@Rafael Marius Ta sprawa - w różnej formie - ma miejsce dotychczas, zresztą akurat w tym wolałbym zupełnie nie mieć racji...
@Berenika97 horoskopy zdaje się piszę się tak żeby wszystko zawsze pasowało, to bardzo okrągłe i wieloznaczne są zdania. Nie kieruję się nimi w ogóle. Ale dzięki za komplement, fajnie że zajrzałaś na ten moment nieco bardziej poetko niż prozatorko :))
@Annna2 Są jeszcze dziadkowie, ciotki, wujkowie, jak to w familii. Wyrzucają mi to czasem, gdy tymczasem najłatwiej i najrzetelniej i najbliżej w sumie prawdy jest wziąć siebie na warsztat.
Dzień myślą ukłuty.
Nie moją ale tą z eteru .
Skąd jesteś?
Czy nosisz imię przeszłości?
Czy wyobrazić mogę sobie coś, co nie istniało i istnieć nie będzie nigdy?
Jak małpa pisząca Hamleta ułożą się cząsteczki,
Kształtu marzeń nabiorą i przywołają jaźń w układ konstelacji.
Wodnika, strzelca, lwa, bliźniąt.
Koncepcja jest prosta, a fakty zdumiewają,
Przykrość nosi znamię powodzenia, a śmierć definicji nie ma.
Stare słowa założą nowy dzień, a to, co zwie się dniem wczorajszym, wytyczy drogę wspomnieniom.
Więc oglądam się w lustrach przeszłości, teraźniejszość odnajdując, i niech gwiazdy spalą troski o jutro.
Niech płoną wieczność, w swoim dymie uśmiech przynosząc na twarzy.
@Dagna - przeczytałaś wczoraj o Kohelecie u Migreny- że go lubię..
To, co jest, już było, a to, co ma być kiedyś, już jest( Kohelet)
To mniej więcej brzmi tak- że może chwila którą przeżyłaś- była tą najpiękniejszą.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas"- nie wzniesiesz się ponad to, ani nie przeskoczysz,
żaden człek