Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pień jak girlanda strzelista 

pełna biało-fioletowych

radosnych drobinek. 

Prześliczny rumieniec. 

 

Maleńka muszka 

o dumnej nazwie, 

podziwia piękno pąsów 

bez wytchnienia. 

 

Słoneczna barwa owocu,  

różowa pierzynka, 

w niej ziarna soczyste, 

słodycz z gorzkim jądrem. 

 

Tejate w rytuałach  

od starożytności. 

Pieni się tradycyjnie 

wciąż wykonywany. 

 

Europejskie oczy 

podejrzliwie mierzą 

boski napitek. 

Nęcący pomysł się rodzi... 

 

Boskim pokarmem 

okrzyknięte chórem: 

słodka i gorzka 

czekolada.

Opublikowano

@corival  kakao, czekolada - pychotka ;) Kakao i jego smakowe i zdrowotne walory znali już Majowie, Aztekowie i Olmekowie. Co prawda Majowie tak bardziej krwawo mi się kojarzą, ale wiedzieli też co dobre ;) Aromatyczny wiersz ;)

Miłego dnia :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy to znaczy,że pierwotnie ziarno kakaowca było wykorzystywane tylko do przygotowania tejate ? Dopiero europejczycy odkryli czekoladowy biznes?  Teraz niszczą roślinność rodzimą Afryki i tam jałowią glebę. 

Hmm...po przeczytaniu Twoich utworów pojawia się ciekawość.Przemykają w myślach obrazy, widzę tamtych ludzi, czuję te zapachy. Oczywiście to wszystko sobie "uromantyczniam" na swój sposób.

( szyfr: czuję  wybitny talent pedagogiczny i już zaczynam pisać na powiekach) :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Obecnie np. w Zachodniej Afryce, wielu ludzi pracujących na plantacjach kakaowca, nigdy czekolady nie jadło, co ja mówię, nie widziało. Smacznego :)

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2Zauważyłam, że ludzie mają tendencję do unikania rozmów czy odwiedzania ludzi chorych albo dotkniętych tragedią. Twierdzą, że nie wiedzą "co mówić" albo się boją. Mojej znajomej (z pracy - nie koleżance) zginęło dziecko w wypadku, zostało potrącone przez samochód i to na pasach. Gdy wróciła do pracy czuła się okropnie samotna. Zaczęłam z nią rozmawiać o różnościach, a ona do mnie "jak ja nienawidzę tego kierowcy i Boga".  To jak można "odtrącić" społecznie taką osobę? Nie chcieć pomóc?
    • @Berenika97  dziękuję Berenika. Tak, tragedia- boli że tam na ziemiach gdzie urodził się Bóg dalej jest cierpienie.. I tu wkroczyła polityka- bo politycy utworzyli kraj na prastarych ziemiach.  Bo można też zacząć od wojny sześciodniowej. I tak w kółko, spokoju nie ma. A przecież Bóg wybrał człowieka, jesteśmy my jako ludzie- sakramentem, przez który Bóg udziela błogosławieństwa narodom i światu. I tu powinien być pokój. Ale go nie ma. W Bogu wielbię Jego słowo, w Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi uczynić człowiek? (Psalm 56)   To, że chciałaś, zastanawiałaś się jak pomóc- jest piękne. Dziękuję.
    • @Dariusz Sokołowski Napisany 13-tką, ze średniówką Masz dużą świadomość literacką ale co z tego? -  za moment go zabierzesz z portalu?  
    • @Migrena Czuję ten "zapach skóry i spalonego tchu". Poranek jest oskarżycielem, "świadkiem zbrodni" - to jakby odwrócenie symbolu. Widzę piękne obrazy jak w każdym Twoim utworze - są niepokojące. Niesamowity obraz - Słońce jako świadek - "Rozrywa niebo pazurami światła, jakby chciało zajrzeć im pod ich powieki." – To genialne. To nie jest światło, które leczy, ale które przesłuchuje. Takich obrazów jest kilka. A zakończenie jest świetne - po tym ogniu, oskarżeniu, popiele i ranach, nie dajesz łatwego potępienia ani łatwego rozgrzeszenia. Sugestia, że miłość to nie "iskra", nie "ogień" (bo ten już przeminął i zostawił zgliszcza), ale właśnie ten trwały ślad. To definicja miłości jako czegoś, co zostaje po katastrofie, miłość-wytrwanie. Wiersz jest jednocześnie brutalny i czuły, pokazuje, że piękno i zniszczenie często pochodzą z tego samego źródła. "Smakuje" – solą, potem i popiołem. Świetny!
    • @Migrena Jacku, zamęczysz dziewczyny. Byłam, czytałam i już nie mam słów dla Ciebie Ancymonku Ty jeden :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...