Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ogólnopolski konkurs poetycki im. C.K.Norwida w roku norwidowskim - edycja XIX


Mateusz

Rekomendowane odpowiedzi

W imieniu Książnicy Pruszkowskiej im. H. Sienkiewicza publikujemy informację o konkursie:

 

OGÓLNOPOLSKI KONKURS POETYCKI IM. C.K. NORWIDA W ROKU NORWIDOWSKIM – EDYCJA DZIEWIĘTNASTA

 

Uchwałą Sejmu i Senatu Rzeczpospolitej Polskiej wybitny Polak, twórca romantyczny, humanista, poeta, prozaik, dramatopisarz, rzeźbiarz, malarz i rysownik Cyprian Kamil Norwid został patronem 2021 roku.

 

ZAPRASZAMY POETÓW DO UDZIAŁU W DZIEWIĘTNASTEJ EDYCJI OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU POETYCKIEGO IM. C. K. NORWIDA

 

Książnica Pruszkowska im. H. Sienkiewicza, organizuje wyjątkową, dziewiętnastą edycję Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Cypriana Kamila Norwida.

 

Konkurs adresowany jest do wszystkich środowisk literackich, do związków i stowarzyszeń twórczych, a także do poetów niezrzeszonych.

 

Jeśli warunki epidemiologiczne na to pozwolą, ogłoszenie wyników konkursu oraz wręczenie nagród, nastąpi 23 maja 2021 roku w Pruszkowie, podczas uroczystego spotkania autorów.

 

Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w naszym Konkursie.

 

REGULAMIN – warunki Konkursu

 

1. W otwartym konkursie mogą wziąć udział poeci niezrzeszeni, a także poeci będący członkami stowarzyszeń i związków twórczych.

 

2. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest przysłanie organizatorowi *trzech wierszy wydrukowanych w języku polskim, w pięciu egzemplarzach, nigdzie niepublikowanych i nienagradzanych:

 

– jeden wiersz o Norwidzie lub inspirowany jego życiem, twórczością, bądź stylem;

 

– dwa wiersze o tematyce dowolnej.

 

*każdy utwór opatrzony godłem (takim samym godłem powinna być opatrzona koperta zawierająca dane autora). Utwory opatrzone godłami w formie graficznej nie będą dopuszczone do Konkursu.

 

Organizatorzy nie przyjmują rękopisów. Mile widziane prace dodatkowo na nośnikach elektronicznych.

 

3. Termin nadsyłania utworów mija z dniem 20 marca 2021 r.

 

4. Oceny nadesłanych utworów dokona profesjonalne JURY powołane przez organizatora.

 

5. Organizator nie zwraca nadesłanych utworów oraz zastrzega sobie prawo do ich bezpłatnej publikacji.

 

6. Uroczyste ogłoszenie wyników Konkursu i wręczenie nagród nastąpi 23 maja 2021 roku.

 

7. Laureaci zostaną pisemnie poinformowani o wynikach obrad .

 

8. Nagrodzone i wyróżnione utwory zostaną opublikowane w antologii pokonkursowej.

 

9. Odbiór nagród i wyróżnień finansowych wyłącznie osobisty podczas uroczystego Finału.

 

NAGRODY

 

I nagroda – 2000 PLN, II – 1000 PLN, III – 500 PLN,

 

oraz pięć wyróżnień po 300 PLN.

 

ADRES ORGANIZATORA

 

Książnica Pruszkowska im. H. Sienkiewicza

 

ul. Kraszewskiego 13

 

05-800 Pruszków

 

(z dopiskiem „NORWID”)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mateusz

 

Ogólnie to nie mam zamiaru się porywać z motyką na Norwida, ale to w sumie ciekawe, bo w można opublikować w sieci, a gdy się człowiek zdecyduje na wysłanie na konkurs, to przecież może usunąć. Chyba nikt nie będzie robił śledztwa w tym temacie. Jeśli to nie problem, to chętnie bym się dowiedział, jakie jest ich stanowisko w tej sprawie.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak się nazywasz? Alkione, prawda? Bo tak właśnie się nazywasz? Nikt nie znał twojego imienia aż do teraz. Opada w chmurze gryzącego kurzu zasłona tajemnicy. Po miliardach lat. Po całych eonach dekad niczym wieczność. Mimo że w przestrzeni jeszcze do końca niewyśnionej… Zatem, powiedz mi, bo tamto nie uzyskało żadnego poklasku, podoba ci się czy nie? Mów szczerze. Masz, naleję ci czegoś mocniejszego. Może rozwiąże ci się język i popłyniesz wartkim potokiem słów. Tylko przesuń się trochę w bok, bo nie widzę księżyca w pełni. Widzę jedynie twoją twarz usianą księżycowymi kraterami. Albo może to ty nim jesteś? Jesteś nim, prawda? To ty jesteś tym księżycem, który wkrada się chytrze srebrną smugą blasku? A zatem mówię do księżyca, nadając mu nawet imię. A zatem…   Tu przerywam na chwilę pisanie, albowiem słyszę jakieś stukania i szurania krzeseł dobiegające z książkowych półek regału. To bohaterowie powieści próbuję wydostać się na zewnątrz. Kołaczą się i wyją jak te psy uwięzione w klatkach. Książka spada na podłogę. Jedna. Druga. Trzecia… Spadają, furkocząc w locie skrzydłami rozbieganych nerwowo stronic. Wzniecają pył zakrzepły przez lata… I znowu cisza…  Cisza, aż w uszach dzwoni. A więc to był jedynie krótki zryw rzeczywistości. Chwilowy błysk pamięci. Tylko takiej enigmatycznej. Zatajonej.   Zatem wchodzę po półkach jak po drabinie. Wspinam się, poruszając wieloma odnóżami, aby dosięgnąć czułkami drgających gwiazd. I kiedy tak osiągam powoli szczyt słyszę jakieś polemiki dobiegające z ciemności. Ktoś się z kimś sprzecza. Spoufala. Kłóci… Muskają mnie słowa, jakby zimne usta całowały skronie. Zamknięte powieki… Okrywam się koszulą z wilgoci i pleśni. Upodobniony na kształt ekscentrycznej ćmy, która wciska się na powrót do kokonu  poczwarki. Zapadam w letarg…   Kiedy się budzę, w dole słychać trzaskanie podłogowych klepek od czyichś kroków. Ktoś bez wątpienia chodzi w tę i z powrotem. Jakby w zadumie. Ale będąc na górze jestem bezpieczny. Nie dosięgną mnie niczyje myśli. Chyba, że jakiś olbrzym o wzroście strzelistej topoli i wiotkich ramionach. Kołyszą się. Kołyszą się za oknami drzewa. Tak blisko i tak strasznie daleko. Na wyciągnięcie ręki. Kołyszą się całe szpalery, te prawdziwie i te urojone… Światła ulicznych latarni żółkną jeszcze bardziej jak woskowe ciało nieboszczyka szykującego się do kolejnej próby wniebowzięcia. A więc jestem w górze. A więc się przepoczwarzam. Albo raczej dopoczwarzam. Wracam do początku. Do nadmiaru niewiadomego piękna. Księżyc przesuwa się. Coraz bardziej odchyla… Odchyla… Odchyla… Coraz bardziej odchyla… Aż trzeszczą wszystkie kości i stawy. Albo ta twarz czyjaś. Nieustalona w rysach.. Absolutnie obca. Niczyja… Oświetla wszystko wartkim potokiem blasku. Posrebrza nawałą pikseli mżące krawędzie przedmiotów… Po lewej stronie rozgrzebane łóżko. Odsunięte na środek krzesło… Po prawej… Na stoliku zwietrzały skrawek papieru. Wazon pęknięty na wpół. I rozsypane wokół okruchy czerstwego chleba…    A więc ktoś tu był. Kto taki? Ktoś coś zaczął, ale nie skończył. Rozsypał się w proch. Zwietrzał jak ta karetka papieru z okruchami nic nieznaczących słow. I widzę siebie. Koło stołu. Siedzę pod ścianą z kolanami pod brodą. Ale nie poznaję do końca, albowiem kościste truchło zatarł w połowie czas. Pod płachtą pajęczyn. Wrośnięte korzeniami w ziemię. Połączone ze ścianą. Z żeliwnymi rurami rozgałęzionymi pod stropem, jakby pępowinami z krwiobiegiem matczynego ciała. Wszystko znieruchomiałe i martwe od wieków. Od całych tysiącleci… W absolutnej ciszy gwiazd. W głębokim oddechu nieskończonej nocy…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-13)      
    • @beta_b Bo na tych złożach, zorza dodana Po na powrozach, tak wyczekana   Bardzo dobry wiersz Zostaje w głowie   Pozdrawiam miło, M.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Kolejne strofy, na przecinek Kolejne chwile, łap oberżynę   Bardzo wartościowy wiersz   Pozdrawiam miło, M.
    • @Jacek_Suchowicz I te marzenia, tak doniesione I te pragnienia, będą skończone   Fajnie. Miękko. Z polotem   Pozdrawiam miło, M.
    • @liwia Na sadzenie, po co spory Rozsadzenie, to opory   Ciekawie napisane Podoba mi się :)   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...