Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

"SOMEWHAT". A song composed in a Russian folksy, country style, and describing a simple love story of the village lad and lass. They talk as they used to do in the social media, using the limited  and broken language of the short messages. They write and pronounce the word of "shto-to", "chto-to" (somewhat, something) in a  colloquial style of the not very educated teenagers as "cho-to". This filler, "parasite" word of CHO-TO (SOMEWHAT) which is used by the characters of the song as a universal substitute for many other words, is a title of the song.
The song is sung in Russian by a Kazakh and Russian pop singer Azamat Mousagaliyev at the Irina Tchesnokova show. She plays the girl character of the song in the scene.


"COŚ". Piosenka skomponowana w rosyjskim, ludowym, wiejskim stylu i opisująca prostą historię miłosną wiejskiego chłopaka i dziewczyny. Mówią tak, jak przywykli w mediach społecznościowych, ograniczonym i łamanym językiem krótkich wiadomości. Piszą i wymawiają słowo "szto-to", "ćto-to" ("coś" ) w potocznym stylu mało wykształconych nastolatków jako "cio-to". To słowo, "pasożyt mowy" CIO-TO, które jest używane przez bohaterów piosenki jako uniwersalny substytut wielu innych słów, jest tytułem piosenki. Piosenka jest śpiewana po rosyjsku przez kazachsko-rosyjskiego pop piosenkarza  Azamata Musagalijewa w pokazie Iryny Сiesnokowej. W scenie to ona odgrywa postać dziewczyny z tej

piosenki. 

 

Songwriter Azamat Musagaliyev

SOMEWHAT
I've said to you some kinda somewhat, somewhat,
You've answered me some kinda somewhat, somewhat. 
You're putting your head on my shoulder now, 
On my shoulder you're putting it. 

 

Then we were making there
somewhat, 
And we were making it quite awesome, 
But in the morning you left me, somewhat,
Where, tell me somewhat, are you now?

 

CHORUS
Dance naked for me, dance for me,
You simply gimme your kiss if you will!
Somewhat, somewhat, somewhat , somewhat, somewhat,
Somewhat, somewhat on turns of days.
Dance naked for me, dance for me,
You simply gimme your kiss if you will!
Somewhat, somewhat, somewhat, somewhat, somewhat,
Somewhat really, there's none closer for me than you.

 

I've sent you my message, "Well, what's there, sup?"
You've answered me with "What" and "Somewhat".
You've sent me your naked photo,
Like you gonna fly to me.

 

Then we were again making there somewhat,
But that time somewhat not too awesome,
In spite of this you somewhat not gonna go,
Ah, you, it's no еffing way!*)

 

CHORUS
Then dance naked for me, dance for me,
Then simply gimme your kiss if you will!
Somewhat, somewhat, somewhat , somewhat, somewhat,
Somewhat, somewhat on turns of days.


Then dance naked for me, dance for me,
Then simply gimme your kiss if you will!
Somewhat, somewhat, somewhat, somewhat, somewhat,
Somewhat really, there's none closer for me than you.

 

Autor słów i muzyki Azamat Musagalijew

CIO-TO
Ja skazal ciebie tam cio-to, tam cio-to,
Ty otvetiła mnie cio-to, tam cio-to.

Swoju gołowu kładiosz na plecio ty

Na plecio ty mne.

 

Mówię ci coś, mówię coś,
Odpowiadasz mi coś, odpowiadasz coś,
Kładziesz głowę na moim ramieniu,
Na moim ramieniu.

 

A potom s toboj my diełali cio-to.
Eto diełali dovolno-taki ciotko.
A na utro ty ujechała cio-to.
Cio, ty gdie, skażi  teper'
cio-to.

 

A potem  razem robiliśmy coś
Robili to całkiem dobre.
A rano pojechała do domu
Coś, gdzie jesteś, powiedz mi teraz.

 

CHORUS
A ty gołaja tancuj, dla mienia tancuj.
A ty prosto podari mnie swoj pocełuj.
Cio-to, chio-to, chio-to, chio-to tam, chio-to
Cio-to tam, cio-to na poworotie dniej.

A ty gołaja tancuj, dla mienia tancuj,
A ty prosto podari mnie swoj poceluj.
Cio-to, chio-to, chio-to, chio-to tam, chio-to
Cio-to tam, cio-to nietu ciebia rodniej.

 

A ty tańcz nago, tańcz dla mnie
A ty po prostu daj mi swój pocałunek
Coś, coś, coś, coś , coś
Coś tam, coś na przełomie dni.

A ty tańcz nago, tańcz dla mnie

A ty po prostu daj mi swój pocałunek
Coś, coś, coś, coś , coś
Coś tam, ty jest  rodzimej dla mnie niż ktokolwiek.

 

Ja piszu cie soobszczienije - "nu cio tam?"
Ty otwietiła mnie "cio?",  da "cio-to",
Ty prisłała swojo gołoje foto:
Moł, letisz ko mnie.

 

Piszę cię wiadomości – "Cóż, co tam jest?"
Odpowiedziałaś mi  "Co?", a "Coś",
Wysłałaś swoje nagie zdjęcie,
Niby lecisz do mnie.

 

A potom s toboj my diełali cio-to
No na etot raz nie ocień  kak-to ciotko
Nu, i cio-to nie ujezżajesz ty cio-to
Ech, ty, ni chriena siebie! *)

 

A potem  razem robiliśmy coś
Robili to tym razem nie bardzo dobre.
Cóż, nie chcеsz cóż  pojechać do domu.
Och, Boże, w cholerę japierdzielę!*) 

 

CHORUS
Togda ty gołaja tancuj, dla mienia tancuj.
Togda ty prosto podari mnie swoj pocełuj.
Cio-to, chio-to, chio-to, chio-to tam, chio-to
Cio-to tam, cio-to na poworotie dniej.
Togda ty gołaja tancuj, dla mienia tancuj,
Togda ty prosto podari mnie swoj poceluj.
Cio-to, chio-to, chio-to, chio-to tam, chio-to
Cio-to tam, cio-to nietu ciebia rodniej.

 

W takim razie ty tańcz nago, tańcz dla mnie,
A ty po prostu daj mi swój pocałunek.
Coś, coś, coś, coś , coś
Coś tam, coś na przełomie dni.
W takim razie ty tańcz nago, tańcz dla mnie,
A ty po prostu daj mi swój pocałunek,
Coś, coś, coś, coś , coś
Coś tam, ty jest  rodzimej dla mnie niż
ktokolwiek.

 

*) We read (in the original Russian text) "ni khrena sebe"  which is a milder variant of the unprinted phrase of "ni khuya sebe"  which just  means "What? BIimey, just look at that!" The difference between two variants is like between "effing" and "fucking".
Czytamy w oryginalnym rosyjskim tekście "ni сhriena siebie", który jest łagodniejszą odmianą niecenzuralnej frazy "ni chuya siebie", co oznacza po prostu "Dobry Boże, сóż tu powiedzieć...?" Różnica między tymi dwoma wariantami jest taka jak między "wyjebanym" a "pieprzonym".

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta ale Bóg kocha miłość między ludźmi. ON nam ją dał. nie bój się miłości. przecież wzdychasz do jakiegoś przystojniaka który Ci się podoba. w tym jest też piękno.   fatalnie, że cierpisz ból. nie mogę Ci pomóc ale jestem z Tobą :)  
    • @Migrena jestem święta, żyje dla Boga, nawet w płaczu i bólu śpiewam mu:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Moi rodzice byli przyjezdnymi z Małopolski. A moje miasto to były kiedyś dwa, które dzieliła rzeka Biała jak przypaść między zaborami. Ja jeszcze należałabym do Galicji i ten cmentarzyk z Bielska-Białej także. W Galicji wszystko małe i biedne (z wyjątkiem ratusza) ;) Miłego dnia.      
    • W sali sto siedemnaście pachnie nocą, plastikiem, metalem i chemikaliami gnijącego życia. Woda w kubku drży przy każdym twoim oddechu, tak cienkim, że boję się patrzeć, żeby go nie roztrzaskać jak szkło. Twoje ciało jest listem spalonym na krawędziach - kartki powykrzywiane, litery wyblakłe, mięśnie wiotkie, skóra chłodna i lepka, a kości pod palcami skrzypią jak stare drewno. Trzymam je w dłoniach, a one rozsypują się w pył, w kurz szpitalnego powietrza, w zapach dezynfekcji i krwi. Twoje dłonie są lekkie jak słowa, które mówiłeś w kuchni, a teraz pachną krwią, potem, kurzem i strachem, którego nie mogę wyrzucić z gardła. Oczy masz zamknięte, ale wiem, że tam jesteś -  w jakimś rogu ciszy, może w śnie, może w miejscu, gdzie nie ma bólu, ale jest zimno metalu, plastik, i ślad Twojej nieobecności. Aparatura mruga jak gwiazda, której nikt nie widzi. Monitor pika rytm zapaści, sinusoida spłaszcza się jak rozdeptane ciało w łóżku. Pielęgniarka kalibruje pompę infuzyjną, jej ręce suche od płynów i alkoholu -  jedyny dźwięk w tym betonowym świecie, jedyna modlitwa, która jeszcze jest możliwa. Pielęgniarka poprawia prześcieradło, nie patrzy na mnie -  wie, że słowa już nie wystarczą. Moje serce stoi przy tobie jak pies pod drzwiami, które nigdy się nie otworzą. Chciałbym wsunąć w ciebie powietrze jak dawne wspomnienia, nakarmić dniami, które mogliśmy mieć, ale życie nie daje się dokarmić -  odchodzi cicho, pozostawiając krwawe ślady na poduszce, włosy w wodzie, echo wbite w żebra jak nóż. Chciałem powiedzieć: nie odchodź, ale słowa ugrzęzły w gardle   jak stwardniały chleb w gardle dziecka. Trzymam cię za rekę i wiem, że to już nie twoja ręka, tylko ciepło, które odpłynie, cień, który pamięta dotyk, i mięso, które jest już tylko wspomnieniem napięcia w palcach. Sala siedemnaście zamienia się w morze -  morze ciał, zapachu leków, krwi, metalicznej wody i betonu, a ja stoję przy twoim łóżku jak na brzegu, widząc, jak odpływasz, bez łodzi, bez powrotu. Twoje oczy przestają patrzeć, twoje ciało chłodzi się jak stara stal, a moje serce krwawi w rytm pikającego monitora. I kiedy aparatura milknie, światło gaśnie jak oczy, które przestały mnie widzieć – zostaje tylko cisza, ciężka, jak mokre poduszki, jak łóżko, które już nie trzyma życia. Ale ta cisza to ty. Już nie w sali. Już nie w bólu. W ciszy, która oddycha we mnie, jakbyś wciąż była -  twarda, brutalna, bezwzględna, jak życie, którego nie udało się oswoić.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...