Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gombrowiczowanie, część 6


Rekomendowane odpowiedzi

- Nieeee! - zawył Fuks, przejmująco i buntowniczo zarazem. - Nieeee! Nic z tego, pensjonarki! Zapomnijcie! - wyfloczył z siebie jeszcze emocjonalniej. - Pora, i owszem - ale na rewanż!

Uśmiechnął się, pogardliwie i jednocześnie fuksowato. Po czym obiema dłońmi zmierzwił sobie włosy i gwałtownie rozpostarł ręce. Złożył je jak do modlitwy, kulistym i pełnym spokoju ruchem. Wreszcie wykonał lewą nogą koło do tyłu i prawą do przodu. I znów spojrzał z wyższością - ze środka nakreślonej ósemki.

Parsknęła. Podciągnęła powoli suknię i tak jak stała, rozjechała się w szpagat. Gdy z gracją wyciągnęła ręce i pstryknęła palcami obu dłoni, dwie pensjonarki natychmiast podbiegły, by ją podnieść.

- I co? - spojrzała na Fuksa niczym głodna wampirzyca. - Potrafisz tak? 

- I co? - powtórzyły po niej jedna za drugą, mierząc go takimi samymi spojrzeniami.

- Nie potrafisz - wpadł na pomysł zaatakowania ich fuksoprawdą. - Ale pytanie, czy wy potraficie to? - wykonał salto w przód. 

- Fuks! Fuks! Fuks! - zdezorientowały go wyskandowaniem jego imienia. 

- Róża, fiołek, żonkil! - skontrował stosownie do barw ich balowych kreacji.

- Znów przegrałeś - skwitowała go czerwonosukienna. - To nazwy własne. Nie imiona. 

 

"Koniec i bomba (...)" *

* Cytat pochodzi z "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza.

Cały cykl dedykuję Magdzie i jej mężowi - fanom Gombrowicza.

 

Voorhout, 25 stycznia 2021        

Edytowane przez Michail
Literówka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...