to za mało - trzeba posiadać ogromną wiedzę i doświadczenie, warsztat literacki, słowem: erudycję i elokwencję, powinien pan również czytać innych, warto, naprawdę, warto - inaczej pan nie będzie widział kto jest kim, prócz tego, iż są tutaj teksty literackie i merytoryczne komentarze - wiele osób na marginesie opowiada o własnym życiu.

 

Łukasz Jasiński 

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński przykro mi
    • @Łukasz Jasiński po wiem, nie masz racji. Oczywiście pod swoim nickiem mają jakąś swoją marką. Mi akurat podoba, sama kombinuję jak tu zarobić, nie napracować się. Tacy normalni ludzie zakładają vlogi, jeżdżą po świecie, opowiadają o swoich podróżach, czasem o swoich życiowych tarapatach, chętnie całe rodziny pokazują, dzieci, fajne to jest, czasem lepsze niż film. Lubię filmiki kitesurfingowców, jak coś im się zepsuje to wtedy mają, walka na pełnym morzu. Kocham takie filmy i lubię robinsona cruzoe. Ja się dzisiaj bardzo źle czuję, rano myślami, że upadnę i dostanę udaru. Teraz trochę lepiej. Nie każdy jest na 100 % obrotach i różne rzeczy mogą wychodzić, więcej empatii do ludzi. Cieszę się, że jestem w domu, jakoś te upały będę mogła znieść. 
    • @violetta   Pod różnymi Nickami pokazują słomę z butów...   Łukasz Jasiński 
    • @Wędrowiec.1984 Powiedzenie: "live and let live" nie przyjęło się jak na razie. 
    • Pogadamy, trzy razy wygrałem ze śmiercią: po raz pierwszy - kiedy spadła na mnie szyba (byłem wtedy dzieckiem) - lekarze ledwo uratowali mi życie - byłem cały we krwi, zacząłem wtedy stopniowo tracić słuch... Po raz drugi: jako były pracownik Archiwum Akt Nowych trafiłem do szpitala z powodu wysokiego ciśnienia i niedoczynności tarczycy (ważyłem wtedy blisko sto dwadzieścia kilogramów przy wzroście metr siedemdziesiąt sześć) - wróciłem potem do starego stylu życia - palenia, picia i uprawiania seksu - wyzdrowiałem i po raz trzeci: kiedy zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (pośrednio), komornika sądowego Olgę Rogalską-Karakulę (bezpośrednio) i sędzię Agatę Puż (bezpośrednio), nomen omen: ukończyła ona prawo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i ledwo otrzymała trójkę, tak: trzy lata walczyłem o należny prawnie lokal socjalny i dlatego jestem taki jaki jestem - nie warto mnie zmieniać - mogę być jeszcze gorszy, ludzie często uwielbiają zmieniać innych ludzi i robią to w dobrych zamiarach, jednak: nie znając przeszłości danego człowieka - pogarszają sytuację...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...