Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HOLY CAT, SU PUTA MADRE, CZYLI IBIS' FSYO KONYOM, VICTOR!


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

końcu jesteśmy lingwistami (Anna Achmatowa)

We're the linguists, after all (Anna Akhmatova)

Nous sommes des linguistes après tout!` Anna Akhmatova
毕竟我们都是语言学家们。[安娜·阿赫玛托娃]

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

HOLY CAT, SU PUTA MADRE, CZYLI  IBIS' FSIO KONYOM, VICTOR! 

 

By Vikenty Nilin, St. Petersburg
HOW WE MET

(from the cycle `Animal Stories`)
Sasha was walking along the street when he saw a Rottweiler dog fucking a mongrel bitch. Or to be exact, they have come, but couldn`t come uncoupled. A little poodle was hopping around them hoping to take place of the Rottweiler. The latter one, in his turn, was kept on a leash by a young woman of the rarest beauty.
-Excuse me! -she asked. - Do you know much about dogs by chance!
-I do, but not  that much, Miss! - I explained.

 

 

Przez Wikenti'ego Nilina, St. Petersburg

JAK SIĘ POZNALIŚMY

(z cyklu "Historie zwierząt")

Sasza szedł ulicą i zobaczył Rottweilera ruchającego się z kundlem. Dokładniej, już skończyli, ale nie mogli się odłączyć. Wokół nich skakał mały pudel, mając nadzieję, że zajmie miejsce Rottweilera. Tego z kolei trzymała na smyczy młoda kobieta o najrzadszej urodzie.
-Przepraszam! Czy pan dużo wie o psach?!
-Tak, - wytłumaczyłem, - ale nie tak dużo, panienko!
 

***

 

Teacher of an elementary school Maria Ivanovna in class.
-Now, children, will you describe what you can see outside the window.
Vovo, a child from a dysfunctional family, 
-Mar'vanna! Honestly, there's nothing to see! Frost, wind, ice, and two dogs are fucking on the slipperery surface.
Teach
-I say, but this is ... rather embarrassing and awkward!
Vovo, 
-I can't but agree to it! Obviously, this is rather an awkward situation. Beastly cold, and, after all, slippery. Just see how their  hind legs are spreading out on the icy surface.

 

Nauczycielka Maryja Iwanowna w klasie w przedszkole:
-Teraz, dzieci, opiszcie, co widzicie za oknem.
Wowa, dziecko z dysfunkcyjnej rodziny:
-Mar'wanno! Szczerze mówiąc, nie ma nic do zobaczenia! Mróz, wiatr, lód, a na lodzie pieprzą się dwa psy.
Belferka: Mówię tego jest... niewygodne!
WowaA co ja mówię?! Oczywiście jest to niewygodna sytuacja. Zimno, ślisko, a tylne nogi rozchylają się na lodzie.

 

***

 

By Andrew Alexandre Owie

FREUD:YOUNG YEARS

The third form pupils in a Vienna school. The class.

Uczniowie trzeciej klasy szkoły w Wiedniu. Lekcja. 
It`s only Ziggy, a bundle of mischief, looks through a window!

To tylko Ziggy, kupa psot, wygląda przez okno!
The teacher, a young lady, can`t help reproaching him at last.

Nauczycielka, młoda kobieta, nie może tego znieść i robi mu wyrzuty.
- Whom will you be in life, so lazy! You hardly move a finger!

-Kim będziesz w życiu, taki leniwy! Prawie nie ruszasz palcem!
- I guess I want to be a sexual pathologist, dear ma`am!

-Myślę, że chcę zostać seksuologiem, proszę pani!

The pupil`s answer was direct and clear.

Odpowiedź ucznia była bezpośrednia i jasna.
-I cannot but I have to beg your pardon an` ask to look at

-Wybaczcie mi, ale muszę prosić pani, żebyś spojrzała w okno.
Two women standing over there near

Dwie kobiety stojące w pobliżu
The news stall. They are eating ice cream, yet

Stragan z wiadomościami. Teraz jedzą lody, 
The first one`s going to lick it, while her companion gonna bite!

Ale pierwsza liże, podczas gdy jej towarzyszka gryzie!

Which one is married, then?

Więc кtórа z nich jest zamężna?
The lady teacher gave an instant answer: `Licking! Right?`

Nauczycielka natychmiast odpowiedziała: "Ta, która liże! Prawda?"
She blushed and flushed, and all but fell.

Zarumieniła się i prawie zemdlała.
But Ziggy setting glasses straight

Ale Ziggy poprawił  okulary 

Just said: `The married lady wears a finger ring,

tylko powiedział: "Zamężna dama nosi pierścień na palec,

But your response and passion

Ale odpowiedź i pasja pani
As well as those of other pretty things

Podobnie jak i  innych miłych pann
Just make me think you own your `transgressions`!

Nachodzą mnie przy myśli, że pani ma problemy seksualny, i
So you`ll be welcome to my couch when I`m a shrink!

Będziesz więc mile widzianа na mojej kanapie, kiedy zostanę psychiatrą!

 

*) The form of that poem is much more interesting than its contents. 

 

***

 

From the lyric poetry for the teenagers
VOCATIONAL GUIDANCE
The patients are accepted all the day
He works without lunches and at nights
He had not been on leave for twonny years
Because his job is interesting for guys.
(Guess who is it? Right answer: A gynecologist) 

 

Picture by Viktor Stemberg

Obraz olejny przez Wiktora Stemberga

 

Poezja liryczna dla nastolatków
ORIENTACJA ZAWODOWA
Pacjenci przyjmowani są przez cały dzień
Pracuje bez obiadów i wieczorami
Od dwóch lat nie był na urlopie
Ponieważ jego praca jest interesująca dla facetów.
(Zgadnij, kto to jest? Właściwa odpowiedź: ginekolog)

 

***

 

GONNA HAVE (GET) IT ALL FUCKED BY A HORSE, OR MAY (ALL (OF IT)) BE FUCKED BY A HORSE, GО GET FUCKED BY (A) HORSE - IBIS` ETO (FSYO) KONYOM!
This informal Russian idiom is widely used in situations when something means not as one would like it to be, but one can`t help it and showing an attitude of resignation or vexation, disappontment, etc. the person exclaims `Wanna (or: Gonna) have
(or: get) it (all) fucked by A (THE) horse!` (or: Have (get) it (all) fucked by a horse!, Go get FUCKED by (a) horse!). Though that very horse as well as 'the horse in the coat' (an equivalent of the British 'cat's mother') none could ever see in the streets of Russia, yet it`s a fact of the Russian colloquial speech.

 

The artist visualized the Russian idiom that means also `I don't care if everything goes to ruin!`and illustrated its universally applied usage!
Artysta zwizualizował rosyjski idiom, który oznacza również: „Nie obchodzi mnie, czy wszystko pójdzie w ruinę!” I zilustrował jego uniwersalne zastosowanie!

 

NIECH TO WSZYSTKO JEST PRZEJEBANE PRZEZ KONIA, JEB SIĘ, WSZYSCY SIĘ JEBCIE (PIEPRZCIE) KONIEM - JEBIS` (WSIO (ETO)) KONIOM!

Ten nieformalny rosyjski idiom "jebis' wsio koniom" jest szeroko stosowany w sytuacjach, gdy coś znaczy nie tak, jak by się chciało, ale nie można temu zaradzić i okazując postawę rezygnacji lub rozdrażnienia, zniknięcia itp. Osoba woła "Niech to jest (wszystko) przejebane przez (tego) konia!" (lub: Niech to jest (wszystko) przejebane przez konia!), albo "(Wszyscy) Jeb(cie) się (się pieprzcie, piepsz się) koniem"! Chociaż tego samego konia, jak i "konia w płaszczu", nikt nigdy nie widział na ulicach w Rosji,  jednak jest to fakt w rosyjskiej mowie potocznej.

 

***

 

A great Russian poetess Anna Akhmatova often lived in the Moscow flat of her close friends Ardovs. One day Viktor Ardov not noticing the presence of Anna Akhmatova in the room relieved his feelings with the obscene words. Having seen her, he got confused, but she just concluded: `Viktor, we're the linguists, after all!`

 

W moskiewskim mieszkaniu swoich bliskich przyjaciół Ardowów często mieszkała wielka rosyjska poetka Anna Achmatowa. Pewnego dnia Wiktor Ardow nie zauważając obecności Anny Achmatowej w pokoju, złagodził swoje uczucia nieprzyzwoitymi słowami. Widząc ją, zdezorientował się, ale ona właśnie stwierdziła:  "Wiktorze, w końcu jesteśmy lingwistami!''

 


Une grande poétesse russe Anna Akhmatova vivait souvent dans 'appartement moscovite de ses proches amis Ardovs. Un jour, Viktor Ardov, ne remarquant pas la présence d'Anna Akhmatova dans la pièce, soulagea ses sentiments avec des mots obscènes. Après l'avoir vue, il est devenu confus, mais elle a juste conclu: `Viktor, nous sommes des linguistes après tout!`

一位伟大的俄罗斯诗人[安娜·阿赫玛托娃]经常住了在她密友[阿尔多夫]的莫斯科公寓里。 有一天,Viktor Ardov 没有注意到安娜出现了在房间里,用淫秽的话语释放了他的感情。 看到她后,他变得困惑,但她刚刚得出结论:`Viktor,毕竟我们都是语言学家们!`

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
  • Andrew Alexandre Owie zmienił(a) tytuł na HOLY CAT, SU PUTA MADRE, CZYLI IBIS' FSYO KONYOM, VICTOR!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...