Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zepsuty


Rekomendowane odpowiedzi

Opadła szczęka na zimną posadzkę - trach.
Uniosły kąciki ust- zmył w końcu z jej twarzy frustracje - przepiłował ciało  na pół - auć.

W zastygłej krwi, wciąż brodzi - chlup, chlup.
Ostrzem po dłoni wodzi - auć, kap, kap, kap.
Zostawia śłady swej zbrodni- ohh, ach, oua.

Z mordercy stał się artystą. Usłyszał demona
głos. Zbeszcześcił zwłoki, to wszystko.

Zrobiłem, o co prosił mnie pan.
Zabiłem, o co błagałem go sam.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...