kogo wina

[pokojnaodwrot]

wbiegam pod pociągi

by w trumnę mnie włożyli

ryczę, drapię w ściany

-to oni mnie zabili!

[Konrad Koper]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

??

[pokojnaodwrot]

@Konrad Koper ma pan jakieś pytanie?:)

[corival]

@pokojnaodwrot Zdaje się, że podobnie jak Konrad mam co do tego tekstu same pytania... Nie rozumiem o co w nim chodzi. Jak dla mnie brak w nim również logiki... w końcu ile razy człowiek może ginąć pod pociągiem? Póki co to tyle... Pozdrawiam :)

[Konrad Koper]

@corival @pokojnaodwrot  Podobnie jak kolega !!

[corival]

@Konrad Koper Hmmm, koleżanka raczej, ale wybaczam ;)

[pokojnaodwrot]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

otóż tak:

podmiot walczy ze swoim bólem, i widac ewidentnie, że ma syndrom ofiary, sam stawia się w sytuacjach, które mają tragiczny skutek dla niego, ale winą próbuje obarczać osoby nie będące bezpośrednio zaangażowane. a przytoczenie wielokrotnej śmierci pod pociągiem jest nadaniem dramatyzmu, który tez sam podmiot mocno kreuje, poza tym to są sytuacje, kiedy to podmiot obwieszcza wszem i wobec, że to już jest jego koniec z tym światem, ale gdy nie zwraca uwagi tym nikogo, „powstaje” i na nowo nakręca cały proces. 

[corival]

@pokojnaodwrot A, widzisz... Twój opis rozjaśnił mi o czym starałeś/łaś się napisać. Z wiersza za nic to jednak nie wynika. Nawet teraz. Przynajmniej ja tak uważam. Zdaje się, że musisz nad nim popracować. Może odrobinę rozszerzyć nawet... Pozdrawiam :)

[pokojnaodwrot]

@corival dzieki, zastanowię się:) z pewnością  przydatne sugestie