Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie nagroda jest powodem

bo tak sobie mimochodem

pomyślałem stanę w szranki

bowiem lubię rymowanki.

 

Stworzyć fraszkę, czemu by nie

myślę o niej a czas płynie

w goglach sobie wygooglałem

fraszka - trochę poczytałem.

 

Praca czeka mnie mozolna

byle nie ta nieudolna

jednak ja się trochę boję,

że uszkodzę w mózgu zwoje.

 

Chwytam pióro desperacko

 z myślą może mi się cacko

spłodzić uda a nie gniota,

że tak myślę nie dziwota.

----------------------------------------

Bałwan (tak przez żonę zwany)

chciał ulepić siebie z piany

choć się pienił, choć się ciskał

lecz sukcesu nie uzyskał.

 

Pewien rzeźbiarz z Kołobrzegu

przy piaszczystym plaży brzegu

zanim sen go zmorzył

to bałwana stworzył

ale z wody nie ze śniegu.

Opublikowano

Czy tez z boku czy od przodu

Zawsze piszesz w dobrym stylu

Ja mam kłopot, bo najbardziej

Pisywać lubię od tyłu ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Koło brzegu mojej Odry

często sobie spaceruję

czy to w plusie czy w minuje

ja się jednakowo czuję.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

 

 

To faktycznie żeś wyjątek

więc czapkować ci należy

ja z kolei bardziej wolę

kiedy obiekt na mnie leży.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

Opublikowano

@dot.

Bardzo dawno, dawno temu

kinooperator młody

od Pionierka szlak zaczynał

w swej wędrówce po przygody.

 

Potem było Colosseum

kino Kosmos, inne kina

a szczególnie kino Mewa

o nim często się wspomina.

 

Wyświetlało się westerny

 romansidła i dramaty

repertuar rozmaity

ale zawsze przebogaty.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

Opublikowano

@dot.

Kino Mewa mieściło się na ul Axentowicza i to w nim pracowałem najdłużej.

W kinie Mars wyświetlał mój brat a ja do niego przychodziłem.

Na Niebuszewie było kino Polonia i w nim też wyświetlałem filmy.

Z tyłu Polonii były gruzy. Dzisiaj na tym miejscu stoi wieżowiec, w którym mieszkam.

Historia.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

Opublikowano

@dot.

Ja mieszkałem blisko (Starej)

na Obrońców Stalingradu

dziś po jednym i po drugim

nie ma juz praktycznie śladu

 

bo Pleciuga, jako teatr

w inne miejsce przeniesiona

a ulica jest, lecz nazwa

na Bałuki przerobiona.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

Niechcący odciąłem trzecią zwrotkę.

 

Ja mieszkałem blisko (Starej)

na Obrońców Stalingradu

dziś po jednym i po drugim

nie ma juz praktycznie śladu

 

bo Pleciuga, jako teatr

w inne miejsce przeniesiona

a ulica jest, lecz nazwa

na Bałuki przerobiona.

 

Wspomnę także Wyzwolenia

trochę niżej Budowlanki

też przez jakiś czas mieszkałem

trójka ma tam dwa przystanki.

 

Pozdrawiam:)

He Ja

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...