Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Aurora, ale mężczyzna. no to jak zostali zamordowani, czy zniknęli z oczu systemu? Ciekawe zresztą jak to jest żyć poza nim, z jednej strony swoboda w działaniu, z drugiej możesz zniknąć, tylko wtedy nikt nie zauważy. Powiem szczerze, w pewnym momencie trochę przysnęłam, ale motyw dzwonka mnie ożywił. Fajny zabieg.

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@A-typowa-b Nie będę już więcej pisał bo byś sobie musiała przykleić butaprenem do buzi jakiegoś jaśka. Dla komfortu przysypiania. To trochę przykre kiedy pisarz, reżyser, aktor, magik czy nawet taki amator jak ja dowiaduje się od widza czy czytelnika, że w sumie jest ok ale trochę spałam :)

To co opisałem w tej relacji ze śledztwa jest prawdziwe. Tzn. naprawdę się wydarzyło. Opisałem to ze względu na ten nieszczęsny dzwoneczek. Do dzisiaj nikt ze śledczych nie wie co on tam robił i jaką rolę pełnił.

Zasadniczo opisy śledztw są nudne jak flaki z olejem. Wszystko da się opisać w jednym zdaniu typu "pani zabiła pana". Nawet wielkie wielowątkowe śledztwa da się tak lapidarnie ująć.

Nawet takie fenomenalne zagadki kryminalne jak zabójstwo Piotra Jaroszewicza i gen. Jerzego Fonkowicza. Sprawców brak a zagmatwanie tego morderstwa sięgają prawdopodobnie do szefa wywiadu w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy niejakiego Waltera Schellenberga. Można o sprawie napisać książkę przy której mniej dociekliwy czytelnicy przysną :)

A można też napisać, że ktoś ich zabił. I nikt nie zdąży się nawet zdrzemnąć.

Dziękuję. j.

Opublikowano (edytowane)

@Aurora, ale mężczyzna. Oj nie masz co się denerwować. Przecież dałam serducho, to znaczy, że mi się podobało.

I nie samutaj z tego powodu. Chcesz bym pisała co myślę, czy mam pisać co chcesz? Całość z sobą gra, zatrzymała mnie treść, to chyba o czymś świadczy. 

Pozdrawiam ciepło i z uśmiechem :)

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Masz rację, w końcu za taki portal właściciel musi zapłacić. Więc są reklamy i z nich żyje też portal, czasem myślę, że to wcale nie jest takie chop -siup.   Kolejna racja. Tylko z tym już chyba nie da się nic zrobić, nie mam pomysłu. Też mi się to nie podoba.  @Dagna  Ojej, jak ładnie się rozpisałaś, dziękuję pięknie za takie kwiatki :) @Naram-sin    Czy to jest jakaś obietnica, że nigdy nie zabierzesz swoich tekstów?  
    • @Alicja_Wysocka     kiedy jest warsztacik i rymy ciepluchne temat wypitrasić - chyba nie jest trudne    wenie dać ciut czasu niech chwilkę pozwodzi - później bez grymasów z ciszy wiersz urodzi    zadrga ździebłem w trawie z ptakiem mknąc na lotkach skubnie obłok w stawie muśnie futrem kotka   a gdy w sercu chłonnym wciąż mało uniesień wziąć wenę pod pachę i przejść się po lesie :)   pozdróweczki     
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To chyba skutek malejącej liczby autorów. Podejrzewam, że migrują do social mediów, bo kryzys dotyczy większości tego rodzaju forów. Powstaje też mnóstwo elektronicznych czasopism, magazynów literackich, tam przenoszą się lepsi twórcy, bo nie każdy chce, aby jego wiersze figurowały między słabej wartości twórczością amatorską. Przy takim dużym limicie byłoby tu martwo. Dla mnie gorszą rzeczą są znikające teksty. Owszem, prawo autora, usunąć coś,co np. nie wyszło, tylko szkoda, że wraz z wierszami idzie się czochrać wiele ciekawych dyskusji. Z szacunku dla czyjegoś poświęconego czasu powinno się komentarze zostawić.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Biedny ten deszcz, nikt go nie lubi.
    • W tym wierszu wyrażenie "czytać w kimś, jak w otwartej książce", zostało dość ciekawie zrealizowane. Erotyzm przenika się z organoleptycznym poznawaniem książki nie tylko, jako nośnika treści, ale też jako obiektu, gdzie sens wynika z poznania zmysłowego. Świeży zapach farby drukarskiej mógłby być w tej interakcji  dodatkowym seksualnym wyzwalaczem, ale to już ja samorzutnie dodałem od siebie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...