Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wciąż ich widzę...


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

nie ma lepszej bajki na dobranoc

niż historia

historia to wszystko co jest

a za chwilę będzie 

im więcej głów 

śni ten sam sen 

tym bardziej utrwalana jest

zbiorowa wyobraźnia 

podział na my 

kontra oni 

 

byli żyli sobie tutejsi 

prości ludzie 

mieli swój rozgowor

swoje małe

wielkie sprawy 

nigdy nie byli podmiotem

ponad ich głowami 

toczyły się losy świata

wędrowały armie 

to w jedną stronę 

z podniesiona głową

to w drugą stronę 

z podkulonym ogonem 

i na odwrót 

zawierano sojusze 

zmieniały się granice

życie i smierć 

pod jednym dachem

wiekami  

 

ci którzy przeżyli ostatnią wojnę 

próbowali jak zwykle 

związać koniec z końcem 

tego zimowego dnia z lasu wyszli leśni 

nazywali ich też kożusznikami

z sentymentu do nie swoich kożuchów 

mieli broń i wolę by było po staremu 

od razu wyłapali tych którzy 

próbowali układów z nową władzą 

uznali za zdrajców

zabili 

co nie chcieli oddać owsa 

też zabili 

resztę ludzi zebrali w jednej z chat 

zaryglowali główne wejście 

podpalili 

do tych którzy próbowali 

wydostać się przez okna 

strzelali 

całą wieś spalili 

w zgliszczach swojego 

domu rodzinnego 

mały sierożka odnalazł 

ciała swoich bliskich

braci i sióstr 

ciężarnej matki 

i ojca 

 

dzisiaj żołnierze wyklęci 

to mit założycielski IV RP

zwycięża narracja 

że bury to bohater

 

czyżby?

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest w naszej, szczególnej naszej historii prostej i jednoznaczne, ani białe ani czarne. Za to obsesyjnie popadamy w pułapki ocen, które mają "naszej" prawdzie nadawać sen uniwersalnej racji. Brutalnie się z nami obchodzono i bardzo wstrętnie eksperymentowała na nas opaczność, każda chwil mogąca być ostania była zawsze egzaminem charakteru, gdzie łatwo łamały się kręgosłupy i nie odrastały wyrwane paznokcie. Łotrami stawali się ludzie "porządni", gdy wojna wykłuła oczy i zalała śmiercią sumienie, a nie jeden rzezimieszek potrafił zachować się według najlepszych standardów dziś przez nasz czczonego humanizmu. Lecz podczas wojny nic nie jest oczywiste poza łatwością z jaką można spotkać śmierć. Piszemy mity, bo nigdy nie pozwolono nam pisać prawdy i swobodnie dyskutować, a gdy nie ma świadectw a są tylko domysły, wówczas pragnienie idealizujące porządek rzeczy, gdzie kaci i ofiary są oddzielni granicą dwóch światów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lahaj Nie oceniam tego, ja to w wierszu ująłeś, po prostu taka ogólna refleksja nasunęła się mi w związku z całą dyskusją, sposobem w jaki jest ona prowadzona na temat naszej historii. @Agrafka Historia to głównie małe sprawy, które tworzą ogrom zjawisk i procesów zwykle mało dostrzegalnych i pomijanych, bowiem w opowieści o przeszłości akcentowane są najgłośniejsze momenty, nie zawsze najistotniejsze dla obrotu dziejów, a potem i tak wszystko zostanie zinterpretowane przez bardzo stronniczą teraźniejszość na jej potrzeby i  bieżące porachunki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@huzarc historia to jedna wielka ściema bajka do łóżka. Kiedyś mi się wydawało (no było to dawno:)), ze to co zapisano w podręcznikach to jakas prawda historyczna. Później okazało się ze są różne prawdy a jeszcze później ze ile ludzi tyle prawd. Wiec już naprawdę lepsze są te bajki bo przynajmniej nie udają prawdy a jedynie próbują ją egzemplifikowac czasami jakiś morał dają. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...