Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

DOGMAT WIARY THE DOGMA OF FAITH


Rekomendowane odpowiedzi

DOGMAT WIARY  THE DOGMA OF FAITH

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Picture by Dmitry Shorin "We're not alone..." 

Zdjęcie  przez Dmytrija Szorina "Nie jesteśmy sami..."

 

By Geo S

None ought to  be afraid of ETs.
One ought to be afraid of people
Who "saw" ETs.

 

* Quotation marks are optional.

 

Przez Geo'ego S'a

Nikt nie powinien bać się Istot Pozaziemskich.
Należy bać się ludzi,
Którzy "widzieli" Istoty Pozaziemskie.

 

* Cudzysłowy są opcjonalniе.

 

__________________

 

 

We choose the best, smart and healthy men to work in outer space, while those fucking terrible aliens prefer to use  the little grey freaks out there!

 

Wybieramy najlepszych, inteligentnych i zdrowych mężczyzn do pracy w kosmosie, podczas gdy te pieprzone w usta istoty pozaziemskie wolą używać tam małych szarych dziwaków!

 

***

 

 

Although scientists deny that aliens rule the Earth, one can't help noticing that at least three hands are required to effectively use keyboard and mouse.

 

Chociaż naukowcy zaprzeczają, że kosmici rządzą Ziemią, nie sposób nie zauważyć, że do efektywnego korzystania z klawiatury i myszy potrzebne są co najmniej trzy ręce.

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jakbym usłyszała śp. Renę Rolską :)
    • @Hiala @Bożena De-Tre @poezja.tanczy dziękuję za komentarze i pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,,Dopóki walczysz, jesteś  zwycięzcą ,, Św. Augustyn    stanąłeś nad przepaścią  na progu nieskończoności  nie widać światła  pogrąża ciemność  pochłania bezsilność    walcz o siebie zaufaj sobie Bogu  białe róże uśmiechają się z Ołtarza    pomoc jest w pobliżu  zawsze  nie wybieraj zła  nigdy  światła nie trzeba szukać   jest w nas to dar  wystarczy wierzyć  zaufać Bogu Jezu ufam Tobie    9.2024  andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci 
    • Poczułam, że robi mi się trochę przykro. Popatrzyłam na niego, specjalnie powoli odwracając głowę.    - Jak to "za łatwo"? - powtórzyłam po nim, też celowo wolno i celowo cicho. - Cały ten ostatni czas jest dla mnie trudny: smutny i przykry. Przecież widziałeś, że płakałam... Widziałeś! A teraz mówisz mi takie słowa?... Przedtem też nie było mi łatwo, cały czas tam w Grecji gryzłam się z myślami! Czego naprawdę chcesz ode mnie... czy to wszystko na poważnie... czy to w ogóle ma sens! Znając ciebie, jestem pewna, że ma, na pewno wszystko przemyślałeś i poukładałeś sobie w głowie, łącząc w całość z uczuciami... Ale to ty... Ty! A ja? Ja? Co ze mną? Może powinnam o to nie pytać, być pewną, bo przecież trudno, abyś myśląc i sobie nas układając, pominął mnie albo przeoczył! Ale zawsze cień wątpliwości zostaje... obawy... poważne, w końcu czy znam cię do końca? Nie chcę się zawieść! Ani ciebie, bo ty też nie znasz mnie całej...     Słuchał. Milczał. Jak dla mnie teraz, rozemocjonowanej, trochę zbyt długo.    - Michał! - gwałtownie obróciłam się cała ku niemu i chwyciłam go za ramiona. - Odezwij się! Nie milcz, powiedz coś! Powiedz, że mówiłeś wtedy szczerze! Potwierdź, proszę... Błagam cię! Nie powinnam, wiem! Ale... ale... - poczułam, że czerwienię się, a mój oddech przyśpiesza jeszcze bardziej - zbyt wiele dla mnie znaczysz... mnie też zależy na tobie! Wiem, przez moje nie odzywanie się mogłeś nabrać wątpliwości! Ale...    Gdy podniosłam opuszczony przed chwilą wzrok, w jego oczach zobaczyłam to samo, co wydało mi się wcześniej, że widziałam. Spokój. Zdecydowanie. Pewność podjętej decyzji. Pewność siebie i pewność uczuć. Odetchnęłam, wewnętrznie i słyszalnie zarazem. To, co zobaczyłam w jego spojrzeniu, dodało mi spokoju. Przeważyło. Spokojniejsza uśmiechnęłam się, zapominając o rozterkach. I o łzach.    - Michał... - wolniutko zbliżyłam wargi do jego warg.      Hotel Ranweli, Waikkal, 27. Września 2024                            Koniec
    • @poezja.tanczy cieszę się - czyli spełnił zadanie :) Dziękuję za miły komentarz!  Pozdrawiam! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...