Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Krętymi szlakami w oczach ze łzami,
dodaję gazu w pogoni za nami.
Te chwile uciekły daleko, nie mam ich.
Jesteś w mej głowie i to mnie dziś karmi.
Widzę światło morskiej latarni,
popłynę do niej, mam dość życia w matni.
Jesteś nadzieją gdy wiatry wieją,
pójdę po miłość aż tam gdzie ją sieją.
Odbiorę z powrotem miłości złodziejom,
okradli nas a teraz się śmieją.
Odnajdę cię jesteś życia aleją,
na myśl o tobie złe myśli karleją.
Te wszystkie czarne pokryte są bielą,
powiewają jak na wietrze welon.
Podróż przed nami, się rozwija aksamit,
stąpasz po nim bosymi stopami.

Samotność wygania mnie z domu nocą,
ptaki przeszłości skrzydłami łopocą.
Czekam na ciebie, lecz nie wiem po co,
te lata z tobą coraz dalej odchodzą.
Przez długi czas one były mą mocą,
dziś na myśl o nich me skronie się pocą.
Stałaś w oknie gdy odjeżdżał pociąg,
a ja na stacji zamarłem jak posąg.
Uciekłaś daleko, wydałaś osąd,
uciekłaś ode mnie nie mówiąc dokąd.
Poczułem się wtedy samotną sierotą,
stałem tam sam, stopy wtopione w błoto.
Walczyłem z życiem, było jak potop,
długi ciemny do przejścia okop.
Odeszło w dal świecące złoto,
nienawiść się miesza z miłości cnotą.

Chciałbym popłynąć miłości statkiem,
tylko we dwoje, ja ty i świat ten.
Za horyzontem zostawić tamte,
płótno życia na pół rozdarte.
Wspomnienia o nim nic nie są warte,
wytrą się i pozostaną zatarte.
Wejdźmy na szczyt w dole zostawmy parter,
to jest początek jesteśmy przed startem.
Statek miłości nasz boski czarter,
widać mórz bezkres i wody taflę
nierozłączni jak ziemia z atlasem,
połączeni jak zwierzęta z lasem.
Tak jak morze i morski basen,
tylko razem ze sobą ma sens.
Wiele wspólnego jak wskazówki z czasem,
i jak pogoda na obraną trasę.

 

Edytowane przez Onitram
Problemy z czcionką (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...